REKLAMA

Gigantyczne złoża w Polsce. Ich cena rośnie coraz bardziej

W ostatnim czasie naszą wyobraźnię do czerwoności rozgrzewają informację o nowych złożach w Polsce, dzięki którym kraj nad Wisłą miałby szansę stać się Kuwejtem Europy. Najpierw miały nam takie bogactwo zagwarantować nasze złoża srebra, potem litu, w końcu uranu. Ale wychodzi na to, że mając takie aspiracje powinniśmy w pierwszej kolejności celować w miedź.

złoża-w-Polsce-miedz-zrobi-z-nas-potege
REKLAMA

UWAGA! Rozdajemy nowe sprzęty Samsunga! Weź od nas składane smartfony, zegarki i słuchawki

REKLAMA

Z tym srebrem już zdążyliśmy zrobić fikołka. Najpierw raport amerykańskiej służby geologicznej USGS „Mineral Commodity Summaries 2024” wskazywał na złoża na poziomie 170 tys. ton, które uczyniłyby z Polski globalnego dominatora (wiodące w tym względzie światowy prym Peru może pochwalić się tylko ok. 110 tys. t), ale potem okazało się, że nasze srebrne złoża w Polsce są jednak zdecydowanie mniejsze i z wynikiem 63 tys. t spadliśmy na piąte miejsce: za wspomnianym Peru, Australią, Rosją i Chinami. Więc też całkiem nieźle. Dobrze jednak przy okazji polskich złóż srebra przypomnieć także nasze możliwości jeżeli chodzi o miedź, którą - co istotne - w 2023 r. Unia Europejska wpisała na listę surowców strategicznych. Trudno się temu dziwić, wszak miedź jest jednym z trzech najbardziej użytecznych metali na świecie, po żelazie i aluminium. Inna sprawa, że Polska ma już trochę miedziowego doświadczenia. Do wydobycia pierwszego kubła rudy miedzi doszło u nas 61 lat temu - w marcu 1963 r. 

Skorzystajmy z tego, co podarowała nam natura. Mamy szansę odegrać ogromną rolę w rozwoju Europy - przekonuje prof. Stanisław Speczik, geolog, profesor nauk o ziemi, prezes KGHM w latach 2001–2004, w 2005 r. sekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa.

Złoża w Polsce: tej miedzi jest więcej, niż myśleliśmy

Temat polskiej potęgi miedziowej wrócił na początku 2024 r., przy okazji odkrycia nowego złoża miedzi w okolicach Nowej Soli. To najprawdopodobniej największe złoża w Polsce i 19. na świecie pod względem zasobów. Chociaż lokalni mieszkańcy twierdzą, że doskonale zdawali sobie z nich sprawę już Niemcy przed II Wojną Światową. Teraz możliwe, że powstanie tam kopalnia odkrywkowa. Warto w tym miejscu odnotować, że polska produkcja miedzi ma się coraz lepiej. KGHM twierdzi, że wytwarzanie miedzi płatnej w I kw. 2024 r. wyniosło 179 tys. ton i było wyższe o 2 proc. r/r. Z kolei produkcja miedzi w koncentracie w aktywach krajowych wyniosła 102,5 tys. ton (też wzrost na poziomie 2 proc. r/r). Perspektywy dla naszych złóż są więc bardzo pozytywne.

W Polsce przez długi czas uważano, że złoża te z uwagi na głębokość zalegania nie są możliwe do eksploatacji z technologicznego punktu widzenia, co nie jest prawdą. W międzyczasie na świecie pojawiło się kilkadziesiąt złóż miedzi już eksploatowanych z głębokości większych niż 2000 m - wskazuje prof. Stanisław Speczik.

Popyt na miedź podwoi się do 2035 r.?

Tymczasem perspektywy dla największych producentów miedzi na świecie, wśród których Polska może za chwilę ugruntować swoją pozycję, są bardzo pozytywne. Zdaniem analityków popyt na miedź ma sporą szansę podwoić się do 2035 r. 

Głównymi czynnikami napędzającymi jest ożywienie popytu ze strony chińskich producentów, odbicie światowej gospodarki oraz boom inwestycyjny w zielone technologie (np. odnawialne źródła energii i pojazdy elektryczne) oraz w technologie sztucznej inteligencji - wskazują analitycy z Credendo, europejskiej grupy ubezpieczeniowej kredytów.

Więcej o złożach w Polsce przeczytasz na Spider’s Web:

REKLAMA

Podaż też ma puchnąć, ale już nie tak szybko. Trzeba pamiętać, że przekształcenie źródła miedzi w kopalnię zajmuje ponad dziesięć lat. Inna sprawa, że coraz starsze (i też coraz mniej efektywne) stają się kopalnie u największych producentów miedzi: w Chile, Australii i Peru. Ale za to cena miedzi jest cały czas, od końca 2023 r., w trendzie wzrostowym. Od połowy lutego 2024 r. cena miedzi wzrosła o ponad 20 proc., osiągając dwuletni szczyt na poziomie prawie 10 tys. dol. za tonę. Ale potem przyszły spadki i pod koniec czerwca znaleźliśmy się na poziomie 9529 dol. (najmniej od połowy kwietnia br.) Obecnie miedź znowu drożeje i jest za ok. 9906 dol. za tonę. 

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA