Uzdrowiska w Polsce poniżej krytyki. Bardziej trują niż leczą
Polski Alarm Smogowy (PAS) opublikował raport dotyczący rankingu najbardziej zanieczyszczonych miejscowości w kraju. W zestawieniu są stali bywalcy, ale też pojawili się debiutanci. W porównaniu z raportami z poprzednich lat widać jednak zdecydowaną poprawę jakości powietrza w Polsce, tak jakby smog nam lekko odpuszczał. Ale i tak kilka miast z dopiskiem Zdrój ma powody do wstydu.
Zwycięzcą niechlubnego smogowego rankingu PAS ponownie została Nowa Ruda (dolnośląskie), która zwyciężyła w trzech kategoriach: największa liczba dni smogowych, stężenie pyłów PM10 oraz stężenie benzo(a)pirenu. W przypadku dni smogowych norma krajowa wynosi 35. Tymczasem w 2022 r. w Nowej Rudzie było ich 95. Na drugim miejscu plasuje się Sucha Beskidzka (małopolskie, 76 dni smogowych), a podium zamyka Pszczyna (śląskie, 75). Na dalszych miejscach znalazły się: Żywiec (śląskie, 62); Nowy Targ (małopolskie, 57); Nowy Sącz (małopolskie, 56); Wodzisław Śląski (śląskie, 54); Nowe Miasto Lubawskie (warmińsko-mazurskie, 53) oraz Radomsko (łódzkie) i Zduńska Wola (łódzkie) - po 52.
Liczba dni smogowych w najbardziej zanieczyszczonych miejscowościach to wciąż dwa do trzech miesięcy! - zwraca uwagę Piotr Siergiej, rzecznik PAS.
Więcej o smogu przeczytasz na Spider’s Web:
Jednocześnie widać wyraźną poprawę. Jak wykazuje PAS: jakość powietrza w Polsce poprawia się i smog nam coraz mniej dokucza, co widać we wszystkich tak analizowanych miejscowościach. Np. W Krakowie i Rybniku średnioroczne stężenie PM10 spadło od 2014 r. aż 40 proc.
Powietrze powoli się poprawia, zmniejsza się również liczba zgonów wywołanych zanieczyszczeniem, ale sytuacja jest wciąż bardzo zła. W Polsce wciąż dymi 3 miliony „kopciuchów” - twierdzi Siergiej.
Smog w Polsce: normy dla PM10 przekroczone ponad dwa razy
W przypadku miast, które w 2022 r. miały najwyższe, roczne stężenie pyłów zawieszonych PM10 podium wygląda bardzo podobnie: Nowa Ruda (średnioroczne stężenie PM10 to 38 ug/m sześc.), Pszczyna (37 ug/m sześc.) i Sucha Beskidzka (36 ug/m sześc.). Dalej plasują się: Nowy Targ (33 ug/m sześc.) oraz Radomsko, Nowy Sącz, Zdzieszowice, Wodzisław Śląski, Żywiec, Nowe Miasto Lubawskie - po 32 ug/m sześc. Przypomnijmy, że normy Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) to raptem 15 ug/m sześc.
W przypadku rakotwórczego benzo(a)pirenu norma WHO dla rocznego stężenia wynosi 0,12 ng/m sześc. Polskie miejscowości biją ten wynik wielokrotnie. W Nowej Rudzie owo stężenie wyniosło w 2022 r. 9 ng/m sześc. W Nowym Targu, Suchej Beskidzkiej i Nowym Mieście Lubawskie - po 7 ng/m sześc., a w Nowy Sączu, Szczawnicy, Wadowicach, Rybniku, Godowie i Żywcu - po 6 ng/m sześc.
Niektóre uzdrowiska bardziej trują niż leczą
Niestety, ale w raporcie PAS wymienia się również takie miejscowości, które w ogóle nie powinny się tam znaleźć. Chodzi o cztery uzdrowiska: Szczawnica, Szczawno-Zdrój, Rabka-Zdrój i Jedlina-Zdrój. Tam przekroczenie norm dla benzo(a)pirenu było na poziomie od 300 do 600 proc. Tak po prawdzie, to jedynie potwierdzenie obowiązującej od lat zasady. Przypomnijmy, że w raporcie za 2021 r. Rabka-Zdrój wśród miast z najbardziej brudnym powietrzem w Polsce zajęła 8. miejsce, a w 2020 r. - uplasowała na 5. lokacie. Takich przykładów jest więcej. Goczałkowice-Zdrój bywają w krajowej czołówce jeżeli chodzi o stężenie pyłów zawieszonych PM10. W 2020 r. było tam aż 69 dni smogowych. A w każdej z tych miejscowości od turystów nadal pobierana jest opłata klimatyczna.
Czytaj także: Opłata klimatyczna. Czym jest i ile wynosi?