Czary-mary z kopalniami i górnicy na bruk. Na pracowników padł blady strach
Wśród górników coraz gorsze nastroje. Po informacjach o możliwym szybszym zamknięciu kopalni Bobrek-Piekary, a także Ruchu Rydułtowy w KWK ROW, teraz huczy o zmianach strukturalno-organizacyjnych w PGG, które miałby polegać na połączeniu dwóch kopalni Mysłowice-Wesoła i Staszic -Wujek. Wiązać miałoby się to także z redukcją zatrudnienia. Fot. Willi Heidelbach z Pixabay.
Sytuacja finansowa PGG nie jest zbyt różowa. Leszek Pietraszek, szef spółki, w trakcie organizowanych w Katowicach Energy Days 2024 tłumaczył, że jeszcze w maju 2023 r. ówczesny zarząd PGG zakładał, że sprzeda ok. 22 mln t węgla. Dzisiaj wiadomo, że wynik będzie gorszy o co najmniej 5 mln t. I tylko ta jedna korekta powoduje stratę w przychodach o 40 proc. na poziomie 2,5 mld zł. I absolutnie nic nie przewiduje nagłej zmiany na lepsze. W sierpniu 2024 r. nasze górnictwo węgla kamiennego znowu wydobyło i sprzedało mniej niż 4 mln t węgla. Nic więc dziwnego, że pogłoski dotyczące połączenia m.in. ze względu na konieczne oszczędności dwóch kopalni PGG: Mysłowice-Wesoła i Staszic-Wujek, tak bardzo zelektryzowały górniczą brać. W social mediach wrze, komentujący wspominają, że przy wcześniejszym połączeniu kopalni Mysłowice z kopalnią Wesoła w ciągu roku doszło do zamknięcia KWK Mysłowice.
Niektórzy mówili że Wesołej nikt nie ruszy, bo super węgiel i się sypie, telefon z Brukseli i koniec chociaż byście złoto wydobywali - komentują rozżaleni górnicy.
PGG połączy dwie kopalnie?
W tej sprawie związki zawodowe z KWK Mysłowice-Wesoła (m.in. Solidarność, Związek Zawodowy Górników, Sierpień 80, czy Związek Zawodowy Kadra) napisały do prezesa PGG i proszą o pilne spotkanie „ze względu na niepokojące informacje dotyczące zmian strukturalno-organizacyjnych”. Przy okazji dostaje się też samym związkowcom.
Łączą, by potem było łatwiej zamknąć. Gdzie wcześniej były związki? Oni są mafią na talerzu prezesów. Im ludzie płacą składki za nic - czytamy w social mediach.
Więcej o PGG przeczytasz na Spider’s Web:
Górnicy coraz bardziej tracą cierpliwych, a negatywnych komentarzy do informacji o rzekomym łączeniu kopalni PGG lawinowo przybywa. Co na to sama spółka? Okazuje się, że nie ma mowy o żadnym połączeniu.
Kopalnie Staszic i Wesoła pracują nad zaprojektowaniem wyrobiska łączącego wentylacyjnie te kopalnie dla optymalizacji udostępnienia złoża. Nie prowadzimy prac nad połączeniem administracyjnym kopalń Staszic i Wesoła - twierdzi Ewa Grudniok, rzecznik prasowy PGG.
Ruchy Halemba i Bielszowiece jednak razem
PGG stara się wiązać koniec z końcem, co w obecnej sytuacji spółki wcale nie jest proste. Jednym ze sposobów na ratowanie sytuacji jest restrukturyzacja zatrudnienia. Rozpoczęte już zwolnienia grupowe, przynajmniej na razie, koncentrują się na pracownikach, którzy nabyli już świadczenia emerytalne lub nabędą je w najbliższym czasie. I rzeczywiście trzeba będzie też stawiać na zmiany strukturalno-organizacyjne, które zresztą przewiduje umowa społeczna z górnikami z maja 2021 r. Chodzi o połączenie Ruchu Bielszowice z Ruchem Halemba w kopalnie jednoruchową. Umowa społeczna wskazywała, że miało do tego dojść już w 2023 r. Ale wojna na Ukrainie wydłużyła ten czas do 2025 r.
Zaproponowaliśmy jednak przyspieszenie tego procesu od 1 lipca 2025 roku. Dzięki zastosowaniu tego rozwiązania wydobycie w Bielszowicach mogłoby potrwać dłużej - do połowy 2026 roku, a nie jak było planowane do 1 stycznia 2026 roku - poinformował zarząd PGG na spotkaniu ze stroną społeczną.
Szef PGG jednocześnie zapewnił, że nikt nie straci pracy. Ale każdy etat będzie bardzo dobrze przeanalizowany pod kątem urlopów górniczych, odpraw, alokacji na inne ruchy czy wykonywania prac związanych z wygaszaniem kopalni. Będzie można skorzystać też z Programu Dobrowolnych Odejść.