REKLAMA

Minister: Na rynku pracy mamy najlepszą sytuację od 1990 r. Ekonomiści: Tak? To zmień pracodawcę

Jeśli spojrzymy na większość danych z rynku pracy, to można dojść do wniosku, że sytuacja jest bardzo dobra. Jak podkreśla ostatnio Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej, stopa bezrobocia spadła przecież do najniższego poziomu od 33 lat. Czy na pewno jest tak fajnie? Fot. Jacek Bereźnicki/Bizblog.pl.

Minister: Najlepsza sytuacja na rynku pracy od 1990 r. Ekonomiści: Tak? To zmień pracodawcę
REKLAMA

Ministerstwo Rodziny na podstawie danych pozyskanych z urzędów pracy szacuje, że stopa bezrobocia w lipcu wyniosła 5 proc. Niższy wynik odnotowano tylko w sierpniu 1990 roku – podkreśla resort rodziny. Oficjalne dane z rynku pracy GUS poda 24 sierpnia.

REKLAMA

Wskaźnik ten nie zmienił się w porównaniu do poprzedniego miesiąca, a w zestawieniu z końcem lipca 2022 r. był niższy o 0,2 pkt proc. Najlepszy wynik odnotowano w województwie wielkopolskim (2,9 proc) – podał resort.

W ubiegłym miesiącu w rejestrach urzędów pracy figurowało 782,4 tys. bezrobotnych. W porównaniu z poprzednim miesiącem liczba bezrobotnych w lipcu spadła o 1,2 tys. osób (0,1 proc.). Rok do roku spadek wyniósł 27,9 tys. Ministerstwo podało również, że w stosunku do okresu przed pandemią (luty 2020 r.) liczba zarejestrowanych bezrobotnych spadła o 137,5 tys. osób, a stopa bezrobocia rejestrowanego o 0,5 pkt. proc.

MRiPS: Najlepsza sytuacja na rynku pracy do 33 lat

Pełne dane o stopie bezrobocia Główny Urząd Statystyczny poda za ponad trzy tygodnie. W stosunku do szacunków MRiPS nie powinniśmy spodziewać się większych zmian. W 99,9 proc. te dane pokrywają się, ponieważ ich źródłem są rejestry urzędów pracy. Przypomnijmy, że z ostatnich danych wynika, że w czerwcu stopa bezrobocia rejestrowanego obniżyła się w skali miesiąca o 0,1 p.proc., a roku – o 0,2 p.proc. i wyniosła 5 proc. W urzędach pracy pod koniec ubiegłego miesiąca zarejestrowanych było 783,5 tys. osób o 18,8 tys. (2,3 proc.) mniej niż w maju oraz o 34,5 tys. (4,2 proc.) mniej niż przed rokiem.

 class="wp-image-2209480"

Minister rodziny Marlena Maląg uważa, że dane krajowe, podobnie jak dane europejskie (według danych Eurostatu Polska z wynikiem 2,7 proc. ma drugie najniższe bezrobocie w UE – przyp. red.), są dla bardzo korzystne, a sytuacja na rynku pracy w Polsce jest nie tylko stabilna, ale bardzo dobra.

Po raz ostatni niższą stopę bezrobocia rejestrowanego zanotowano w sierpniu 1990 roku – podkreśla Maląg.

Eksperci studzą jej urzędowy optymizm zauważając, że sytuację na polskim rynku pracy ratuje kryzys demograficzny. Gdyby nie deficyt pracowników mielibyśmy do czynienia z typowym odreagowaniem spowolnienia gospodarczego w postaci masowych zwolnień i wzrostu bezrobocia, a tak mamy problem ze wzrostem zatrudnienia i z dopływem nowych ofert pracy.

Popyt na pracę nie rośnie

Wskaźnik Rynku Pracy (WRP) informujący z wyprzedzeniem o przyszłych zmianach wielkości bezrobocia w lipcu br. zmalał o 0,2 punktu i skompensował wzrost z poprzedniego miesiąca. Odnotowane wcześniej trzy miesiące wzrostu wartości wskaźnika były raczej zapowiedzią zmian o charakterze sezonowym, co zdają się potwierdzać dane za czerwiec – podało pod koniec lipca Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych pod koniec lipca.

 class="wp-image-2211532"

Jak podkreśliło, utrzymująca się od pewnego czasu słaba koniunktura nie zapowiada w najbliższym czasie wzrostu popytu na pracę i wzrostu szans na zmianę pracodawcy wśród osób, które się do tego przymierzają.

REKLAMA

Tegoroczny napływ ofert pracy był o ponad 6 proc. większy niż w czerwcu ubiegłego roku, ale jeśli przyjrzymy się bliżej tym danym, wielkich powodów do optymizmu nie mamy.

Porównywalnego wzrostu liczby ofert pracy ukazujących się na internetowych portalach nie odnotowano, co może świadczyć o wzroście popytu na zajęcia proste, sezonowe i niewymagające specjalnych kwalifikacji – konkluduje BIEC.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA