Polska stała się największym nabywcą złota na świecie - przynajmniej takie rekordowe zakupy odnotowaliśmy w II kw. 2024 r. W tym okresie żaden inny bank centralny nie kupił tyle złotego kruszcu co Narodowy Bank Polski (NBP) i w tyle zostawiliśmy nawet Indie i Turcję. I jeszcze dorzućmy do tego fakt, że od tego czasu cena złota przekroczyła granicę 2,5 tys. dol. za uncję.
W miony piątek padł historyczny rekord ceny złota - król wśród metali szlachetnych przekroczył granicę 2,5 tys. dol. za uncję. W Polsce za monety o wadze 31,1 g (czyli jednouncjowe) trzeba było zapłacić niemal 10 tys. zł. Czy złoto to wciąż dobra inwestycja?
Banki centralne skupują złoto. NBP również
Zdaniem Grzegorza Dróżdża, analityka Conotoxia Ltd. (Invest.Cinkciarz.pl), popyt na kruszec ze strony banków centralnych może się utrzymywać. Wystarczy przypomnieć zapowiedź prezesa NBP Adama Glapińskiego o dalszym skupie złota.
Marzymy o osiągnięciu 20-proc. udziału złota w naszych rezerwach - mówił prezes NBP.
I jesteśmy już coraz bliżej osiągnięcia tego pułapu, bo obecnie w rezerwach NBP jest już 14,7 proc. tego kruszcu. I stale go przybywa.
Pod koniec II kw. br. zasoby rezerw złota w Polsce wzrosły do 377,4 ton, a tempo zakupów tego kruszcu, przetrzymywanego głównie w Londynie, w Banku Anglii, od kwietnia br. przerosło nawet największe gospodarki świata. Zgodnie z danymi World Gold Council Polska była liderem na skalę światową w samym II kw. br., kupując 18,7 ton złota - wyjaśnia Grzegorz Dróżdż.
I wskazuje, że w II kw. 2024 r. globalny popyt na złoto, wyłączając inwestycje w transakcjach pozagiełdowych (OTC), spadł o 6 proc. w porównaniu do poprzedniego roku, osiągając 929 ton.
Spadek ten wynika głównie z 19-proc. zmniejszenia konsumpcji biżuterii, co było odpowiedzią na rekordowo wysokie ceny króla metali. Jednakże, uwzględniając inwestycje OTC, całkowity popyt na złoto wzrósł o 4 proc. r/r, osiągając 1,258 ton, co stanowi najwyższy poziom od 2000 r. Znaczną część tego popytu wygenerowały banki centralne, które zwiększyły swoje zakupy o 6 proc., dodając 183 tony, głównie w celu ochrony i dywersyfikacji portfeli - tłumaczy ekspert.
Więcej o złocie przeczytasz na Bizblog.pl:
Złoto wciąż bezpieczną przystanią
Grzegorz Dróżdż przypomina również, że złoto nie różni się od innych rynków i napędzają go dwie siły: popyt i podaż.
W kilku minionych kwartałach szczególnie widoczny był wzrost popytu. Inwestorzy i banki centralne chętnie kupują złoto, ponieważ jest ono postrzegane jako bezpieczna przystań, zwłaszcza w okresach niepewności ekonomicznej i geopolitycznej. Co więcej, dalsze osłabienie dolara może wskazywać, że złoto może w najbliższym czasie przewyższyć inne kluczowe aktywa - wskazuje ekspert.
W scenariuszu bazowym Conotoxia Ltd. zakłada, że dynamika wzrostu cen złota może spowolnić do końca roku, z możliwą korektą, ale prawdopodobnie pozostanie powyżej poziomu 2,5 tys. dol. za uncję.