REKLAMA
  1. bizblog
  2. Pieniądze

Postawił 50 tys. zł, że PiS wygra wybory. Myślicie, że zarobi?

Wybory parlamentarne to czysty biznes dla firm bukmacherskich. Z kolei dla graczy ten rodzaj hazardu jest szansą na zarobek albo przynajmniej dobrą zabawę. Jak obstawiają Polacy?

12.10.2023
18:42
Postawił 50 tys. zł, że PiS wygra wybory. Myślicie, że zarobi?
REKLAMA

Zakłady bukmacherskie mają to do siebie, że tu nie liczą się żadne sentymenty, tylko chłodna kalkulacja. I to nie tylko dla graczy, ale również dla samej firmy. Wystarczy błędne oszacowanie kursów, a bukmacher straci pieniądze. Jak to robią odnośnie wyborów? Bardzo podobnie, jak w przypadku rywalizacji sportowych. Z tą jednak różnicą, że zamiast śledzić mecze, obserwują wszystko, co ma związek z wyborami.

REKLAMA

Traderzy skupiają swoją uwagę na analizie sondaży, ich odchyleniom w poprzednich latach względem końcowych wyników wyborów, urealniając i uśredniając w ten sposób doniesienia sondażowni i mediów. Na tej podstawie wystawiane są nie tylko same kursy, ale także linie na wyniki procentowe. Przykładowo zakład Zjednoczona Prawica osiągnie powyżej lub poniżej 35,5 proc. będzie zupełnie inaczej wyceniony niż zakład Zjednoczona Prawica powyżej lub poniżej 35 proc. - wyjaśnia portal Legalni Bukmacherzy. 

To nie pierwszy raz, gdy bukmacherzy wychodzą z ofertą przed wyborami. W poprzednich wyborach parlamentarnych, prezydenckich i samorządowych osiągali oni wysoką skuteczność swoich prognoz.

Jak obstawiają tegoroczne wybory Polacy?

LegalniBukmacherzy.pl zebrali dane od firm bukmacherskich w Polsce. Okazuje się, że najpopularniejszymi zakładami są te na ogólnopolskie wyniki procentowe poszczególnych komitetów.

Zwłaszcza zakłady na wynik powyżej ZP (PiS) powyżej 35 proc. cieszył się ogromnym powodzeniem. Jeden z graczy, zdecydował się postawić na taki wynik aż 50 tys. zł. Obecnie linia na wynik tego komitetu ustawiona jest na 35 proc., a mimo to gracze nadal typują takie zdarzenie po kursie około 1,70 - wskazuje portal.

Coraz większym powodzeniem cieszą się też zakłady na wyniki procentowe w poszczególnych województwach i okręgach, a także frekwencję wyborczą (według bukmacherów powinna wynieść ok. 62-63 proc.), czy wytypowanie nowego premiera.

Bardzo rzadko natomiast typowana jest partia, która wygra wybory. Wynika to z przekonania graczy, że wygra PiS, na co kurs jest oczywiście bardzo niski (około 1,15). Gracze zakładów mocno wierzą w dobry wynik wyborczy Konfederacji, bo za taki należy uznać powyżej 12 proc. głosów. W tych zakładach występuje jedna z największych dysproporcji między typami na powyżej (prawie 70 proc. typów) i poniżej (około 30 proc. typów) - wyjaśniają bukmacherzy.

Jednak z kursów na nowego premiera można wyczytać, że część graczy przewiduje, że PiS-owi niekoniecznie uda się stworzyć rządu. I dlatego typ na Mateusza Morawieckiego rośnie w porównaniu do zwycięstwa jego partii w wyborach z 1,15 do 1,25-1,30. Z kolei na Donalda Tuska większość bukmacherów wystawia kurs 5,00.

Więcej o zakładach bukmacherskich przeczytasz na Spider's Web:

Wyborczych zakładów jest więcej

U poszczególnych bukmacherów można znaleźć niecodzienne zakłady. A firmy prześcigają się w możliwościach obstawiania nietypowych opcji.

W Fortunie można np. postawić, czy Donald Tusk zdobędzie co najmniej 225 tysięcy głosów więcej od Piotra Glińskiego w okręgu 19 (Warszawa). Betfan oferuje ciekawe zakłady na referendum, m.in. w którym województwie będzie najniższa frekwencja, czy która odpowiedź w referendum zdobędzie najwięcej głosów na “TAK” - wymieniają LegalniBukmacherzy.pl.

REKLAMA

I dodają, że u większości wiodących firm można postawić, czy referendum będzie prawnie wiążące. Jedne z ciekawszych kursów wystawia STS, gdzie nieuznanie referendum (w sytuacji, gdy weźmie udział mniej niż połowa uprawnionych), można postawić z kursem 1,37.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA