Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych ogłosiła przetarg na sprzedaż dużych ilości masła, „aby ustabilizować sytuację na rynku”. Ogłoszony we wtorek przetarg dotyczy sprzedaży mrożonego masła w blokach 25 kg, a w sumie na rynek ma trafić około tysiąca ton tego produktu pochodzącego z rezerw RARS-u. Czy ta zaskakująca interwencja państwa na rynku masła ma sens? Ekonomiści mają wątpliwości.
Ten program mógłby otrzymać nazwę „Tarcza maślana” lub „Masło+”, ale Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych po prostu ogłosiła przetarg na sprzedaż dużych ilości masła. Firmy będą walczyć o możliwość sprzedaży mrożonego masła w blokach 25 kg, a łącznie z rezerw RARS-u na rynek ma trafić około tysiąca ton.
Ceny masła w górę przez zmiany klimatu
W ostatnim czasie na rynkach światowych znacznie wzrosła cena masła, co jest przede wszystkim efektem niedoboru mleka. Sytuacja ta dotknęła także Polskę – tłumaczy RARS.
Sprzedawane przez RARS masło pochodzi z rezerw żywnościowych. Rząd tłumaczy, że rezerwy te są tworzone, „aby zachować ciągłość dostaw niezbędnych do funkcjonowania gospodarki i zaspokojenia podstawowych potrzeb obywateli”. Jest to szczególnie ważne przed Bożym Narodzeniem, gdy Polacy robią hurtowe zakupy spożywcze.
Interwencja rządu to odpowiedź na mocno idące w górę w ostatnim czasie ceny masła. Dlaczego tak się dzieje? Dr Piotr Arak, główny ekonomista VeloBanku tłumaczy, że wyższe koszty produkcji mleka spowodowane są złą pogodą wynikającą ze zmiany klimatu. Ekspert wyjaśnia, że zmniejszona produkcja na świecie, m.in. w Nowej Zelandii, doprowadziły do tego, że jego ceny wszędzie biją rekordy.
Więcej o zakupach przeczytacie w tych tekstach:
Minimalna cena sprzedaży masła wynosi 28,38 zł za kilogram bez VAT-u. Rząd jest przekonany, że interwencyjne działanie RARS powinno przyczynić się do stabilizacji cen masła na rynku. Czy tak się faktycznie stanie?
Gdzie szukać kuchni na wymiar?
Poniżej przedstawiamy Ranking dotyczący 20 606 Specjalistów od Kuchni na Wymiar najlepszych w 2024 roku w poszczególnych województwach:
- mazowieckie (2871 firm) »
- dolnośląskie (1383 firm)»
- wielkopolskie (1718 firm)»
- małopolskie (1948 firm)»
- pomorskie (1178 firm)»
- łódzkie (1074 firm)»
- śląskie (1794 firm) »
- zachodniopom. (752 firm)»
- kujawsko-pom. (707 firm)»
- podkarpackie (717 firm)»
- lubelskie (577 firm)»
- warmińsko-maz. (611 firm)»
- lubuskie (358 firm)»
- świętokrzyskie (448 firm)»
- podlaskie (442 firm)»
Ceny w dół, ale raczej tylko na chwilę
Ekonomiści z działu analiz mBanku oceniają, że w wyniku tej interwencji ceny masła tymczasowo spadną i być może przełoży się to częściowo na ceny produktów, w których masło stanowi znaczącą część kosztów. Zwracają uwagę, że wskaźnik inflacji może być dzięki temu pewien czas nieco niższy. Problem polega na tym, że zdaniem analityków mBanku prawdopodobnie wrócą stare, wyższe ceny, gdy sprzedaż masła się skończy, bo akcja nie rozwiązuje fundamentalnego problemu z mlekiem.
To oznacza też, że wskaźnik inflacji znów wzrośnie – czytamy w komentarzu mBank Research.
Z kolei Michał Bieńkowski, analityk z banku BNP Paribas tłumaczy TVN24, że podstawowym problemem, który ma wpływ na ceny, jest zbyt niska podaż mleka na rynku europejskim w stosunku do potrzeb. Zwraca uwagę, że z mleka produkowany jest tłuszcz wykorzystywany nie tylko do wyrabiania masła, ale także do serów. Problem polega na tym, że bardziej zyskowne jest to drugie, stąd w ostatnim czasie nastąpił wzrost produkcji właśnie serów i spadek produkcji masła.
Zapotrzebowanie na masło niezmiennie utrzymuje się na wysokim poziomie. I ta dysproporcja między podażą a popytem wpłynęła na podwyżki cen tego produktu – wyjaśnia ekspert.