REKLAMA

Odkryto nowe cenne złoża! Cały świat szuka teraz tego metalu

Nikt chyba nie ma wątpliwości, że od co najmniej kilku miesięcy szeroko rozumiany Zachód jest na gospodarczej wojnie z Moskwą i Pekinem. Tarcia widać wyjątkowo wyraźnie w energetyce. Rosja szantażem energetycznym przygotowała sobie grunt pod agresję na Ukrainę, z kolei Chiny chcą swoimi samochodami elektrycznymi całkowicie opanować rynek europejski. Ale złoża litu odkryte w USA i w Serbii mogą mocno skomplikować te plany. My, jako Zachód, stajemy przed niepowtarzalną szansą uniezależnienia się od Państwa Środka.

kopalnia-Janschwalde-sad
REKLAMA

Rosja kąsa energetycznie Europę od wakacji letnich w 2021 r., kiedy będący pod butem Moskwy Gazprom zaczął manipulować swoimi dostawami gazu do europejskich krajów. Z kolei Chiny mają inną taktykę: Stary Kontynent planują zalać e-samochodami, instalacjami fotowoltaicznymi i turbinami wiatrowymi. I trzeba uczciwie przyznać, że Państwu Środka na razie nieźle idzie realizacja tego planu. Chińska energetyka coraz bardziej dociska nas do ściany. 

REKLAMA

Chiny dotują swój przemysł od ponad dziesięciu lat. Ponad piętnaście lat temu postanowili uznać fotowoltaikę za technologię strategiczną. Zrobili to samo w innych obszarach, takich jak pojazdy elektryczne i akumulatory - tłumaczy Johan Lindahl, sekretarz generalny Europejskiej Rady ds. Produkcji Energii Słonecznej (ESMC).

Dość powiedzieć, że w 2023 r. chiński eksport paneli słonecznych osiągnął poziom 150 mld dol., co stanowi wzrost o 650 proc. w porównaniu z 20 mld dol. w 2017 r. Za chwilę jednak ten energetyczny układ sił, po presji zwłaszcza ze strony Chin, może ulec zmianie. Wszystko za sprawą złóż litu w Stanach Zjednoczonych i w Serbii.

Energetyka: Pekin w szoku po odkryciu złóż w USA

Lit, zwany też „białym złotem”, to miękki metal, który jest podstawowym składnikiem baterii litowo-jonowych, ale nie tylko. Jest też używany jako substrat do produkcji trytu oraz jako pochłaniacz neutronów przy fuzji jądrowej. Lit wykorzystywany jest też do produkcji smarów. Ale najważniejsze są energetyczne właściwości tego pierwiastka. Dlatego tak szerokim echem odbija się na świecie ostatnie odkrycia złóż litu w USA. Pierwsze szacunki wskazują, że mogą zaspokoić nawet 40 proc. amerykańskiego zapotrzebowania na ten pierwiastek.

energetyka-zloza-litu
shutterstock

Dzięki temu, jak zapewnia spółka Lithium Americas, materiały do ​​akumulatorów mogą być w całości pozyskiwane i produkowane w USA, co obniży ślad węglowy, koszty transportu i ryzyko w łańcuchu dostaw. Nowe złoża litu mogą przysłużyć się do produkcji akumulatorów do 800 tys. pojazdów elektrycznych rocznie, co z kolei pozwoliłoby na oszczędzenie 317 mln galonów benzyny rocznie, czyli ok. 1 mld 200 mln litrów benzyny. Tym bardziej nowe złoża litu w USA muszą być w niesmak Chinom. Państwo Środka aż dziewięciokrotnie zwiększyło ograniczenia w eksporcie minerałów krytycznych w latach 2009-2020, stawiając na swój globalny monopol.

W oczekiwaniu na porozumienie między Serbią i UE

Czy Europa ma też szansę na takie litowe odbicie się od Chin? Odpowiedź na to pytanie zależy w głównej mierze od Serbii. Przypomnijmy: w serbskiej Dolinie Jadar odkryto złoża litu warte nawet 4 mld. dol. Projekt początkowo wstrzymały protesty ekologów, ale jego zakończenie zaspokojone może być nawet 90 proc. obecnego zapotrzebowania Europy na ten pierwiastek. Przeszkodą jest nieskrywana sympatia Belgradu do Moskwy. Ostatecznie jednak Serbia i UE są coraz bliższe porozumienia w sprawie tych złóż litu, co wyjątkowo nie pasuje Moskwie. Już wcześniej badacze z Economist Intelligence Unit zwracali uwagę, że wydobycie litu mogłoby być niezwykle opłacalne dla Serbii.

Więcej o energetyce przeczytasz na Spider’s Web:

Jego wydobycie w ciągu dziesięciu lat mogłoby zapewnić setki miejsc pracy i stały strumień dochodów dla rządu - podkreślają analitycy.

Jedyną przeszkodą jest konieczność rozwiązania kwestii środowiskowych i sprzeciw serbskiego społeczeństwa. Przy pełnych mocach serbska kopalnia litu mogłaby produkować 58 tys. ton rafinowanego węglanu litu do akumulatorów rocznie, co czyniłoby ją największą pod względem wydobycia kopalnią „białego złota” w Europie.

Polska metoda wydobywcza zrobi różnicę?

REKLAMA

W przypadku litu nie ma co liczyć na boom w Polsce. Nasze złoża są bardzo skromne i koncentrują się głównie wokół kamieniołomów Piława Górna i Lutomia na Dolnym Śląsku. Nie ma sensu wypatrywać nowych, bo ich po prostu nie ma. Nie mamy co się równać do takich litowych potęg, jak Chile (tamtejsze rezerwy litu szacowane są na 9,3 mln t), Australia (4,8 mln t) czy Argentyna (3,6 mln t). Globalne rezerwy litu liczone są na w sumie na 28 mln t. Ale wyróżniać może nas za to innowacyjna metoda wydobycia tego pierwiastka. Naukowcy z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie już od paru lat pracują nad innowacyjnymi sorbentami, które pozwolą na odzyskiwanie litu z wód złożowych.

Nasze sorbenty będą preparowane metodą druku 3D, po to żeby wytworzyć przestrzenne kształtki o rozbudowanej porowatości. Będą mogły być one regularnie wysypywane w kolumnach sorpcyjnych, gdzie będzie stale przepływała solanka - tłumaczy dr inż. Ewa Knapik, kierownik projektu.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA