Rekordowa produkcja węgla na świecie. W Polsce wyniki są katastrofalne
Patrząc na Polskę od kilku miesięcy można mieć nieodparte wrażenie, że węgiel powoli udaje się na zasłużoną emeryturę. Zarówno produkcja, jak i sprzedaż szurają po dnie i przekopują muł. Ale globalnie sytuacja wygląda zgoła inaczej. Okazuje się, że w zeszłym roku wydobycie węgla na całym świecie osiągnęło najwyższy w historii poziom 8 mld ton.
Można mylić cały czas pogodę z klimatem, a na unijnym Zielonym Ładzie, który samemu się przyjęło, wieszać teraz do woli psy. Ale i tak twardych danych w ten sposób się nie zmieni. Liczby zaś od miesięcy mówią jedno: koniec węgla w Polsce zbliża się wielkimi krokami. W lutym 2024 r. wydobycie węgla w Polsce spadło do poziomu 3,72 mln t. W całej historii niższe było tylko cztery razy, z czego trzy przypadają na poprzedni rok. Katastrofalne wyniki ma też sprzedaż węgla, która runęła do poziomu 3,24 mln t. W tym przypadku to drugi najgorszy wynik w historii. Gorzej było tylko raz: w czerwcu 2023 r. (3,03 mln t). I to nie jest żaden wypadek przy pracy, to bardziej kolejne potwierdzeniem trendu, trwającego już od miesięcy. Ale górnicy dalej wierzą, że węgiel jeszcze kiedyś będzie rozdawać energetyczne karty.
Coraz częściej słyszymy, że żyjemy w czasach przedwojennych i my nie wiemy, czy tak naprawdę za 2–3 lata nie będziemy musieli wznowić wydobycia w niektórych obszarach, dlatego że szlaki komunikacyjne zostaną przerwane, a polska energetyka jeszcze przez jakiś czas będzie od górnictwa uzależniona - przekonuje Bogusław Ziętek, przewodniczący WZZ Sierpień 80.
Węgiel: światowa produkcja z nowym rekordem
Ale okazuje się, że to zwijanie się węgla, to wcale nie jest powszechne zjawisko, jakby mogło się wydawać. Owszem, Komisja Europejska coraz bardziej odwraca się plecami od węgla i innych paliw kopalnych (najmniej bodaj do gazu), ale reszta świata już aż tak antywęglowa nie jest. Efekt?
W 2023 r. światowa produkcja węgla wzrosła o około 4 proc., osiągając nowy rekordowy poziom ponad 8 miliardów ton - informuje The Coal Hub.
Więcej o węglu przeczytasz na Spider’s Web:
Największy kawałek tego wzrostu należy do Chin. Nic dziwnego, obecnie w Państwie Środka buduje się więcej elektrowni węglowych (140 GW) niż łączna moc wszystkich tego typu mocowni w UE. Co więcej: budowa nowych elektrowni na węgiel rośnie w Chinach czwarty rok z rzędu, osiągając jednocześnie najwyższy poziom od ośmiu lat. Tym samym globalny rozwód z węglem w kierunku neutralności klimatycznej powoli staje się mission impossible.
Wycofanie z eksploatacji energetyki węglowej do 2040 r. wymagałoby średnio 126 GW wycofywania rocznie przez następne 17 lat, co stanowi równowartość około dwóch elektrowni węglowych tygodniowo - stwierdza jednoznacznie raport Global Energy Monitor.
Węgiel najtańszy od marca
Tymczasem w portach ARA, europejskim benchmarku dla ceny węgla, czarne złoto traci już drugi tydzień z rzędu i po stawkach na poziomie ok. 118 dol. za tonę - nie ma już ani śladu. Jeszcze pod koniec kwietnia cena runęła do poziomu ok. 101 dol. - najniższego od końca lutego br. Na początku maja zaś jesteśmy świadkami lekkiego odbicia i tona węgla kosztuje obecnie ok. 107 dol. Ostatni raz takie ceny obowiązywały na początku marca.
A jak węgiel ma się cenowo w Polsce? Marzec 2024 r. okazuje się kolejnym miesiącem przecen dla energetyki, która trzeciego miesiąca roku za tonę węgla płaciła ok. 481 zł (dla porównania rok temu w marcu 2023 r. to było ok. 707 zł). Ciepłownie zaliczyły za to zwyżkę: jeszcze w lutym obowiązywała je cena na poziomie ok. 607 zł (rok temu 1097 zł), a w marcu już ok. 618 zł (w marcu 2023 r. ok. 1004 zł).