REKLAMA

I znów wraca sprawa ROP. Alarmujący raport NIK

Kontrola NIK wskazuje na spore opóźnienia dotyczące rozszerzonej odpowiedzialności producenta, co każdy z nas może odczuć finansowo. W ogóle w całej naszej gospodarce odpadami potrzeba solidnych korekt. Inaczej o wypełnieniu celów UE możemy zapomnieć. A to może nas sporo kosztować.

I znów wraca sprawa ROP. Alarmujący raport NIK
REKLAMA

Jak ma się nasza gospodarka odpadami i recykling? Wydawać by się mogło, że pół roku przed startem systemu kaucyjnego (debiut przesunięto z 1 stycznia 2025 r.) całkiem nieźle. Niestety najnowsze ustalenia Najwyższej Izby Kontroli (NIK) pokazują całkiem inny obraz. Nie dość, że przez opóźnienia dotyczące rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP) Komisja Europejska wszczęła wobec naszego kraju postępowanie, to w dodatku przy takiej opieszałości rządu osiągnięcie celów z unijnej dyrektywy odpadowej jest mocno zagrożone. 

Organy administracji publicznej w ograniczonym zakresie zapewniły warunki prawne dla realizacji zadań na rzecz zapobiegania powstawaniu odpadów oraz zapewnienia ich recyklingu - twierdzi NIK.

REKLAMA

To wnioski po kontroli przeprowadzonej w Ministerstwie Klimatu i Środowiska (MKIS), 6 urzędach marszałkowskich, 16 urzędów gmin, 3 związkach gminnych, Narodowym Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) oraz 5 Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Odpady i odpowiedzialność producentów, którzy muszą mieć czas

Lista grzechów polskiego rządu jeżeli chodzi o odpady i recykling jest długa. NIK przypomina ustalenia GUS: przez te zaniechania do odzysku przekazano zaledwie 47,6 proc. odpadów, w tym do recyklingu tylko 15,9 proc. To kropla w morzu potrzeb.

Stan ten stwarza realne zagrożenie nieosiągnięcia przez Polskę do 2025 r. poziomu minimum 55 proc. ponownego wykorzystania odpadów, wyznaczonego w dyrektywie odpadowej - przekonuje NIK.

Do takich a nie innych poziomów recyklingu prowadzić ma m.in. ROP. Przypomnijmy, że Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Wielkopolskich w liści do MKiŚ zwraca uwagę, że brak rozszerzonej odpowiedzialności producenta odbije się gminom i mieszkańcom finansową czkawką. NIK akcentuje, że ROP nakłada na producentów odpowiedzialność finansową lub organizacyjną za gospodarowanie produktem w całym cyklu jego życia, czyli zarówno w okresie użytkowania, jak również gdy staje się on odpadem. Tymczasem MKiŚ wstrzymało prace nad transpozycją mechanizmu rozszerzonej odpowiedzialności producenta. Dlatego Bruksela w lutym 2024 r. wszczęła postępowanie wobec Polski, ale resort klimatu i środowiska nie zamierza się spieszyć. 

Chcemy, by ustawa o ROP została przyjęta jeszcze w tym roku i zgodnie z założeniami była wdrażana stopniowo. Przedsiębiorcy, których to przede wszystkim mają dotyczyć zmiany, muszą mieć czas na jej wdrożenie - zapewnia wiceszefowa MKiŚ Anita Sowińska.

Gminy na bakier z selektywną zbiórką

NIK ustaliła też, że w zakresie przygotowania do ponownego użycia i recyklingu odpadów w niemal połowie skontrolowanych gmin i w dwóch spośród trzech skontrolowanych związków gmin - nie osiągnięto wymaganych celów. Tylko w trzech gminach odnotowano stały wzrost udziału selektywnie zbieranych odpadów. Z kolei w 7 z 16 gmin stwierdzono nieprawidłowości w sposobie selektywnego zbierania odpadów komunalnych na terenie nieruchomości. 

Odpady były gromadzone w pojemnikach niespełniających wymagań określonych w rozporządzeniu w sprawie selektywnego zbierania odpadów – pojemniki były w niewłaściwych kolorach i źle oznakowane. Były one również przepełnione i niezabezpieczone przed działaniem czynników atmosferycznych - ustaliła NIK.

Więcej o odpadach przeczytasz na Spider’s Web:

Kontrola wykryła też nieprawidłowości w funkcjonowaniu Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK) i w sposobie zbierania odpadów w 6 gminach i 2 związkach gminnych. Inspektorzy stwierdzili dodatkowo, że były przypadki ograniczenia w przyjmowaniu do PSZOK niektórych rodzajów odpadów komunalnych. A przecież zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach można ograniczyć jedynie ilość, a nie rodzaj przyjmowanych odpadów.

Gminy nie prowadziły rzetelnej kontroli podmiotów odbierających odpady komunalne - alarmuje NIK.

Resort klimatu i samorządowcy do poprawy

Unijna dyrektywa odpadowa zmusza do osiągnięcia konkretnych poziomów recyklingu w kolejnych latach. W Polsce jeszcze w w 2022 r. próg gminnego recyklingu był na poziomie 25 proc., w 2023 r. - 35 proc., a w 2024 r. - 45 proc. Już jednak w 2025 r. to ma być 55 proc., do 2030 r. - 60 proc., a do 2035 r. - 65 proc. NIK nie ma cienia wątpliwości: bez sporych zmian nie mamy szans na osiągnięcie tych celów. 

Dlatego Izba zaleca MKiŚ zapewnienie pełnej transpozycji do polskiego porządku prawnego przepisów w zakresie ROP, a także wprowadzenie do Bazy Danych Odpadowych funkcjonalności, które zapewnią możliwość rzetelnego i skutecznego monitorowania rynku odpadów, w tym realizacji zadań w zakresie zapobiegania powstawaniu odpadów oraz ich recyklingu.

REKLAMA

Spore zaniechania mają po swojej stronie też samorządowcy. NIK wnosi do wójtów, burmistrzów, prezydentów miast na prawach powiatu o zapewnienie przestrzegania zasad hierarchii sposobów postępowania z odpadami, poprzez inicjowanie działań w zakresie zapobiegania powstawaniu odpadów komunalnych oraz o zapewnienie weryfikacji możliwości technicznych i organizacyjnych gminy dla osiągnięcia celów w zakresie przygotowania do ponownego użycia i recyklingu odpadów, poprzez dokonywanie rzetelnych analiz stanu gospodarki odpadami komunalnymi na terenie gminy. 

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-03-27T22:19:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-27T03:50:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-26T14:20:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-26T13:03:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-26T09:53:27+01:00
Aktualizacja: 2025-03-26T04:56:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-25T22:05:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-25T20:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-25T08:55:00+01:00
REKLAMA
REKLAMA