Kontenerowiec na prąd. W Chinach zwodowali pierwszy taki statek
W Państwie Środka zwodowano pierwszy elektryczny kontenerowiec, a drugi jest w budowie już od maja. Ogromna bateria nie będzie jednak ładowana podczas kursu. Podczas postoju statku będą wymieniane jej moduły na te już naładowane. Taki pomysł mają Chińczycy na kontenerowiec zasilany wyłącznie zieloną energią.
Chociaż samochody elektryczne zadebiutowały, kiedy niezbędna infrastruktura dopiero co raczkowała, to i tak e-auta biją kolejne rekordy popularności. Z kolei w Wielkiej Brytanii linia lotnicza Ecojet zapowiada w przyszłym roku pierwsze podniebne rejsy samolotami zasilanymi silnikami wodorowymi. A teraz z Chin dochodzą informację o zielonej rewolucji, która rozgrywa się także w transporcie morskim. Właśnie zakończono tam wodowanie pierwszego kontenerowca zasilanego wyłącznie czystą energią. To już kolejny krok Państwa Środka w tym kierunku. Na początku 2022 r. ukończono budowę statka wycieczkowego Three Georges 1, który jest zasilany akumulatorem o pojemności 7500 kWh.
Transport morski wkracza w świat bez emisji
W sumie takie elektryczne kontenerowce mają być dwa. Jeden już zwodowano, a budowa drugiego ruszyła w maju. Oba powstają w stoczni Cosco Shipping w Yangzhou. Będą obsługiwane przez Shanghai Pan Asia Shipping, spółkę zależną Cosco na rzece Jangcy z Szanghaju do Wuhan - na dystansie ponad 600 mil morskich. Oba kontenerowce mają być takie same: długie na 393 stóp (blisko 120 m), szerokie na 77 stóp (niecałe 23,5 m) i głębokie na 28 stóp (ok. 8,5 m). Oba potrafią przewieźć do 700 pełnowymiarowych kontenerów. Ale zielona energia to jeszcze nie wszystko. W tych e-statkach zastosowano także inteligentny system zarządzania. Dzięki niemu będzie można dostosować zużycie energii w oparciu o konkretne potrzeby statku. System zaplanuje rejs w zależności od czasu, przelewu wody, czy samej pojemności baterii. Będzie też wspomagać nawigację oraz system wizyjny do monitorowania kanału żeglugowego i ostrzegania o zagrożeniach.
Bateria z wymiennymi modułami jak jeden wielki kontener
A jak wygląda bateria dla takiego kolosa? Ma pojemność 50 kWh i rozmiar 20-stopniowego kontenera. Napędza w każdym kontenerowcu dwa silniki o mocy 900 kW. Ciekawostką jest to, że składa się ona z 36 wymiennych modułów. I te będą wymieniane na trasie rejsu statku na moduły już naładowane. Nic więc dziwnego, że Chiny wzdłuż rzeki Jangcy zamierzają wybudować sieć stacji ładowań. Cel jest bardzo prosty: pełna elektryfikacja Jangcy i zastosowanie tych zielonych technologii także na innych szlakach śródlądowych: m.in. na Rzece Perłowej czy w Zatoce Bohai.