Rada Polityki Pieniężnej (RPP) nie spieszy się do obniżania stóp procentowych, część analityków widzi szansę może na jakiś mały ruch w dół pod koniec roku, część dopiero w drugiej połowie 2025 r. A tymczasem rynek właśnie zwiększył swoje oczekiwania na obniżki jeszcze w tym roku. I to nie jakieś jednorazowe, ale na rozpoczęcie całego cyklu obniżek.
To, że na ostatnim posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła stóp, nie było żadnym zaskoczeniem. I wiadomo też, że nie należy się tego spodziewać ani w czerwcu, ani w lipcu i w ogóle nie szybko.
To kiedy RPP zmieni stopy procentowe?
Tu zdania analityków są podzielone. Najbardziej pesymistyczne dla kredytobiorców prognozy ma chyba Credit Agricole. To dlatego, że zdaniem analityków tego banku do czerwca przyszłego roku inflacja ciągle będzie w Polsce powyżej celu, a właściwie powyżej górnej granicy odchyleń od celu, czyli 3,5 proc.
A zatem szansa na jakiekolwiek pierwsze obniżki stóp, zdaniem Credit Agricole, jest dopiero w drugiej połowie 2025 r.
I to nie jest wcale jednostkowa opinia.
Więcej wiadomości Bizblog.pl na temat stóp procentowych
Marcin Mrowiec, główny ekonomista Grant Thornton, szacuje, że inflacja w Polsce odbije do 4 proc. w połowie roku, żeby dalej rosnąć i na koniec roku osiągnąć poziom nawet i 6 proc. Czyli co? Czyli też bez szans na obniżki stóp w 2024 r.
Analitycy PKO BP mają trochę lepsze wieści, choć też wskazują, że z końcem roku zobaczymy inflację na poziomie nawet 6 proc. Oni jednak dają pewne szanse na jakąś, raczej symboliczną obniżkę stóp z końcem 2024 r., szczególnie, jeśli kraje naszego regionu dalej będą obniżać u siebie stopy, a zacznie to robić i strefa euro.
Tylko to nadal marne pocieszenie, bo po tej jednej obniżce stopy znów mogą na dłuższy okres się zatrzymać.
Polski Instytut Ekonomiczny ma podobne prognozy: może i jeszcze w listopadzie RPP obniży stopy o 0,25 p.p., ale na wiele więcej nie liczcie. A to nie zrobi kolosalnej różnicy waszym ratom kredytowym.
Rynki czekają jednak na cały cykl obniżek
Analitycy swoje, rynek swoje. Rynek, czyli kontrakty terminowe na stopę procentową, a właściwie na WIBOR, tzw. FRA. Okazuje się, że nie dość, że kontrakty te pokazują szybsze schodzenie stóp procentowych w dół, to jeszcze przy okazji ostatniego posiedzenia RPP chrapka na obniżki wręcz urosła.
A więc, jaki jest plan według inwestorów?
No to tak, dziś WIBOR 3M wynosi 5,86 proc., a według rynków finansowych już za cztery miesiące spadnie do 5,71 proc. Niedużo, ale to dopiero początek, bo za sześć miesięcy powinien być na poziomie 5,61 proc., czyli to tak, jak jedna obniżka stóp o 0,25 p.p., przy czym za sześć miesięcy będziemy mieli listopad. Czyli w sumie zgadza się z prognozami tych optymistów, o których pisałam powyżej.
Ale idźmy dalej, bo za dziewięć miesięcy, czyli w lutym 2025 r., według FRA powinniśmy zejść do poziomu 5,35 proc., czyli już jakby obniżka o 0,5 p.p., a za 21 miesięcy, czyli w lutym 2026 r. WIBOR 3M powinien spaść do 4,57 proc.
Czy to bardzo dobre informacje? Zawsze coś, bo oznaczałoby, że na początku 2026 r. stopy procentowe będą niższe łącznie o jakieś 1,25 proc., a to pięć „grzecznych” obniżek po 0,25 p.p. Ale jak ktoś liczy na oprocentowanie kredytu jak przed pandemią, to niech zapomni na długie lata.