REKLAMA

Nie ma czasu. Co roku będziemy musieli wydać 90 mld zł

Podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego organizowanego tradycyjnie w Katowicach światło dzienne ujrzał raport firmy konsultingowej Kearney „Zielone horyzonty: Polska na drodze do zrównoważonej przyszłości”. Autorzy opracowania zaprezentowali sześć kluczowych tez, które mogą poprowadzić kraj ku udanej transformacji energetycznej. I wszystko dokładnie przy tej okazji policzyli. Wychodzi na to, że czasu na marudzenie nie mamy już wcale.

transformacja-energetyczna-neutralnosc-klimatyczna-raport
REKLAMA

Chociaż w ostatnim czasie polska transformacja energetyczna odmieniana jest na wszelkie sposoby, to ciągle brakuje jej najważniejszych filarów. Nie ma cały czas ostatecznych wersji takich strategicznych dokumentów jak Polityki Energetycznej polski do 2040 r., czy Krajowego Planu na rzecz Energii i Klimatu na lata 2021–2030. Jedynie podpisana w maju 2021 r. z górnikami umowa społeczna zakłada harmonogram zamykania kopalni, który w pierwotnej wersji kończy się w 2049 r., ale coraz więcej jest przesłanek do tego, żeby ten okres skrócić, przynajmniej w przypadku niektórych odkrywek. Nic więc dziwnego, że nad naszą rewolucją energetyczną pochylają się co chwilę inni. Teraz raport poświęcony naszej transformacji energetycznej pokazała podczas XVI edycji Europejskiego Kongresu Gospodarczego międzynarodowa firma doradcza Kearney.

REKLAMA

Transformacja energetyczna, czyli tanio już było

Analitycy z Kearney wyliczają, że Polska musi co roku wydawać ok. 90 mld zł, żeby osiągnąć cel neutralności klimatycznej w 2050 r. Bo też jest do tego czasu naprawdę sporo pracy przed nami.

Według stanu na 2024 rok, średni wiek elektroenergetycznego bloku węglowego w Polsce wynosi 42 lata, a według rządowych planów aż 55 proc. istniejących mocy zainstalowanych będzie musiała zostać wyłączona do 2035 roku - czytamy w raporcie.

Więcej o transformacji energetycznej przeczytasz na Spider’s Web:

Nie stanie się to bez odpowiednich inwestycji w odnawialne źródła energii. Trzeba też będzie pochylić się nad stabilnością energetyczną w kontekście przechodzenia na bardziej zrównoważone technologie. Tylko w 2022 r. aż 51 GW potencjalnych nowych mocy produkcyjnych otrzymało odmowę przyłączenia do sieci, co pokazuje skalę ograniczeń obecnej infrastruktury. Dlatego m.in. coroczne wydatki Polski na transformację energetyczną szacowane są na ok. 13,7 proc. naszego PKB.

Trzeba zdefiniować cele i plan działania

Ale nawet największa góra pieniędzy nie pomoże nam w naszej transformacji energetycznej, jeżeli nie będziemy mieć jej odpowiednio zaplanowanej. Dlatego niezbędne jest zdefiniowanie jasnych celów i planów działania, które uwzględnią zarówno kwestie środowiskowe, jak i społeczne.

Przy ich wprowadzaniu, rząd powinien odegrać rolę lidera kierującego procesem zmian i dbającego o zapewnienie sprawiedliwości społecznej - twierdzą autorzy raportu.

REKLAMA

Firma doradcza Kearney przy tej okazji zwraca uwagę, że w Polsce brakuje nawet planu rozwoju technologii magazynowania energii, który zagwarantowałby wydajne wykorzystanie energii płynącej z OZE. I ważna uwaga: transformację musi przejść nie tylko polska energetyka, ale pozostałe gałęzie gospodarki również, w tym transport, ciepłownictwo, czy przemysł ciężki. 

W transporcie, kluczową rolę odegra elektryfikacja, wykorzystanie wodoru i zwiększenie intermodalności. W ciepłownictwie niezbędna będzie zmiana źródeł zasilania pieców, zwiększenie udziału kogeneracji oraz modernizacja sieci w kierunku niskotemperaturowym. Natomiast w przemyśle ważną rolę odegrają systemy CCUS, których implementacja wymaga jednak jeszcze wysiłków technologicznych, regulacyjnych i komercyjnych - czytamy w raporcie.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA