REKLAMA

Takich samolotów jeszcze nie widzieliście. Airbus szykuje podniebną rewolucję

Airbus uruchamia w Wielkiej Brytanii Centrum Rozwoju Zerowej Emisji (ZEDC). Korzystając z rządowych dotacji, producent ma zamiar opracować system napędzania samolotów za pomocą wodoru. I to taki, który będzie konkurencyjny cenowo dla maszyn ze zbiornikami mieszczącymi tradycyjne paliwo lotnicze.

Takich samolotów jeszcze nie widzieliście. Airbus szykuje nam podniebną rewolucję
REKLAMA

Airbus ściga się z czasem, a dokładniej z wymogami, które na branże lotniczą nakłada unijny pakiet klimatyczny fit for 55. Komisja Europejska każe przewoźnikom słono płacić za emitowanie CO2. Już teraz linie na gwałt szukają zaopatrzenia w zrównoważone paliwo lotnicze (SAF).

REKLAMA

Branża lotnicza czeka na wodór

W dalszej perspektywie zastąpienie paliw kopalnych olejem po frytkach będzie jednak niewystarczające. SAF może zmniejszyć emisję o ponad trzy czwarte, ale linie zobowiązują się dzisiaj, że w najbliższych 30-40 latach osiągną zeroemisyjność. I tu właśnie, cały na biało, zamierza wejść Airbus. Producent zintensyfikował prace zmierzające do budowy samolotu napędzanego wodorem.

Francuzi otwierają swój zakład w Filton w Bristolu. Korzystając z 863 mln dol., jakie brytyjski rząd wyłoży na prace nad samolotami niskoemisyjnymi, Airbus chce stworzyć maszynę, która już w 2026 r. powinna testowo wzbić się w powietrze. W ZEDC zatrudnienie docelowo znajdzie 3 tys. osób. Spółka twierdzi, że Centrum Rozwoju Zero Emisji w Filton w Bristolu już rozpoczęto prace nad rozwojem technologii wodorowej.

Utworzenie ZEDC w Wielkiej Brytanii rozszerza wewnętrzne możliwości przemysłowe Airbusa w zakresie projektowania, opracowywania, testowania i produkcji kriogenicznych zbiorników do przechowywania wodoru i powiązanych systemów dla projektu ZEROe w czterech krajach Airbusa

– powiedziała Sabine Klauke, dyrektor techniczny Airbusa.

Wspomniany przez panią Klauke projekt ZEROe obejmuje trzy projekty samolotów przyszłości. Airbus ogłosił go światu w 2020 r. Koncern uważa, że pierwsze samoloty wodorowe mogą wejść do służby w 2035 roku.

Pierwszy z nich, odrzutowy Airbus ZEROe mógłby zabierać na pokład od 120 do 200 pasażerów i dysponować zasięgiem przekraczającym 3,7 tys. kilometrów. Zbiorniki paliwa nie znajdują się w skrzydłach jak w normalnych samolotach odrzutowych, lecz w części ogonowej maszyny.

REKLAMA

Drugi projekt to turbośmigłowy Airbus ZEROe - typowy samolot do obsługi ruchu regionalnego. Jego zasięg ma wynosić ponad 1850 kilometrów.

Trzeci samolot ma natomiast wygląd „latającego skrzydła”. Maszyna powinna zabierać na pokład 200 pasażerów i mieć zasięg przekraczający 1850 kilometrów.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA