Choć płatności odroczone pojawiły się w Polsce już w 2016 r. dzięki fintechowi PayPo, to hitem stały się w 2021 r., gdy kryzys zajrzał do portfeli Polaków. I tak się przyzwyczaili do tej metody, że gdy nie mogą z niej skorzystać, to wychodzą ze sklepu. I nie są to pojedyncze przypadki.
BNPL (Buy Now, Pay Later) to inaczej odroczona płatność za zakupy. Oferują ją przede wszystkim sklepy internetowe, choć usługa ta dostępna jest również w niektórych punktach stacjonarnych. Umożliwia ona bezpłatne odłożenie płatności w czasie, najczęściej o 30 dni. W dobie kryzysu i megainflacji BNPL był jak znalazł.
Odroczone płatności to w Polsce hit
Najnowsze badania PayPo wskazują, że Polacy nieustannie korzystają z BNPL i wśród różnych metod płatności w sklepach internetowych zajmuje on drugie miejsce zaraz po Bliku.
Wybiera ją już 65 proc. ankietowanych, co sprawia, że swoją popularnością BNPL zbliża się do Blika, najchętniej wybieranego rozwiązania (71 proc. badanych) - czytamy w opracowaniu badania.
Kolejne miejsce zajmują szybkie przelewy (typu bramki płatnicze), które wybiera 44 proc. respondentów. Natomiast z przelewów internetowych, tradycyjnych, płatności ratalnych lub za pobraniem korzysta zaledwie kilka procent ankietowanych.
Więcej o płatnościach odroczonych przeczytasz na Bizblog.pl:
Nie ma odroczonych płatności, to wychodzę
Dokładnie tak zachowuje się aż 69 proc. kupujących w internecie. Z kolei 45 proc. deklaruje, że zdarzyło im się porzucić koszyk zakupowy już kilkukrotnie, jeśli opcja BNPL była niedostępna.
Brak udostępnienia w sklepie internetowym opcji płatności odroczonych, jest więc często równoznaczny z rezygnacją z zakupów. Co więcej, dla najmłodszej grupy konsumentów BNPL jest wręcz domyślną formą płatności – korzysta z niej aż 74 proc. ankietowanych w wieku 18-24 lata. Te dane to wyraźny drogowskaz dla sprzedawców działających w e-commerce - podkreśla PayPo w badaniu.
I raczej sprzedawcy nie mogą zlekceważyć tej metody płatności.
Jakie korzyści niesie za sobą BNPL dla kupujących? Respondenci wskazali, że płatności odroczone to nowoczesna (49 proc.) i wygodna (54 proc.) metoda płatności, która dobrze sprawdza się w przypadku nieplanowanych wydatków (56 proc.). I zwrócili uwagę, że pomaga im zarządzać swoimi wydatkami.
Niemal 2/3 osób korzystających z BNPL potwierdza, że ta metoda płatności pomaga im zarządzać ich miesięcznym budżetem domowym. Dzięki niej mogą oni rozciągać́ płatność́ w czasie i samemu wybrać najlepszy moment opłaty za zamówienie, np. po kolejnej wypłacie. Klienci podchodzą też do płatności odroczonych z bardzo dużą rozwagą – połowa ankietowanych przyznaje, że ustala sobie limit wysokości wydatków, jakie chce przeznaczyć na zakupy z wykorzystaniem BNPL – komentuje wyniki badania Edyta Szymanowska, head of content marketing w PayPo.
Większość respondentów (63 proc.) zadeklarowało, że należność za zakupy spłaca w całości w ciągu 30 pierwszych dni. Co czwarta osoba (25 proc.) decyduje się na częściową spłatę zobowiązania w pierwszym miesiącu, a pozostałą kwotę rozkłada na raty. Z kolei niespełna 7 proc. ankietowanych decyduje się na spłatę zobowiązania wyłącznie w formie ratalnej. Co ciekawe, większość z tych osób już podczas składania zamówienia wie, że zapłaci za nie w ratach.