REKLAMA
  1. bizblog
  2. Praca

Pensje górników wzrosły o 64 proc. w ciągu miesiąca! Średnia krajowa pobiła rekord wszech czasów. Miliony Polaków toczą pianę

Rekordowa średnia krajowa z listopada 2022 r. to nie koniec podwyżek pensji. Wynagrodzenia nadal będą rosnąć i kwestią miesięcy jest, kiedy przebiją poziom 7000 zł. Niestety nie oznacza to wcale, że wszyscy będą mogli się cieszyć z wyższych zarobków. Najgorsza sytuacja pod tym względem jest nadal w budżetówce, oświacie i małych firmach. W sumie chodzi o kilka milionów osób. Dziwicie się, że gdy patrzą na dane GUS, o zarobkach górników nie wspominając, zalewa ich krew?

28.12.2022
12:08
Pensje górników wzrosły o 64 proc. w ciągu miesiąca! Średnia krajowa pobiła rekord wszech czasów. Miliony Polaków toczą pianę
REKLAMA

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w listopadzie 2022 r. wzrosło rok do roku o 13,9 proc. do 6857,96 zł brutto, osiągając najwyższy poziom w historii. Mimo że wzrost wynagrodzeń od kilku miesięcy jest wyraźnie niższy niż inflacja, to wysoką ich dynamikę w listopadzie należy potraktować jako niespodziankę. Ekonomiści oczekiwali, że płace wzrosną do 6687,92 zł.

REKLAMA
 class="wp-image-1999303"

Dla większości Polaków zarobki na poziomie 7 tys. zł brutto to wciąż abstrakcja. Wystarczy przejrzeć komentarze internautów pod newsami o danych GUS o wysokości wynagrodzeń. Skąd ta różnica, tłumaczy dr hab. Jacek Tomkiewicz z Akademii Leona Koźmińskiego.

Trzeba pamiętać, że to dane o wynagrodzeniach z sektora dużych przedsiębiorstw. Tam wynagrodzenia są wyższe niż w małych firmach, więc nie oddaje to sytuacji w całej gospodarce. Średnia dla wszystkich zatrudnionych jest niższa – stwierdza.

Podwyżki płac w PGG, Biedronce i Lidlu

I rzeczywiście za rekordowy wzrost wynagrodzeń w ubiegłym miesiącu odpowiada górnictwo, w którym zatrudnionych jest około 77-78 tys. osób, z czego ponad połowę stanowią pracownicy PGG, największej spółki wydobywczej w Unii Europejskiej. GUS podał 20 grudnia, że w ciągu miesiąca zarobki górników wzrosły aż o 64,3 proc. do 14178,21 zł. Za tak duży wzrost odpowiada wypłata nagród barbórkowych, ale górnicze pensje rosną od dawna. W ciągu roku odnotowały skok o ponad jedną trzecią (35,8 proc.).

Oprócz nagród i premii okolicznościowych górnicy zawdzięczają większe zarobki wywalczonym podwyżkom i trzem rekompensatom inflacyjnym wypłaconym w lipcu, wrześniu i listopadzie. A przecież to nie koniec, bo w JSW niespełna tydzień temu związki zażądały wzrostu pensji o – bagatela – 25 proc.

Kolejną dużą grupą, która może liczyć na dynamiczny wzrost wynagrodzeń, są pracownicy handlu. Borykające się z brakiem chętnych do pracy duże sieci handlowe, ścigają się na oferowane kasjerom pensje, a prym wiodą oczywiście Lidl i Biedronka.

Niedawno pisaliśmy, że początkujący sprzedawcy w Lidlu dostaną 4200-5150 zł brutto, po roku pracy mogą liczyć na 4400-5350 zł brutto, a maksymalnie będą wyciągać do 5600 zł brutto miesięcznie. Biedronka przed świętami zapowiedziała, że ponad jej 60 tys. pracowników otrzyma od 1 stycznia 2023 r. wynagrodzenia wyższe o od 500 do 700 zł brutto. Sprzedawca-kasjer rozpoczynający pracę w sieci zarobi 3950-4300 zł brutto, z trzyletnim stażem 4100-4550 zł brutto. Początkujący kierownik sklepu dostanie minimum 5800 zł brutto.

Podwyżki płac zapowiada co drugi pracodawca

Te obserwacje potwierdzają badania. Personal Service opublikował raport, z którego wynika, że w przyszłym roku mimo spodziewanego spowolnienia aż 53 proc. pracodawców planuje podwyższyć pensje zatrudnionym. W tej grupie tylko 17 proc. podniesie pensje jedynie o wzrost pensji minimalnej. 36 proc. planuje częściowo wyrównać inflację. Co trzeci pracodawca deklaruje podwyżki na poziomie 6-10 proc., 22 proc. – 11-15 proc. – wynika z „Barometru Polskiego Rynku Pracy”.

Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service, zauważa, że deklaracje pracodawców są tak naprawdę odpowiedzią na oczekiwania zatrudnionych.

Niemal czterech na dziesięciu zatrudnionych pójdzie w 2023 roku do szefów po podwyżkę, natomiast gdy pracodawca się nie zgodzi, pracownik poszuka lepiej płatnej pracy. Ten drugi scenariusz jest dla wielu firm nie do zaakceptowania, bo pracodawcy zdają sobie sprawę, jak trudno jest zastąpić pracownika. Dlatego główną strategią firm będzie utrzymanie załogi, a żeby to się udało konieczne są podwyżki, z czym liczy się co druga firma – wskazuje Inglot.

Wynagrodzenia ustanowią nowy rekord

Wniosek jest prosty. 6857,96 zł średniej krajowej to nie kres możliwości i możemy się spodziewać, że listopadowy rekord zostanie wkrótce pobity. Niebawem przekonamy się, czy wynagrodzenie osiągną 7000 zł. Inna sprawa, że mimo historycznych wzrostów zarobki wciąż nie będą nadążać za wzrostem cen.

Wynagrodzenie wciąż rosną wolniej niż inflacja (17,4 proc. w listopadzie - przyp. red.) oznacza to, że utrzymuję się realny spadek siły nabywczej. Sytuacja ta utrzyma się przez większość przyszłego roku, spodziewamy się, że dopiero w ostatnim kwartale wynagrodzenia zaczną rosnąć w tempie zbliżonym do inflacji – uważa Sebastian Sajnóg z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Sytuacja na rynku pracy wciąż nie jest zła i eksperci nie zakładają, że dojdzie to gwałtownego jej pogorszenia.

REKLAMA

W listopadzie liczba miejsc pracy zwiększyła się o 6,6 tys. etatów. W skali roku zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw jest wyższe o 2,3 proc. W kolejnych miesiącach prawdopodobne są zwolnienia, zaś na wzrost liczby bezrobotnych szczególnie narażone jest budownictwo oraz przemysł – wskazuje Sebastian Sajnóg.

PIE zakłada, że wzrost bezrobocia w 2023 r. nie powinien przekroczyć 1 pkt. proc.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA