8 tysięcy dolarów na pompę ciepła. Możemy tylko pozazdrościć Amerykanom
Pompy ciepła powoli zmieniają naszą rzeczywistość energetyczną, chociaż obecne ceny energii w tym za bardzo nie pomagają. Dlatego tak istotne są programy wsparcia. Właśnie w Stanach Zjednoczonych za niedługo ruszy rządowa inicjatywa dotycząca efektywności energetycznej w gospodarstwach domowych. W Polsce i Europie na razie sporo o tym się rozmawia, ale konkretny plan działania mamy poznać dopiero w czwartym kwartale roku.
Rabaty na efektywność energetyczną gospodarstw domowych w USA przewiduje ustawa klimatyczna prezydenta Joe Bidena. Mają być skierowane do tych o najniższych dochodach i dotyczyć ograniczenia zanieczyszczeń, zmniejszenia kosztów energii i zwiększenia komfortu życia. Poszczególne stany mają zarządzać tymi programami zgodnie z wytycznymi amerykańskiego Departamentu Energii, opublikowanymi już pod koniec lipca br. Pierwsze pieniądze do zainteresowanych beneficjentów mają trafić jeszcze w tym roku, ale program ma być realizowany głównie w 2024 r.
Dla rządu federalnego jest to największa inwestycja w historii. Te rabaty mogą zapewnić ogromne wsparcie, szczególnie dla gospodarstw domowych o niskich dochodach - komentuje Mark Kresowik, starszy dyrektor ds. polityki w organizacji non-profit American Council for an Energy-Efficient Economy.
Rozpiska Departamentu Energii przewiduje m.in. dofinansowanie do 8 tys. dol. na zakup pompy ciepła, 4 tys. dol. na modernizację panelu elektrycznego i 840 dol. do zakupu kuchenki indukcyjnej. Ale w sumie jedno gospodarstwo domowe w ramach tego programu nie może dostać więcej niż 14 tys. dol.
To są zaawansowane technologie. Dlatego często kosztują więcej, ale pozwalają zaoszczędzić więcej energii i pomagają chronić klimat. Jeśli chcemy, aby nasze społeczności o niskich dochodach inwestowały w coś, co przyniesie korzyści wszystkim, np. w klimat, musimy zapewnić im dodatkowe zasoby - zaznacza Kara Saul-Rinaldi, prezes i dyrektor generalny AnnDyl Policy Group, firmy zajmującej się strategią w zakresie energii i środowiska.
Pompa ciepła: w oczekiwaniu na plan UE
Nie do końca jeszcze wiadomo, czy program rzeczywiście będzie dotyczył całych Stanów Zjednoczonych. Takie stany jak Floryda, Iowa, Kentucky i Południowa Dakota mogą nie zaaprobować tego systemu rabatów. Ale zdaniem Pawła Lachmana, prezesa Stowarzyszenia Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepłą (PORT PC), ważne że jakiekolwiek wsparcie jest w ogóle brane pod uwagę.
W USA się działa skutecznie, a w tym czasie w Europie się dużo rozmawia. Unijny plan rozpowszechniania pomp ciepła w UE ma być opublikowany w IV kwartale 2023 r. - tłumaczy Paweł Lachman.
Komisja Europejska ma ambitny plan. Chce, żeby na terenie UE do 2030 r. zainstalowanych było nawet 60 mln pomp ciepła. W oczekiwaniu na jego publikację, Europejskie Stowarzyszenie Pomp Ciepła (EHPA) przygotowało Unijny akcelerator pomp ciepła, który już teraz może służyć przedstawicielom branży w poszczególnych krajach UE jako podstawowe narzędzie w planowaniu strategii wdrażania pomp ciepła.
W Polsce na razie tylko Mój Prąd i Czyste Powietrze
Unijny plan dotyczący pomp ciepła powinien rozruszać też sprzedaż w Polsce, gdzie po rekordowym ubiegłym roku jesteśmy świadkami pewnego wyhamowania, na co największy bodaj wpływ mają ceny energii i brak pewności, co do przyszłych regulacji legislacyjnych w tym zakresie. U nas na razie zakup pomp ciepła wspomagają dwa programy: Czyste Powietrze oraz Mój Prąd. W pierwszym przypadku pompy ciepła - już od lutego 2022 r.- zdecydowanie przewodzą stawce wnioskowanych źródeł ciepła, osiągając w lipcu br. wynik 57 proc. Na drugim miejscu są kotły gazowe (25 proc.), a na trzecim te na biomasę (17 proc.).
Więcej o dotacjach w Polsce przeczytasz na Spider’s Web:
Z kolei w przypadku programu Mój Prąd, to piąta edycja tej inicjatywy, w której można sfinansować do 50 proc. kosztów inwestycji, zakłada także dopłaty do pomp ciepła. Najwięcej, bo do 28 tys. zł będzie można uzyskać na zakup pompy gruntowej. Nieco mniej (do 19,4 tys. zł) w przypadku pompy powietrze-woda o podwyższonej efektywności i bez tego podwyższenia (do 12,6 tys. zł). Z kolei dopłata na zakup pompy ciepła powietrze-powietrze to do 4,4 tys. zł.
Spadek emisji i wzrost PKB
EHPA przekonuje, że szybkie wprowadzenie pomp ciepła, redukujące do 2030 r. zapotrzebowanie na gaz w budynkach o 40 proc. w porównaniu z 2022 r., nie tylko istotnie zmniejszyłoby zależność Europy od importu energii, ale i rachunki za jej import, nawet o 60 mld euro. Realizacja planu montażu co najmniej 60 mln pomp ciepła w Europie do 2030 r. pozwoliłaby też na spadek emisji CO2 z sektora budynków o 46 proc., w porównaniu do 2022 r., a w przypadku tlenków azotu (NOx) emisje spadłyby o 40 proc.
Na tym wcale nie kończy się jeszcze lista zysków. Dzięki temu rachunki z ogrzewanie gospodarstw domowych w Europie spadłyby średnio o 20 proc. Do tego dochodzi jeszcze powstanie 3 mln nowych miejsc pracy, głównie w sektorze usług oraz wzrost PKB na poziomie 2,5 proc.