REKLAMA

Telewizor lub pralka gratis. Tak naciągali Polaków na pompy ciepła

Czyste Powietrze nie ma ponoć kłopotu z pieniędzmi. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) utrzymuje, że zawieszenie programu związane jest z bałaganem, jaki mieli po sobie zostawić poprzednicy. Szkoda tylko, że taka narracja coraz mniej się klei, na co zwracają uwagę ci, którzy o nieprawidłowościach informowali już miesiące temu.

Telewizor lub pralka gratis. Tak naciągali Polaków na pompy ciepła
REKLAMA

NFOŚiGW wybrał taktykę ucieczki. Cały czas zaprzecza, że zawieszenie programu Czyste Powietrze ma jakikolwiek związek z brakiem pieniędzy i jako dowód przekazuje już teraz 300 mln zł na pomoc dla powodzian z czterech województw. A co w styczniu i kolejnych miesiącach? Zaraz na początku 2025 r. ma być złożony wniosek o kasę do Funduszu Modernizacyjnego. I pewnie dopiero wtedy dojdzie do restartu naboru wniosków dotyczących wymiany węglowych kopciuchów. Przypadek i zbieg okoliczności, wiadomo. Jeszcze gorzej, że operator programu Czyste Powietrze uparcie kreuje się na wielkiego sprzątającego bałagan po poprzednikach. Nic to, że coraz więcej organizacji i stowarzyszeń wskazuje, że o tych nieprawidłowościach informowali już wiele miesięcy temu. Wtedy NFOŚiGW milczał jak zaklęty i dopiero teraz przebudził się z tego letargu.

REKLAMA

Czyste Powietrze, czyli patologia przez brak kontroli

Operator programu Czyste Powietrze ściemnia, ale kiepsko mu to wychodzi. O nieprawidłowościach polegających na przykład na oferowaniu przez wykonawców pomp ciepła w gratisie ze sprzętem RTV-AGD takim jak telewizory, pralki, czy lodówki słyszałem już w pierwszej połowie roku. Do NFOŚiGW też dochodziły takie sygnały. Do tego typu oszustw dochodziło głównie w III grupie dochodowej programu, przeznaczonej dla najuboższych, którym oferowane było 100 proc. dofinansowania. 

W lutym 2024 r. mówiłem o tym dokładnie w obszernym wywiadzie. Brak skutecznej reakcji ze strony instytucji państwowych był już wtedy niepokojący - twierdzi Paweł Lachman, prezes Stowarzyszenia Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC).

W efekcie jak grzyby po deszczu zaczęły się pojawiać rachunki grozy, a zaufanie Polaków do pomp ciepła zaczęło lecieć na łeb i szyję. Oszukujące firmy się nachapały, stracili beneficjenci i Skarb Państwa.

Brak kontroli otworzył furtkę dla patologii - nie ma wątpliwości Lachman.

Rząd zawiesza poprawę jakości powietrza na kołku

W podobnym tonie wypowiadają się też przedstawiciele Polskiego Alarmu Smogowego (PAS), którzy też o licznych nieprawidłowościach w programie Czyste Powietrze informowali miesiące temu. Na decyzji o jego zawieszeniu nie zostawiają suchej nitki. 

To skandaliczny pomysł, którego nie da się obronić. Po roku działań rządowi wciąż brakuje koncepcji jak usprawnić i przyspieszyć obsługę gospodarstw domowych, które coraz chętniej sięgają po środki z programu - uważa Andrzej Guła, lider PAS.

Więcej o programie Czyste Powietrze przeczytasz na Spider’s Web:

Co gorsza: do tej fatalnej w skutkach decyzji doszło akurat wtedy, kiedy ludzie zaczęli chętniej sięgać po dotacje, a liczba złożonych wniosków właśnie przebiła okrągły milion. Efektem nie będą tylko wyższe rachunki, ale też bardziej duszący smog. Reprezentacji PAS przypominają przy tej okazji punkt 9. umowy koalicyjnej z 15 października 2023 r., gdzie zapisano, że „będziemy walczyć ze smogiem m.in. poprzez przyspieszenie procesu wymiany źródeł ciepła oraz termomodernizacji. Wprowadzimy niezbędne zmiany w programie Czyste Powietrze”.

Nie oczekiwaliśmy, że jedną z pierwszych zmian będzie wstrzymanie tak ważnego programu - komentuje Piotr Siergiej, rzecznik PAS.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA