Zasiłek pogrzebowy po dekadzie wyczekiwania, miał być wreszcie podwyższony, ale koniec końców nie wiadomo, jak z tym będzie. Bo rząd zaciskający wszędzie pasa (oprócz rentownego górnictwa), już się z zapowiedzianych zmian wycofuje rakiem. Resort finansów dla wyobraźni podaje obciążające w ten sposób budżet miliardy złotych. Cieszą się za to ci, którzy z organizacji pogrzebów utrzymują siebie i swoje rodziny. Bo dalej będziemy płacić jak za zboże, umierać wszak nie przestaniemy.
Na początek proponuję pewien eksperyment. Zerknijmy na chwilę na 2015 r. i na ceny podstawowych produktów. Wychodzi na to, że blisko 10 lat temu kilogramowy chleb kosztował w okolicach 4,40 zł. Dzisiaj to średnio 7–8 zł. Kostka masła wtedy kosztowała lekko ponad 3 zł, obecnie ponad 7 zł. I jeszcze jedno porównanie: za litr benzyny Pb95 płaciliśmy w 2015 r. ok. 4,65 zł, a teraz to ok. 6 zł. Widać bardzo wyraźny wzrost cen, ale jak się okazuje nie wszędzie. Są takie zakamarki gospodarki, gdzie w tym czasie stawki nie zmieniły się nawet o jeden grosz. O czy mowa? O zasiłku pogrzebowym, który - co warto przypominać - w 2011 r. obniżono o ponad 2 tys. zł. I tym samym w 2015 r. był wart 4 tys. zł. A ile jest w 2024 r.? Dokładnie tyle samo. Miał to zmienić rząd Tuska, tak zapowiadał. Ale chyba wyszło za drogo, bo projekt przepisów podnoszących to świadczenie do 7 tys. zł spadł z porządku obrad i nie wiadomo, kiedy tam wróci. Swoje trzy grosze wtrąca Ministerstwo Finansów.
Nowa wysokość zasiłku pogrzebowego powinna wynosić 6450 zł, co jest związane przede wszystkim z obecną sytuacją finansów publicznych. Wzrost zasiłku do proponowanej kwoty 7 tys. zł uznaję za bezzasadny - twierdzi Jurand Drop, wiceminister finansów.
Resort policzył, że jak jednak uprzemy się przy 7 tys. zł i corocznej waloryzacji tego świadczenia od 2025 r., to będzie to oznaczać dodatkowe obciążenie dla budżetu w latach 2024–2033 na poziomie 7,4 mld zł.
Zasiłek pogrzebowy. Nawet 7 tys. zł to dalej za mało
Zasiłek pogrzebowy w kwocie 4 tys. zł już dawno przestał pokrywać nawet większą część kosztów pogrzebów. Na nie składa się nie tylko złożenie ciała do grobu, ale też liczne pozostałe koszty: zakup trumny, wieńców, opłata usług grabarskich, odpowiednia muzyka, przystrojenie. Za miejsce na cmentarzu też swoje trzeba zapłacić. I w ostatnich latach, w czym pomogła pandemia, kryzys energetyczny i też inflacja, te wszystkie składowe mocno podrożały.
Ostateczny rachunek rzecz jasna zależy jeszcze od regionu czy wielkości miasta. Ale jak podpowiadają eksperci Rankomat, trzeba liczyć na wydatek ok. 8–10 tys. zł. No chyba że zależy nam na bardziej okazałej uroczystości, wtedy z portfela przyjdzie nam wysupłać jakieś 12 tys. zł, jak nie więcej. Zasiłek pogrzebowy w dotychczasowej wysokości nie wystarczy więc na pokrycie nawet połowy kosztów. Na waloryzację, pierwszą od 2011 r., można będzie liczyć dopiero w 2025 r.
Więcej o zasiłku pogrzebowym przeczytasz na Spider’s Web:
W projekcie nowelizacji tych regulacji znalazł się też zapis dotyczący przyznawania na ten cel zasiłku celowego z opieki społecznej. Po zmianie przepisów zasiłek o wartości 2 tys. zł będzie można spożytkować na pokrycie kosztów pogrzebu osobie, która go zorganizowała, o ile po osobie zmarłej nie przysługuje zasiłek pogrzebowy lub jeśli osoba, która pokryła koszty pogrzebu jest uprawniona do zasiłku pogrzebowego i poniosła w związku z pogrzebem nadzwyczajne, trudne do przewidzenia, niemożliwe do pokrycia z kwoty zasiłku pogrzebowego koszty.
Branża funeralna trzyma kciuki i proponuje raty
Branża pogrzebowa to całe zamieszanie z zasiłkiem pogrzebowym obserwuje z zaciekawieniem. I chce jednocześnie być na bieżąco z najnowszymi rozwiązaniami finansowymi. W efekcie Grupa Klepsydra S.A., lider polskiej branży funeralnej, podpisał współpracę z giełdową spółkę Comperia.pl S.A., która stworzyła system Comfino oferujący płatności odroczone oraz kredyty ratalne (w tym też 0 proc.).
Wychodzimy tym samym naprzeciw oczekiwaniom klientów, którzy w tym trudnym dla siebie czasie mogą skoncentrować się na sprawach istotnych. Te nowoczesne metody płatności z pewnością będą wsparciem dla rodziny w trakcie organizacji uroczystości pogrzebowych - przekonuje Marek Cichewicz, prezes spółki Grupa Klepsydra.
Grupa jednocześnie stwierdza, że uzyskanie dodatkowego finansowania w związku z pogrzebem jest w wielu wypadkach konieczne. Z jakiego powodu? Bo zasiłek pogrzebowy ciągle jest bardzo niski. Grupa Klepsydra powołując się na dane Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, wylicza średni koszt pogrzebu od 11,3 do 14,3 tys. zł.