Koniec z oszustwami na pompy ciepła. Idą zmiany w Czystym Powietrzu
Zaproponowane zmiany w programie Czyste Powietrze tym razem zostały wycelowane w nieuczciwych sprzedawców pomp ciepła zarabiających na niewiedzy kupujących. Branża się ucieszyła, bo tak po prawdzie czekała tylko na jakąś legislacyjną reakcję rządu na to, co się dzieje na rynku. O dziwo Warszawa tym samym idzie podobnym torem co Bruksela, która też zamierza stać na straży swoich zielonych technologii.
Nie zmieni się ani termin składania wniosków ani widełki dofinansowania. Ale i tak zapowiadana zmiana w programie Czyste Powietrze była przez wszystkich oczekiwana: i przez producentów pomp ciepła i przez użytkowników tego typu urządzeń grzewczych, którzy do tej pory zdecydowanie zbyt często byli robieni w konia. Bo wcześniej ktoś im zaproponował nie taką pompę, jaką potrzebują.
Jeżeli pompa ciepła jest za duża do domu, jest niedopasowana, to potem może być kłopot z gwarancją na to urządzenie. Urządzenie nie jest efektywnie wykorzystywane, co może być przyczyną wyższych rachunków - wyjaśnia Michał Borek, country manager w Woltair Polska, statupu, który proponuje fachowe doradztwo w zakresie ciepłownictwa i energetyki.
I właśnie takim nieuczciwym praktykom chce położyć kres nasz rząd. Paweł Mirowski, wiceszef NFOŚiGW, a także pełnomocnika premiera ds. Czystego Powietrza, przesłał już do Ministerstwa Klimatu i Środowiska stosowne rekomendacje.
Chodzi o wykluczenie możliwości udzielania dotacji na urządzenia, których deklarowane dane techniczne nie odpowiadają rzeczywistym parametrom - wyjaśnia Mirowski w liście do MKiŚ.
Pompy ciepła i Czyste Powietrze: będzie okres przejściowy
Zmiany mają być konsultowane z branżą, żeby przez przypadek nie wpaść z deszczu pod rynnę. Pomysł jest taki, żeby każdy nowy wpis na Listę Zielonych Urządzeń i Materiałów, które spełniają wymagania techniczne określone w programie Czyste Powietrze, zawierał również raport z badań, które wykonano w certyfikowanym i akredytowanym laboratorium. Branża nie ma cienia wątpliwości, że to krok w dobrą stronę.
Zmiany w programie Czyste Powietrze, które dotyczą ograniczeń w dotacjach na pompy ciepła, są jak najbardziej zasadne i potrzebne branży. Pozwolą ograniczyć działania nieuczciwej konkurencji i zapewnić klientom usługę dostosowaną do ich potrzeb. Zbyt wiele jest obecnie przypadków, gdy firmy oferują produkt, który jest źle dobrany do gospodarstwa domowego, nie mówiąc już o wadliwie wykonywanych instalacjach przez osoby, które nie są właściwie przeszkolone - uważa Michał Borek.
Nie dość, że takich praktyk jest coraz więcej, to co gorsza: biją one w całą branżę. I w to, jak jest postrzegana przez klientów, którzy początkowo w pompach ciepła najczęściej widzieli po prostu mniejsze rachunki, a teraz bywa, że mają nie lada kłopot nad głową. Finansowy też. Dlatego bardzo ważna zdaniem ekspertów jest też edukacja.
Dobór odpowiedniej pompy ciepła oraz odpowiednio wykonany montaż to podstawa, aby klient był zadowolony i urządzenie spełniało swoje zadanie. Dostrzegamy też potrzebę edukacji i wymiany wiedzy pomiędzy producentami, instalatorami i szkoleniowcami - twierdzi Michał Borek.
Więcej o pompach ciepła przeczytasz na Spider’s Web:
Bruksela też celuje w uporządkowanie rynku zielonych technologii
Okazuje się, że inni też chcą porządkować swoje rynki zielonych technologii. Jak donosi Financial Times, Bruksela całkiem poważnie rozważa wszczęcia dochodzenia antydumpingowego przeciwko Chinom. Bo, zdaniem Komisji Europejskiej, sprzedaż chińskich komponentów do turbin po zaniżonych cenach może zagrażać europejskim producentom.
W sektorze energetyki wiatrowej istnieją komponenty, które mogłyby konkurować z komponentami chińskimi. Jeśli istnieje możliwość udzielenia zbyt dużej pomocy ze strony chińskiej, to moglibyśmy wszcząć dochodzenie w taki sam sposób, jak miało to miejsce w przypadku pojazdów elektrycznych - stwierdził Didier Reynders, pełniący obowiązki unijnego komisarza ds. konkurencji, w rozmowie z francuską telewizją BFM TV.
Za takim legislacyjnym krokiem Brukseli lobbują europejskie firmy z branży wiatrowej, które twierdzą, że chiński import, gwarantujący tańsze komponenty, spycha ich na skraj upadku. Jednocześnie UE zbytnio uzależnia się w ten sposób od chińskich zielonych technologii.
Czysta technologia regionu będzie produkowana poza Europą, a Europa po prostu zamieni swoją zależność od rosyjskiego gazu na zależność od chińskiego sprzętu do czystej energii - przestrzega WindEurope, organizacja handlowa europejskiego przemysłu.
Ale spór z Pekinem wcale nie jest przesądzony. Wśród niektórych przedstawicieli KE dominuje bowiem obawa przed odwetem Chin. Kwestia postępowania antydumpingowego przeciwko Pekinowi może rozstrzygnąć się jeszcze w tym miesiącu.