Solidarność chce 3100 zł płacy minimalnej. Przy takiej inflacji to nie jest głupi pomysł
Rząd w czerwcu ogłosił, że płaca minimalna w przyszłym roku powinna wynieść okrągłe 3 tys. zł brutto, czyli o 200 więcej niż obecnie. Tradycyjnie pracodawcy zaproponowali mniej, a związkowcy więcej – „Solidarność” właśnie stwierdziła, że powinniśmy zarabiać co najmniej 3100 zł brutto. Biorąc pod uwagę niebezpiecznie nakręcającą się inflację w Polsce, ta ostatnia propozycja może okazać się najbardziej racjonalna.
Prezydium Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” wydało opinię, w której zarzuciło rządowi, że jego propozycja płacy minimalnej 3000 zł miesięcznie i 19,60 zł za godzinę „odbiega od propozycji przedstawionej we wspólnych stanowiskach strony pracowników Rady Dialogu Społecznego” z maja i lipca.
Związkowcy chcą, by płaca minimalna w 2022 roku wyniosła 3100 zł brutto, co oznacza nieco ponad 2200 zł na rękę. To oznacza, że minimalna stawka godzinowa wyniosłaby 21,75 zł brutto. Podkreślają, że to ważna sprawa dla dużej grupy Polaków, bo na stawce minimalnej pracuje 13 proc. osób w Polsce.
Inflacja, głupcze
„Postulat wzrostu minimalnego wynagrodzenia o nie mniej niż 10,71 proc. ma swoje podłoże zarówno w planowanym, zapowiadanym wzroście PKB, a także w oparciu o szacunki dotyczące inflacji” – piszą związkowcy.
Inflacja faktycznie coraz mocniej odciska swoje piętno na polskiej gospodarce i budżetach polskich rodzin. W lipcu ceny dóbr konsumpcyjnych poszły w górę aż o 5 proc. w stosunku do tego samego miesiąca w zeszłym roku, a to oznacza najwyższy wskaźnik inflacji od dekady. Jeśli roczny wskaźnik inflacji wynosi 5 proc., to ustalone rok temu 2800 zł płacy minimalnej daje dziś de facto 2660 zł.
Wysoki poziom inflacji w 2021 r. odbija się negatywnie na realnych wynagrodzeniach, zwłaszcza najuboższych pracowników, ograniczając aktualnie ich wartość nabywczą
– podkreślają związkowcy.
PKB wzrośnie, podatki też
„Solidarność” zwraca uwagę, że zarówno Komisja Europejska, Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, jak i Narodowy Bank Polski prognozują, że w 2022 r. inflacja będzie wyższa od zakładanej przez rząd. Według tych instytucji wzrost cen wyniesie od 3,1 do 3,3 proc.
Za skokowym wzrostem płacy minimalnej ma przemawiać także prognozowany wzrost PKB w przyszłym roku. Według OECD będzie to 4,7 proc., według Brukseli 5,2 proc., a według NBP aż 5,4 proc. To faktycznie istotny parametr, bo ma związek z sytuacją finansową przedsiębiorstw – zwłaszcza tych największych – ale w przypadku wielu małych firm, które dotkliwie odczują wzrost podatków w Polskim Ładzie, podniesienie płac pracownikom będzie stanowiło duże obciążenie finansowe.