REKLAMA

Portfolio w IT. Bądź jak artysta, zgarnij największe zarobki

Jak budować portfolio, aby przedstawić swoje doświadczenie w najlepszym świetle? Z jakich tutoriali korzystać, aby inwestować w szkolenia, które realnie czegoś uczą? Od czego zacząć, aby zorientować się, czy dana osoba ma predyspozycje w danym obszarze?

Portfolio w IT. Bądź jak artysta, zgarnij największe zarobki
REKLAMA

Portfolio pełni kluczową funkcję w procesie rekrutacji, zwłaszcza w świecie IT, znajdującym się na styku branży kreatywnej i technicznej. Bardzo często to właśnie ono służy do demonstracji umiejętności i doświadczenia. W portfolio kandydaci mogą zaprezentować projekty, co pozwoli rekruterom ocenić jakość oraz dopasowanie do wymagań stanowiska.

REKLAMA

O tym, jak zbudować portfolio — krok po kroku — rozmawiamy z Mateuszem Martynem z the:protocol.

Jak stworzyć profesjonalne portfolio dla pracownika branży IT?

Karol Kopańko, Bizblog.pl: Od czego zaczynamy przy budowie portfolio?

Mateusz Martyn, product designer w the:protocol: Od narzędzia. Już jego wybór wiele mówi o kandydacie. Pokazuje, czy jest na bieżąco z branżą (np. czy korzysta z narzędzi low-code do postawienia swojego portfolio) oraz na co stawia akcenty. Dla jednej firmy będzie ważniejszy aspekt doświadczenia z web designem, dla drugiej doświadczenie badawcze i proces. 

Podczas pracy nad portfolio ważne jest, żeby być szczerym i pokazać, co nas najbardziej pasjonuje (nie ma sensu męczyć się później przy mniej satysfakcjonujących obszarach pracy designerskiej). Nie warto próbować dostosowywać się aktualnie modnych „buzzwordów”. Zasada jest tylko jedna – zwięzła forma, esencjonalna zawartość, konkretne informacje.

Dobra historia kluczem do stworzenia świetnego portfolio

Jasne — nikt w końcu nie będzie czytać portfolio od deski do deski.

Kluczowe jest opowiedzenie dobrej historii. Przemyślany aspekt komunikacyjny pokazuje, jak skuteczny jest kandydat w pokazywaniu i przekonywaniu do swoich rozwiązań. A to są najbardziej poszukiwane cechy każdego projektanta. 

Należy myśleć o sobie, jako o marce, którą możemy kształtować. A swoje portfolio jako wymarzony materiał do testowania i badań. Prośmy znajomych (i nieznajomych) z branży o uwagi, zróbmy z nimi nawet sesję badawczą. Na pewno są rekruterzy, którzy zgodzą się przejrzeć portfolio i podzielić uwagami. Wypuśćmy je szerzej i podepnijmy analitykę (przynajmniej Google Analytics), aby zobaczyć jak „używają” tego ludzie.

Przyznam, że rozpisany case w portfolio o portfolio to by było coś! 

Z jakich szkoleń i materiałów korzystać?

Internet jest zalany wszelkiej maści tutorialami tworzenia własnego portfolio. Niestety efekt często jest taki, że wszystkie wyglądają podobnie. Moja rada to szkolić się w samych narzędziach, a patrzeć na inspiracje szerzej – poszukajmy portfolio osób nie tylko z branży UX. Spójrzmy, jak wyglądają portfolio zupełnie innej branży (np. aktorów) czy strony agencji i studiów projektowych. Zróbmy analizę, co działa na nas i co możemy wykorzystać w swoim rozwiązaniu.

Mateusz Martyn Fot. Przemek Chudkiewicz

Od czego  w ogóle zacząć, żeby najpierw zorientować się, czy dana osoba ma predyspozycje w danym obszarze?

Jeśli jesteśmy zupełnie zieloni w nowym obszarze zawodowym, dobrym krokiem na początek jest znalezienie wartościowych filmów i podcastów branżowych influencerów. Z reguły mają treści poświęcone tematom entry-level: czego się można spodziewać po danej specjalizacji, ile pracy trzeba włożyć, by się odnaleźć w zawodzie i jakie specyficzne umiejętności są potrzebne.

Czytaj więcej o pracy w IT:

Drugim krokiem są historie osób, które zaczęły już karierę w branży lub starych wyjadaczy. Chodzi o to, żeby poznać, jak rynek wyglądał, gdy dopiero raczkował. Warto posłuchać i poczytać wypowiedzi osób świeżo po procesie reskillingu. To świetna inspiracja, ponieważ pokazuje, jakie kroki przed nami, jeśli rzeczywiście chcemy zainteresować się karierą w branży.

REKLAMA

I ostatni krok – praktyczne próby (do szuflady). Żeby wystartować z projektowaniem, programowaniem czy testowaniem, nie trzeba wiele. Praktycznie wszystko jest dostępne na wyciągnięcie ręki za darmo (przynajmniej na podstawowym poziomie). Ważne, żeby sprawdzić, czy nowa dziedzina jest dla nas po prostu ciekawa i ma potencjał, żeby stać się pasją, a dopiero potem pracą. Jeśli już postawimy pierwsze kroki i jesteśmy zdecydowani na dalszy rozwój – wskazane jest znalezienie mentora, który pomoże ukierunkować rozwój i oceni, w czym jesteśmy najlepsi, a gdzie potrzebujemy praktyki. Na tym etapie trzeba liczyć się z kosztami, które jednak są solidną inwestycją. Dobry mentoring pozwoli nam zaoszczędzić mnóstwo czasu (i błędów).

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA