Warszawa może uniknąć tysiąca zgonów rocznie! Musi wziąć smog za chabety
W stolicy Polski można uratować co roku niemal tysiąc istnień ludzkich, o ile Warszawa weźmie się wreszcie za emisje pochodzące z transportu - wynika z analizy magazynu medycznego The Lancet. Rozwiązaniem, które ma w tym pomóc, jest Strefa Czystego Transportu (SCT). Dobrze, że naukowcy nie sprawdzili w ten sposób innych polskich miast, bo pewnie mocno byśmy się zdziwili. Smog w całej Polsce cały czas ma się bardzo dobrze. Podobnie zresztą jak globalne emisje, które ponownie osiągnęły rekord.
Oto kilka przykładów z 4 grudnia:
- Zelów (woj. łódzkie) - normy dla pyłów zawieszonych PM2,5 przekroczone o 1528 proc. (230 µg/m3), a te dla pyłów PM10 o 618 proc. (278 µg/m3);
- Radków (woj. dolnośląskie) - normy dla PM2,5 większe o 1821 proc. (274 µg/m3) i dla PM10 - o 793 proc. (357 µg/m3);
- Sękowice (woj. lubuskie) - normy dla PM2,5 o 1162 proc. (175 µg/m3), a dla PM10 - o 499 proc. (225 µg/m3);
- Waganowice (woj. małopolskie) - normy PM2,5 przekroczone o 1190 proc. (179 µg/m3) i dla PM10 o 485 proc. (218 µg/m3);
- Lipno (woj. kujawsko-pomorskie) - normy PM2,5 o 1175 proc. (177 µg/m3) i dla PM10 o 509 proc. (229 µg/m3).
Widać jak na dłoni, że nie dość, że smog nam w żadnej mierze nie odpuszcza, to dodatkowo zagląda do każdego zakątka kraju. To już nie jest wyłącznie domena południa Polski. Dusi wszędzie, w centralnej Polsce też i w województwach nadmorskich również. Wioski, małe miasteczka i wielkie metropolie, nie ma żadnej różnicy. Część odpowiedzialności za taki stan rzeczy bierze na siebie transport publiczny. Przecież z raportu NIK z 2020 r. wynika, że za aż niemal 75 proc. emisji dwutlenku azotu w największych polskich miastach odpowiadają samochody.
Badania naukowe mówią jasno: chorujemy i umieramy przedwcześnie z powodu zanieczyszczenia powietrza tlenkami azotu - nie ma cienia wątpliwości Jacek Karaczun, specjalista ds. komunikacji w HEAL Polska.
Z kolei badania naukowe opublikowane w The Lancet wskazują, że Warszawa ma potencjał do uniknięcia aż 945 przedwczesnych zgonów rocznie dzięki działaniom mającym na celu obniżenie emisji komunikacyjnej (NO2).
Smog w Warszawie w kleszczach Strefy Czystego Transportu?
O SCT w Warszawie mówi się coraz głośniej od początku 2022 r. Po wielu dyskusjach pokazano wszem i wobec w listopadzie 2023 r. projekt tej strefy w stolicy. Ma być wdrażana w pięciu etapach i obejmować: całą dzielnicę Śródmieście, Żoliborz i Pragę Północ, prawie całą Ochotę i Pragę Południe, większość Mokotowa i połowę obszaru Woli. Wszystko ma wystartować w lipcu 2024 r., a potem co dwa lata będą zwiększać się wymagania dotyczące standardów emisji spalin dla aut poruszających się po SCT. Warszawscy radni mają w tej sprawie decydować podczas sesji zaplanowanej 7 grudnia br.
Więcej o smogu przeczytasz na Spider’s Web:
Wcześniej, na przełomie marca i kwietnia, warszawski magistrat zlecił badanie opinii w tej sprawie na reprezentatywnej grupie 1020 mieszkańców. Okazało się, że blisko 70 proc. mieszkańców Warszawy popiera SCT, w tym 66 proc. kierowców deklarujących jazdę autem regularnie.
Mam wrażenie, że osoby (najczęściej mężczyźni), którzy głośno krzyczą w obronie starych diesli, nigdy nie zajmowali się chorymi dziećmi ani rodzicami, nie spędzają długich godzin w przychodniach pediatrycznych, na oddziałach pulmonologicznych czy onkologicznych. Wielu dramatów moglibyśmy uniknąć, gdyby prawo do życia w czystym środowisku było respektowane - nie ma cienia wątpliwości Kamila Kadzidłowska z ruchu Rodzice dla Klimatu.
Globalne emisje niestety znowu na rekordowym poziomie
Walka ze smogiem w Polsce cały czas raczkuje. W ramach trwającego już ponad pięć lat programu Czyste Powietrze do tej pory wypłacono ponad 8 mld zł dofinansowania. To mniej niż 8 proc. całego budżetu, rozpisanego na 103 mld zł. Tymczasem na całym świecie zanieczyszczenie powietrza też przyspiesza. Z najnowszego raportu dotyczący globalnego budżetu węglowego wynika jednoznacznie, że emisje gazów cieplarnianych ponownie będę rekordowe: o ok. 1,1 proc. większe niż w 2022 r.
Tym samym przewiduje się, że całkowita emisja CO2 z paliw kopalnych osiągnie do końca 2023 r. 36,8 mld ton. To absolutny rekord. Szacuje się, że całkowita emisja w br. wyniesie ok. 40,9 mld ton. I jeżeli w najbliższych latach szybko czegoś z tym nie zrobimy, to utrzymujące się na takim poziomie emisja CO2 da nam 50 proc. szans na przekroczenie globalnego ocieplenia o 1,5 st. C już do 2030 r.
W ciągu najbliższych 15 lat musimy osiągnąć poziom zerowy netto. To bardzo ambitne przedsięwzięcie i najprawdopodobniej nie nastąpi. Nadal musimy zrobić tyle, ile to możliwe, tak szybko, jak to możliwe. Nawet jeśli nie osiągniemy 1,5 st. C i osiągniemy 1,6 st. C, to i tak lepsze to niż nic nie robić i osiągnąć 3 st. C - przekonuje Pierre Friedlingstein z Uniwersytetu w Exeter w Wielkiej Brytanii.