Ceny mieszkań do kontroli. To nie żart, będą konsekwencje
Będzie kontrola Najwyższej Izby Kontroli programu „Bezpieczny Kredyt 2%”, który wywołał gwałtowny wzrost cen mieszkań. Ministra Katarzyna Pełczyńska wyjaśniła, że NIK chce sprawdzić, czy program był prawidłowo zaprojektowany oraz to, jaki miał wpływ na cały rynek nieruchomości.

Katarzyna Pełczyńska napisała w serwisie X, że jeszcze w tym roku Najwyższa Izba Kontroli przeprowadzi kontrolę programu „Bezpieczny Kredyt 2%”. Szefowa resortu funduszy i polityki regionalnej przyznała, że sama zainicjowała ten proces, wysyłając list do prezesa NIK-u Mariana Banasia pod koniec sierpnia. Nowy prezes NIK-u Mariusz Haładyj miał potwierdzić, że kontrola jest zaplanowana i wkrótce się rozpocznie.
Rozkład jazdy jest znany
Dobre wieści :) Najwyższa Izba Kontroli skontroluje program „Bezpieczny Kredyt 2%”. Pod koniec sierpnia wysłałam w tej sprawie list do ówczesnego Prezesa NIK, Mariana Banasia, a już teraz otrzymałam odpowiedź od nowego Prezesa, Mariusza Haładyja: „W planie prac NIK na 2025 przewidziane zostały działania kontrolne w sygnalizowanych przez Panią Minister obszarach”. Kontrola rusza lada moment :) Bardzo jestem ciekawa jej wyników. Kolejny przystanek w naszym rozkładzie jazdy – zaliczony – napisała Pełczyńska.
Program „Bezpieczny Kredyt 2%” wprowadzono w lipcu 2023 r., aby pomóc młodym ludziom do 45. roku życia w zakupie pierwszego mieszkania lub domu. Państwo dopłacało różnicę między rynkowym oprocentowaniem a 2 proc., a po 10 latach rata przechodziła na standardowy system spłaty. Program działał pół roku, a od stycznia 2024 roku BGK wstrzymał przyjmowanie wniosków.
Więcej wiadomości z rynku nieruchomości można przeczytać poniżej:
Celem programu było zwiększenie dostępności mieszkań, ale wzbudził on kontrowersje. Krytycy wskazywali, że dopłaty mogły podnosić ceny nieruchomości. Z dzisiejszych analiz cen mieszkań wynika, że potym jak program ruszył latem 2023 roku, ceny mieszkań gwałtownie wzrosły. Na początku 2024 roku BGK wstrzymał program, a ceny mieszkań zaczęły stabilizować się, a nawet spadać.
Co jeszcze sprawdzi NIK?
Pełczyńska podkreśla, że kontrola NIK ma zbadać proces decyzyjny programu. Chodzi o to, czy założenia, takie jak 2 proc. oprocentowania, były realistyczne i czy program był prawidłowo wdrożony.
Dodatkowo NIK sprawdzi efekty BK2% na rynek mieszkaniowy i odpowie na krytyczne zarzuty wobec programu. Wśród nich pojawiały się opinie, że dopłaty mogły faworyzować deweloperów i nie obejmowały wystarczającej liczby osób. Kontrola ma wyjaśnić, co działało dobrze, a co wymaga poprawy w przyszłych programach mieszkaniowych.
Warto zaznaczyć, że miała być kontynuacja tego programu, ale po wielomiesięcznych kłótniach w nowym rządzie pomysł wprowadzenia nowej edycji programu Bezpieczny kredyt 2 proc. ostatecznie upadł. Klimat wokół takich pomysłów zrobił się fatalny, gdy stało się jasne, że dopłacanie przez państwo do kredytów hipotecznych podziałało na ceny mieszkań jak benzyna dolana do ogniska.







































