Jeszcze we wrześniu za uncję złota trzeba było zapłacić 2,6 tys. dol. Teraz cena przekroczyła kolejną barierę i obecnie trzeba zapłacić ponad 2,7 tys. dol. We wtorek notowania przebiły poziom 2731 dol. Przypomnijmy, że uncja to nieco ponad 31 gramów, a od początku roku cena kruszcu wzrosła już o ponad 31 proc.
Tomasz Gessner, główny analityk Tavex uważa, że od jakiegoś czasu na naszym rodzimym rynku obserwujemy rekordowe notowania złota. W minionych dniach notowania są dodatkowo podbijane umacniającym się dolarem do złotego. U polskich dealerów złota za uncjową monetę trzeba zapłacić dziś ponad 11 tys. zł
Złoto w ostatnich miesiącach umacniało się, wyczekując rozpoczęcia obniżek stóp procentowych za oceanem. Obecnie natomiast uwaga inwestorów skupia się na jego roli jako bezpiecznej przystani w obliczu eskalujących napięć na Bliskim Wschodzie oraz Ukrainie - mówi Tomasz Gessner, główny analityk Tavex.
I wskazuje, że dochodzi do tego jeszcze wyczekiwanie na zaplanowany w przyszłym tygodniu, doroczny szczyt państw grupy BRICS, gdzie mogą zostać zaprezentowane nowe narzędzia, dzięki którym kraje te mogłyby pominąć we wzajemnych rozliczeniach dolara amerykańskiego.
Więcej wiadomości na temat złota można przeczytać poniżej:
Ekspert twierdzi, że według wstępnych zapowiedzi złoto mogłoby w takim systemie odegrać istotną rolę, co z kolei komponowałoby się z faktem, że to właśnie kraje tzw. Wschodu, są w ostatnich latach liderami w zakresie akumulacji złota.
W obliczu rekordowych cen złota na naszym rynku warto także wspomnieć o realizowanych przez Narodowy Bank Polski zakupach. Według danych za wrzesień NBP posiada już 420 t kruszcu, który odpowiada za ponad 16 proc. udział w oficjalnych aktywach rezerwowych i jest wart ponad 136 mld zł - tłumaczy główny analityk Tavex.