REKLAMA

Zabójcze ceny mieszkań. Deweloperzy: to wina miasta

Piekło zamarło. Do uskarżających się na szalone ceny mieszkań w Krakowie, dołączyli deweloperzy. Wcale nie Warszawa ani Trójmiasto, lecz Kraków zanotował największe wzrosty cen mieszkań w ciągu ostatniego roku. Jak wynika z danych RynekPierwotny.pl, w stolicy Małopolski w ciągu ostatnich 12 miesięcy, mieszkania podrożały średnio o 23 proc., podczas gdy w Gdańsku, Gdyni i Sopocie – o 21 proc., w Warszawie zaś - o 18 proc.).  

autostrady-remont-GDDKiA
REKLAMA

Szaleńcze wzrosty cen mieszkań w październiku przystopowały. Jak wskazała Agata Kołodziej – w Warszawie i Poznaniu deweloperzy nie podnieśli cen w porównaniu do poprzedniego miesiąca, a w Krakowie, Wrocławiu i Łodzi ceny mieszkań wzrosły jedynie o 1 proc.

REKLAMA

Deweloperzy ostrzegają przed drożyzną

Nie zmienia to faktu, że nabywcy za spełnienie marzenia o nowym M muszą słono płacić – w Krakowie w październiku było to już 15,5 tys. zł za mkw. Okazuje się, że ceny przelały czarę goryczy i – to może być dużym zaskoczeniem – nawet wśród deweloperów.

Według ekspertów cena 1 mkw. w Krakowie przekroczy 16 tys. zł jeszcze w tym roku – poskarżył się mediom Polski Związek Firm Deweloperskich.

 class="wp-image-2283388"

Ceny mieszkań w Krakowie wzrosły w ostatnim czasie aż o 25 proc., a z naszych prognoz wynika, że do końca tego roku może to być nawet 30 proc – mówi Konrad Płochocki, wiceprezes PZFD.

Niby dlaczego deweloperom miałyby przeszkadzać wysokie ceny mieszkań? Bo ich zdaniem drożyźnie winni są nie oni, lecz miasto. A dokładniej – jak wskazuje PZFD – jego „antyinwestycyjna polityka” Krakowa.

Więcej o rynku mieszkaniowym przeczytasz na Bizblog.pl

Szukanie winnych drożyzny w Krakowie

Lista grzechów, które włodarzom Krakowa wytyka związek skupiający 300 firm - deweloperów i podmiotów z branży - jest długa. Między innymi „brak gruntów pod budowę, uznaniowość urzędnicza i ciągnące się procedury administracyjne”. I to, że Rada Miasta odrzuca projekty składane w ramach ułatwień „lex deweloper”.

Wiele miesięcy temu wskazywaliśmy, że najwyższe wzrosty cen mieszkań dotyczyć będą Krakowa i jest to niestety wynik antyinwestycyjnej polityki miasta. Kraków już kolejny rok z rzędu plasuje się na szarym końcu Rankingu Miast. Niemal 75 proc. decyzji WZ wydawano w 2022 roku w Krakowie po ponad 365 dniach od złożenia wniosku – podkreśla Konrad Płochocki.

Pochwał deweloperzy nie szczędzą natomiast Poznaniowi i Łodzi, gdzie krócej się czeka na pozwolenie na budowę.

To wpływa na konkurencyjność wśród deweloperów, a w praktyce przekłada się na wolne tempo wzrostu cen mieszkań. Dla przykładu – w ciągu dwóch lat cena metra kwadratowego w Łodzi wrosła o około 2,4 tys. zł. Tymczasem w tym samym okresie, średnia cena za metr kwadratowy mieszkania w Krakowie zmieniła się o około 4 tys.  zł – zauważa PZFD.

Czy władze Krakowa czują się winne

REKLAMA

Jak do sprawy odnosi się miasto? W rozmowie z Bizblog.pl Biuro Prasowe Krakowa obiecało odnieść się do sprawy w poniedziałek. Jak pisałam w materiale „Zaskakująco ubogi wybór mieszkań u deweloperów. O połowę mniej ofert”, na koniec września oferta dostępnych mieszkań była u deweloperów drastycznie niska. Jedną z przyczyn spadków podaży w największych miastach była duża niepewność deweloperów co do stabilności wywołanego przez Bezpieczny Kredyt 2 proc. popytu.

W stolicy małopolski wybór dostępnych do zakupu mieszkań był o aż o ponad połowę mniejszy niż we wrześniu 2022. O ile jeszcze rok temu we wrześniu nabywcy mogli wybierać spośród ponad 8 tys. nowych mieszkań, o tyle na koniec września – było to niecałe 4 tys.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA