REKLAMA

Co z tymi pompami ciepła? Nadal są tańsze od gazu i węgla!

Trwająca od miesięcy akcja obrzydzania Polakom pomp ciepła przyniosła oczekiwane skutki. Za chwilę kotły na biomasę zdetronizują je w programie Czyste Powietrze. Tymczasem Porozumienie Branżowe Na Rzecz Efektywności Energetycznej (POBE) w swoich wyliczeniach pokazuje, że pomimo tej zakrojonej na szeroką skalę negatywnej kampanii, pompy ciepła dalej należą do jednych z najtańszych źródeł ciepła.

pompy-ciepla-gospodarka-Polski-rzad
REKLAMA

To już raczej przesądzone: chociaż oficjalnych danych jeszcze nie ma, to z większą dozą prawdopodobieństwa można zakładać, że w lutym br. pompy ciepła stracą swoje ponad roczne panowanie w programie Czyste Powietrze za sprawą kotłów na biomasę. Jeszcze rok temu, w styczniu 2023 r. te dwa źródła ciepła pod względem składanych wniosków w ramach inicjatywy koncentrującej się na wymianie węglowego kopciucha dzieliła przepaść. Pompy ciepła z udziałem 64 proc. zostawiły resztę daleko w tyle: na drugim miejscu plasowały się kotły gazowe kondensacyjne (24 proc.), a na trzecim kotły na biomasę (10 proc.). 

REKLAMA

Teraz jednak jesteśmy w zupełnie innej rzeczywistości: w styczniu 2024 r. pompy ciepła mają 36-proc. udział w Czystym Powietrzu, za nimi plasują się kotły na biomasę (34 proc.) i kotły gazowe kondensacyjne (29 proc.). Stowarzyszenie Polska Organizacja Rozwoju technologii Pomp Ciepła (PORT PC) w swoim najnowszym opracowaniu podsumowującym ub.r. i wskazującym na perspektywy dla 2024 r. zwraca uwagę na gwałtowny wzrost ceny energii elektrycznej w Polsce przy jednoczesnym spadku cen innych paliw wykorzystywanych do ogrzewania budynków. 

Przez to relacja cen stała się wyjątkowo niekorzystna dla technologii pomp ciepła, osiągając w przypadku energii elektrycznej i gazu ziemnego poziom 4:1. Dodatkowo cenę gazu ziemnego wykorzystywanego do ogrzewania budynków ustawowo „zamrożono” bez limitów zużycia, natomiast „zamrożenie” cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych objęło tylko stosunkowo niski poziom zużycia (podstawowy do 3000 kWh).

Trudno się więc dziwić, że inwestycja w pompę ciepła − przy porównaniu bieżących kosztów jej eksploatacji do kosztów eksploatacji innych źródeł ciepła, w tym kotłów gazowych − przestała być dla wielu właścicieli domów atrakcyjna - wnioskuje PORT PC.

Pompy ciepła i instalacja PV, czyli taniej się nie da

Do tego doszedł też nachalny marketing, tanie zamienniki sprzedawane po wysokich kosztach, niska jakość instalacji i komponentów, a także brak właściwej opieki serwisowej. I to chyba już wszystkie czynniki, które ostatnio uderzyły w reputację technologii pomp ciepła i podważały sens termomodernizacji. A mimo to, jak wykazują to wyliczenia POBE za I kwartał 2024 r., pompy ciepła nadal są jednym z najtańszych, a niekiedy zdecydowanie najtańszym źródłem ciepła.

Przy uwzględnieniu obowiązujących w I kwartale 2024 r. kosztów energii i paliw, dla domu jednorodzinnego o powierzchni ogrzewanej 150 mkw., poddanego termomodernizacji do standardu WT 2017 wraz z kosztem przygotowania ciepłej wody użytkowej dla 4-osobowej rodziny zdecydowanie najdroższym źródłem jest kocioł elektryczny. Roczne rachunki opiewają wtedy nawet na kwotę ponad 15 tys. zł. Na drugim miejscu plasuje się w tym zestawieniu kocioł kondensacyjny na olej (9770 zł). Jeżeli chodzi o trzecie miejsce na tym podium - to już mamy do czynienia z lekkim tłokiem.

Więcej o pompach ciepła przeczytasz na Spider’s Web:

Kocioł gazowy kondensacyjny to bowiem koszt rzędu 6810 zł. Na podobnym poziomie są roczne rachunki dla użytkowników pomp ciepła typu powietrze-woda (6360 zł). Nie wiele mniej zapłacą posiadacze kotłów węglowych (przy średniej sprawności na poziomie 64 proc.), bo 5910 zł. Z kolei w przypadku kotła na kawałki drewna (też średniej sprawności 64 proc.) to 5890 zł. Z kolei kocioł gazowy kondensacyjny (przy średniej sprawności na 91 proc.) to wydatek rzędu 5810 zł. 

A jakie w tym zestawieniu jest w takim razie najtańsze źródło ciepła? Tutaj bez żadnych niespodzianek. Bezdyskusyjnie prym wiedzie pompa ciepła typu solanka woda, z ogrzewaniem podłogowym i z instalacją PV o mocy 5kWp. W takim przypadku roczne koszty są na poziomie raptem 2285 zł. Nieco więcej zapłacą właściciele pomp ciepła typu powietrze-woda (2999 zł), też z instalacją PV o mocy 5 kWp.

Pompy ciepła, podłączone do instalacji PV, dalej pozostają najtańszym źródłem ciepła.

Lepsza termomodernizacja to niższe rachunki

POBE policzyło też koszty ogrzania takiego domu dla 4-osobowej rodziny w przypadku podania go termomodernizacji do warunków technicznych WT 2021. Wtedy dalej najdroższy pozostaje kocioł elektryczny (11350 zł), który wyprzedza kocioł na olej (7310 zł) oraz kocioł gazowy na propan (5100 zł). W takim scenariuszu roczne rachunki użytkowników pomp ciepła typu powietrze-woda opiewają na 4850 zł, a w przypadku pompy ciepła typu solanka-woda to wydatki na poziomie 4100 zł. 

Zdecydowanie najmniejsze roczne koszty ogrzania domu są w przypadku termomodernizacji w standardzie programu Moje Ciepło. Wtedy użytkownicy pomp ciepła solanka-woda, z ogrzewaniem podłogowym i z instalacją PV o mocy 5 kWp, płacą raptem 783 zł. W przypadku pomp ciepła typu powietrze-woda (też razem z podłogówką i fotowoltaiką) to 1210 zł. Najdrożej za to niezmiennie wychodzi użytkowanie kotła elektrycznego (9070 zł), kotła kondensacyjnego na olej (5830 zł) i kotła na propan (4070 zł).

Specjalne taryfy energetyczne jeszcze w tym roku?

Chociaż posiadacze pomp ciepła mają ostatnio ciut pod górkę, to jest realna szansa, że to się niebawem zmieni. PORT PC liczy w ten sposób na spełnienie wyborczych obietnic. W pierwszej kolejności chodzi o specjalne taryfy dedykowane użytkownikom pomp ciepła, co można byłoby finansować wpływami z podatku od emisji.

REKLAMA

Szybkie wprowadzenie specjalnych taryf energetycznych na czas kilku, np. siedmiu lat, czyli w okresie przejściowym przekształcania rynku energii, jest niezbędne. Nie tylko wzmocniłoby to konkurencyjność pomp ciepła, które odgrywają tak istotną rolę w transformacji energetycznej budynków, ale też zapewniłoby bardziej sprawiedliwy podział wsparcia użytkownikom różnych technologii grzewczych i ułatwiło im podejmowanie racjonalnych decyzji inwestycyjnych - nie ma cienia wątpliwości Paweł Lachman, prezes PORT PC.

Być może jest też szansa na ponowne obniżenie podatku VAT na energię elektryczną do 5 proc. I tylko w takim scenariuszu - przy zorganizowaniu dodatkowej taryfy i z mniejszym VAT-em - PORT PC przewiduje nieznaczny wzrost sprzedaży pomp ciepła w Polsce na poziomie 10–20 proc. Jeżeli jednak nic takiego się nie stanie, to całkiem realne stanie się ryzyko dalszych spadków w 2024 r. 

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA