Kontrowersyjna recepta na zmiany klimatu. Chcą przyciemnić słońce
Zamiast w trakcie kolejnych Szczytów Klimatycznych ONZ dopilnować poważnej debaty o zmianach klimatu i wywołujących je paliwach kopalnych, wolimy szukać dziury w całym i stawiać na kontrowersyjne technologie, których zastosowanie może przynieść więcej złego niż dobrego. Tak jak w przypadku pomysłu, żeby dać szansę wreszcie geoinżynierii słonecznej i zacząć naszą gwiazdę nieco przyciemniać, co dałoby oddech ziemskiemu środowisku.
Większość krajów nic sobie z galopujących już zmian klimatu absolutnie nie robi. Teraz organizatorzy ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich chwalą zeszłoroczny COP28, bo rzekomo tam ludzie pierwszy raz zdecydowali się zrobić porządek z paliwami kopalnymi. Przypomnijmy: wezwano państwa do odejście od paliw kopalnych w systemach energetycznych w uporządkowany i sprawiedliwy sposób, przyspieszając działania w tej krytycznej dekadzie, tak aby osiągnąć zero netto do 2050 r. zgodnie z nauką. Ale zaraz później minister energii Arabii Saudyjskiej stwierdził wszem i wobec, że te ustalenia w żaden sposób nie będą miały wpływu na eksport ropy z jego kraju.
I chociaż co roku przybywa dziesiątki przykładów na to, jak demolujemy środowisko, to dalej obracamy się wyłącznie w tego typu ogólnikach, nikt żadnej daty granicznej nie stawia. Nic więc dziwnego, że kolejny raz do głosu dochodzą też te najbardziej kontrowersyjne pomysły na walkę ze zmianami klimatu. Właśnie wraca temat geoinżynierii słonecznej. Chodzi o zbadanie możliwości zarządzania promieniowaniem słonecznym (SRM).
Istnieje pilna potrzeba kontynuowania badań nad korzyściami i zagrożeniami wynikającymi ze stosowania SRM, aby móc podejmować decyzje dotyczące działań badawczych i wdrażania - przekonuje w rozmowie z Climate Home Ines Camilloni, profesor klimatologii na Uniwersytecie w Buenos Aires, który z zadowoleniem przyjął tę propozycję.
Zmiany klimatu wyhamują przez zaciemnianie Słońca?
Rozmowy na temat technologii zarządzania promieniowaniem słonecznym SMR mają być prowadzone podczas spotkania Programu Środowiskowego ONZ UNEP, które rozpocznie się w następnym tygodniu, w Nairobi w Kenii. To inicjatywa Szwajcarii, nie pierwsza zresztą. Helweci starali się zainteresować technologią SRM cały świat już podczas konferencji UNEP w 2019 r. Wtedy sprzeciwiły się temu Stany Zjednoczone i Arabia Saudyjska. Bo zarządzania promieniowaniem słonecznym ma też sporo zagorzałych przeciwników.
Więcej o zmianach klimatu przeczytasz na Spider’s Web:
Ryzyko takiej inicjatywy polega na tym, że podnosi ona rangę SRM jako prawdziwego rozwiązania i przyczynia się do normalizacji czegoś, co jest wciąż bardzo przedwczesne i hipotetyczne z naukowego punktu widzenia. Musisz uważać na niezamierzone konsekwencje i rozważyć ryzyko otwarcia puszki Pandory - przestrzega Carl-Friedrich Schleussner, szef nauk o klimacie w Climate Analytics.
Już wcześniej, bo w 2022 r., ponad 400 naukowców wzywało do zawarcia międzynarodowej „umowy o nieużywaniu” energii słonecznej. Uznano jednocześnie, że ani ONZ ani UNEP nie są w stanie zagwarantować sprawiedliwej i skutecznej wielostronnej kontroli nad wdrażaniem technologii geoinżynierii słonecznej na skalę planetarną.
Manipulowanie promieniami słońca może nam się odbić czkawką
Geoinżynieria słoneczna i technologia SRM w ostatnim czasie zyskują, po tym, jak się okazuje, że dotychczasowe działania wycelowane w pilnowanie globalnego ocieplenia na poziomie 1,5 st. C nie przynoszą skutków. Tutaj celuje się w zmniejszenie ilości światła słonecznego docierającego do powierzchni planety. Można to osiągnąć na przykład pompując aerozole do atmosfery albo wybielając chmury. Zwolennicy przekonują, że to sposób bardzo tani i szybki do realizacji. Przeciwnicy z kolei zwracają uwagę, że takie działania mogłyby rzeczywiście ograniczyć tymczasowe emisje, ale nie wyeliminowałyby ich źródeł. Inna sprawa, że w ten sposób zmniejszyłaby się presja na największych emitentów. I otworzylibyśmy też drzwi do niebezpiecznych eksperymentów.
Istnieje realne ryzyko, że taka grupa mogłaby podważyć istniejące ramy regulacyjne i w sposób niezamierzony zapewnić legitymizację dla rozwoju i eksperymentowania z technologią geoinżynierii słonecznej - uważa Mary Church, działaczka w Center for International Environmental Law.
Wcześniej naukowcy z Międzyrządowego Zespołu ds. Klimatu (IPCC)stwierdzili, że geoinżynieria słoneczna może wprowadzić szeroką gamę nowych zagrożeń dla ludzi i ekosystemów, które nie są dobrze poznane. W 2023 r. rząd Meksyku zdecydował się na ustanowienie zakazu dla tego typu technologii, po tym, jak amerykański startup przeprowadzał nieuczciwe eksperymenty SRM.