REKLAMA

Coraz więcej Kwalifikowanych Dostawców Węgla. Uwagi klientów PGG ma w nosie

Od dłuższego czasu zakupy w sklepie PGG można realizować wyłącznie za pośrednictwem Kwalifikowanych Dostawców Węgla. Klienci średnio lubią taką formę sprzedaży, ale nie mają innego wyjścia. Przy okazji godzą się na podwójne stawki i też na kłopoty w przypadku gwarancji, kiedy mogą liczyć wyłącznie na dobrą wolę KDW. Ale chyba jednak wszystko jest w najlepszym porządku, bo PGG ogłosiła poszerzenie bazy dostawców węgla.

wegiel-sklep-PGG-dostawa
REKLAMA

Przeróżne narzekania klientów dotyczą sklepu PGG. A to węgiel za szybko znika, zanim kupujących zdąży się zalogować, a to zasady promocji nie są do końca jasne. Ale najwięcej pretensji dotyczy Kwalifikowanych Dostawców Węgla, których liczba zarejestrowanych w sklepie PGG wahała się od 210 do 2020. Uwagi klientów zbagatelizowano i lista KDW ma być poszerzona. 

REKLAMA

Planowane jest dołączenie 29 kolejnych KDW. Zasilić mają one szczególnie te obszary, gdzie dostęp do KDW był najbardziej ograniczony, co dla wielu osób mogło stanowić barierę w zakupie węgla z e-sklepu PGG - tłumaczy sklep PGG.

Po tej aktualizacji liczba dostępnych KDW w sklepie PGG powinna wzrosnąć do 250. Po pięć ma zasilić woj. lubelskie i mazowieckie, po trzy wielkopolskie, zachodniopomorskie, kujawsko-pomorskie i warmińsko-mazurskie. Nowych KDW będzie można powitać też na terenie woj. lubuskiego, pomorskiego, podlaskiego, śląskiego i małopolskiego.

Węgiel: więcej KDW to też większa wygoda klientów

Sklep PGG nie ma cienia wątpliwości: więcej składów KDW, bliżej domu, to przede wszystkim lepsza dostępność węgla z PGG oraz większa wygoda w jego nabywaniu dla klientów.

Skrócenie odległości do punktów odbioru węgla powinno także przełożyć się na dodatkowe oszczędności na kosztach transportu węgla, a tym samym obniżyć koszty ogrzewania gospodarstw domowych, które będą chciały skorzystać z oferty PGG - przekonuje spółka.

Po tych zmianach najwięcej KDW (47) zarejestrowanych będzie w woj. śląskim. Na drugim miejscu będzie plasować się woj. wielkopolskie (27), na trzecim woj. łódzkie (26), a na czwartym woj. małopolskie (24). Po drugiej stronie tej tabeli mieści się woj. zachodniopomorskie i pomorskie, gdzie będzie zarejestrowanych po 4 KDW, a także woj. lubuskie (5). Nowych KDW wyłoniono w postępowaniu przetargowym.

Podwójne stawki i kłopoty z reklamacją

Sami klienci jednak już tak KDW nie zachwalają, jak sklep PGG. Dla nich to częściej kłopot niż pomocna ręka. Bo korzystanie z usług KDW najczęściej oznacza podwójne opłaty: najpierw za transport węgla z PGG do siebie, a potem od siebie już do klienta. Bywa, że jest bardzo drogo. Transport pięciu ton potrafi kosztować 700 zł i więcej.

Ten transport to drugie tyle co opał kosztuje - skarży się jeden z klientów sklepu PGG na Facebooku.

W cennikach KDW nie ma sensu szukać jakichkolwiek prawideł. Najlepiej samemu sprawdzać. Np. skład z Zabłocia (woj. śląskie) liczy sobie od 5 do 6,50 zł brutto za każdy kilometr transportu z KDW do klienta, ale też trzeba zapłacić za transport z PGG do KDW: 147,59 zł. Idziemy na drugi koniec Polski do Agroskład Nowakowski Spółka Jawna (woj. zachodniopomorskie). Tutaj za transport do klienta płacimy 5 zł od każdego kilometra, a za dowóz opału z PGG trzeba dopłacić 393,46 zł. I jeszcze jeden przykład: Kuma Magda & Magda Spółka Jawna (woj. wielkopolskie) kosi najpierw 183,32 zł za transport z PGG, a potem do 350 zł brutto za dostarczenie opału do klienta.

Więcej o węglu przeczytasz na Spider’s Web:

Sporo wątpliwości budzi też procedura reklamacyjna, przy której sklep PGG umywa ręce i kieruje niezadowolonych klientów do KDW. A z tymi bywa różnie. Niekiedy zarejestrowani w bazie PGG dostawcy węgla twierdzą, że taki opał dostali od PGG i nie mogą nic z tym zrobić. Klient nie ma co liczyć na zwrot pieniędzy, a w dodatku musi palić w domu fatalnym opałem. 

Zakupiłem na PGG węgiel kostka Mysłowice Wesoła do KDW w Zabrzu. Zrzucili wczoraj towar, a dzisiaj, jak chciałem zabrać się za przerzucenie, okazało się, że to nie kostka, a jakaś mieszanina orzechu, miału i kamieni - żali się jeden z klientów sklepu PGG na Facebooku.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA