Tak ciepło nie było od 70 lat. I kto teraz kupi te wszystkie zimowe kurtki?
Tak ciepłego lutego na świecie i w Polsce jeszcze nie mieliśmy. Nad Wisłą słupki rtęci pokazywały średnio 5,7 st. C., mimo że o tej porze roku zwykle spadały minimalnie poniżej zera. I choć chciałoby się powiedzieć: piękną mamy wiosnę tej zimy, to nie ma się z czego cieszyć. Taka anomalia jest wyjątkowa wysoka, a jej skutki uderzą w wielu.
Klimatolodzy nie mają dobrych wieści. Po rekordowym styczniu odnotowano wyjątkowo ciepły luty. Największe zmiany według Climate Change Service (C3S) widać w Europie, gdzie temperatura była o 3,30 st. C. powyżej średniej dla lutego z lat 1991-2020. Wyniki windowała Europa Środkowa i Wschodnia – tam temperatury były jeszcze wyższe.
Luty dołącza do długiej serii rekordów z ostatnich kilku miesięcy. Choć może się to wydawać niezwykłe, nie jest to tak naprawdę zaskakujące, ponieważ ciągłe podgrzewanie systemu klimatycznego nieuchronnie prowadzi do kolejnych ekstremalnych temperatur – skomentował Carlo Buontempo, dyrektor Copernicus Climate Change Service.
Cieplej w Polsce - i to jak!
Tegoroczny luty był najcieplejszy także w Polsce. I to co najmniej od 1951 r. Jak podaje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, kiedy w latach 1991-2020 termometry wskazywały średnio -0.1 st. C., to w tym roku średnia obszarowa temperatura powietrza wyniosła 5,7 st. C. Anomalia wyniosła więc 5,8 stopnia! Co więcej, temperatura była też wyższa niż przeciętnie w marcu. Najwyższą słupki rtęci pokazały 27 lutego w Tarnowie 19,1 st. C., w Rzeszowie – 18,6 st. C.
To anomalia wyjątkowa wysoka, luty był ekstremalnie ciepły – mówi w rozmowie z Bizblog.pl dr Dawid Biernacik z IMGW-PIB.
I wskazuje, że z tak wysokiej temperatury nie ma co się cieszyć.
Choć można pomyśleć, że oszczędzimy na ogrzewaniu, negatywnych skutków ocieplenia klimatu jest wiele. Odczuwa je choćby przemysł odzieżowy i turystyka - na południu sezon narciarski jest już zakończony, a na Kaszubach nie było go wcale - tłumaczy ekspert.
Bo kiedy temperatury szaleją, gospodarka traci. Można spodziewać się, że tak duża anomalia odciśnie swój ślad na produkcji przemysłowej, spowoduje zawirowania w budowlance. Wzrosty temperatur pokrzyżowały szyki choćby branży odzieżowej, bo zimowe kurtki zamiast trafić do szaf klientów, zalegają w sklepowych magazynach. Na spowolnienie dynamiki sprzedaży właśnie z tego powodu skarżyli się m.in. modowi giganci, jak Inditex czy polska spółka LPP.
Globalne ocieplenie krzyżuje szyki biznesowi
Branża przeżywa bardzo duży kryzys spowodowany tym, że mieliśmy rekordowo ciepły rok. W październiku ludzie jeszcze jeździli nad morze. Nasza firma produkuje kurtki, czyli coś, czego Polacy używają w zimniejsze dni. Cały kapitał wypracowany z kolekcji wiosennej został przeznaczony za zakup tkaniny przeznaczonej na produkcję jesienną. Teraz, właśnie z powodu pogody, jaką mieliśmy, ta produkcja się najzwyczajniej nie sprzedaje – mówił w listopadzie Paweł Pawlak, właściciel firmy odzieżowej Adika Collection w rozmowie z INN Poland.
Jest się o co martwić. Tylko w ciągu ostatnich 40 lat Polska poniosła 16 mld euro strat w wyniku zmian klimatycznych – wynika z raportu „Klimat rosnących strat. Rola ubezpieczeń w ochronie klimatu i w transformacji energetycznej” Polskiej Izby Ubezpieczeń we współpracy z EY. Eksperci oszacowali, że zmiany klimatu wpłyną na relatywny spadek polskiego PKB o 3 proc. (przy scenariuszu z Porozumienia Paryskiego) lub nawet ponad 10 proc., jeśli wzrost temperatur będzie zgodny z pesymistycznymi prognozami.
Więcej o zmianach klimatu przeczytasz na Spider’s Web:
Zmiany klimatu następują, wszyscy tu odczuwamy – zwraca uwagę dr Dawid Biernacik.
I jednocześnie wyjaśnia, co to dla nas oznacza.
Nie oznacza to, że tradycyjna zima w Polsce już się nie zdarzy, znajdujemy się w strefie klimatu umiarkowanego ciepłego przejściowego. Natomiast klimat się ociepla i będzie się ocieplał. To oznacza też większe susze i upały latem, które wiążą się z wyższą śmiertelnością, szczególnie wśród osób starszych - mówi.
Czego można spodziewać się w kolejnych miesiącach?
Marzec jak dotąd jest także wyjątkowo ciepły, anomalia przekracza 4 stopnie (na dzień 8 marca - przyp. red.) - mówi dr Biernacik.
Z opublikowanych jeszcze w lutym prognoz długoterminowych IMGW wynika, że w marcu średnia miesięczna temperatura będzie mieścić się już w zakresie normy z lat 1991-2020. Ale tylko na chwilę. Kolejne zawirowania synoptycy przewidują w kwietniu, bo średnia temperatura będzie z kolei niższa niż w latach poprzednich. Może więc jeszcze przydadzą nam się te ciepłe kurtki.