Syndrom FOMO. Jak go okiełznać?
Obraz perfekcyjnego, ciekawego i często niedostępnego dla przeciętnej osoby życia, jaki kreują social media, nie wpływa na nas korzystnie. Może bowiem spowodować syndrom FOMO (fear of missing out), który kojarzony jest głównie z uzależnieniem od internetu. Jednak ma on również swoje drugie dno.
Czym jest syndrom FOMO?
Syndrom FOMO może objawiać się na kilka sposobów, jednak zawsze osobie nim dotkniętej towarzyszy uczucie wyobcowania. Boi się, że ominie ją coś ciekawego bądź uważa, że różnego rodzaju interesujące wydarzenia dzieją się obok niej. Najczęściej o syndromie FOMO mówi się w kontekście uzależnienia od internetu – boimy się odłożyć telefon, tablet czy smartfon, gdyż w czasie, gdy będziemy offline, może zdarzyć się coś interesującego. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że do newsów, zdjęć czy postów w każdej chwili możemy wrócić, za to zawsze chcemy być na bieżąco.
Niemniej jednak syndrom FOMO dotyczy również życia codziennego, na przykład zawodowego lub towarzyskiego. Osoby dotknięte FOMO uważają, że wszystkie ciekawe projekty, spotkania czy wyjścia integracyjne odbywają się bez ich udziału. Większość twierdzi, że ich praca jest schematyczna i monotonna, podczas gdy inni dostają naprawdę interesujące, pełne wyzwań zadania do wykonania. Natomiast w przypadku życia towarzyskiego, FOMO objawia się poczuciem wykluczenia społecznego i obawą, że codzienność innych osób jest znacznie bardziej ekscytująca od naszej.
Jakie są przyczyny FOMO?
O syndromie FOMO zaczęto mówić głośno dopiero wtedy, gdy zyskaliśmy swobodny dostęp do internetu. Wzrost popularności portali społecznościowych spowodował pogłębienie problemu, jednak nie oznacza to, że wcześniej w ogóle on nie istniał – dotykał jedynie znacznie mniej osób. Główną przyczyną FOMO jest popularyzacja życia idealnego, ciekawego, w którym stale coś się dzieje. Na światło dzienne nie wychodzą natomiast problemy związane z pracą czy prowadzeniem gospodarstwa domowego. Przyczynami FOMO są również niska samoocena i negatywne podejście do własnego życia.
Czytaj więcej na Bizblog.pl:
Kogo dotyczy syndrom FOMO?
Poczucie wykluczenia, a także chęć bycia zawsze na bieżąco z tym, co dzieje się w sieci, może dotknąć każdego. Przyjmuje się, iż jest to głównie problem osób młodych, które w sieci spędzają mnóstwo czasu.
Zgodnie z danymi statystycznymi, na syndrom FOMO może cierpieć aż 94 proc. osób w wieku od 15 do 19 lat. Niemniej jednak coraz częściej dotyczy on także innych grup wiekowych, w tym emerytów. Może on dotknąć każdego, w niemal każdym momencie. Pojawia się nagle, na przykład u młodych matek, które zaczynają porównywać się z innymi, jednocześnie doświadczając trudów macierzyństwa we własnym życiu, które w żadnym wypadku nie wydaje im się idealne.
Jak walczyć z FOMO?
Osoby dotknięte syndromem FOMO powinny przede wszystkim przestać śledzić to, co dzieje się w sieci. Często zapominają one o tym, co ma miejsce w realnym życiu, na czym cierpią ich relacje z bliskimi i przyjaciółmi. Ponadto należy podchodzić z dystansem do tego, co mówią i robią inni. Zazwyczaj przedstawiają oni wyłącznie superlatywy swojego życia, podczas gdy tematyka nieco bardziej problematyczna staje się tabu. Dużą rolę w walce z FOMO odgrywają media społecznościowe oraz influencerzy. Coraz więcej uwagi poświęca się temu, co naturalne, nie omijając przy tym trudności życia codziennego. Czasy, w których skupiamy się wyłącznie na ideałach, powoli odchodzą w zapomnienie, jednak proces ten wymaga także zmiany naszego sposobu myślenia.
Jak radzić sobie z FOMO w pracy?
FOMO bywa przyczyną wypalenia zawodowego, rzutując też na nasz stosunek do obowiązków służbowych. Czasami pomocna bywa zmiana stanowiska – być może to, które obecnie piastujemy, rzeczywiście nie spełnia naszych oczekiwań. Jeśli jednak takie rozwiązanie nie przynosi efektów (lub uważamy, że ich nie przyniesie), warto obiektywnie oceniać sytuacje, w których czujemy się wykluczeni.
Dobrym wyjściem jest rozmowa z zaufanym współpracownikiem, który zrozumie nasz punkt widzenia albo z psychologiem specjalizującym się w tematyce FOMO.