REKLAMA

Polska ma poważny problem z oponami. Tylko w jednym europejskim kraju jest gorzej

Chociaż słupki rtęci na przełomie stycznia i lutego 2025 r. mają skoczyć do poziomu nawet ponad 10 st. C, to pewnie dla wielu kierowców jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie na wymianę opon. Dobrze byłoby wcześniej pochylić się nad najnowszym raportem Polskiego Stowarzyszenia Recyklerów Opon (PSRO) „Historia, która kołem się toczy”. Być może po jego lekturze przynajmniej część z nich dwa razy zastanowi się, zanim wyrzuci zużyte opony na wysypisko śmieci.

recykling-opony-raport
REKLAMA

Tylko szczerze ostrzegam: czytanie tego raportu od PSRO nie jest zbyt przyjemnym zajęciem. Niestety, kolejny raz dowodzi, że tak po prawdzie mamy w nosie, w jakiej kondycji jest nasze środowisko. Trudno, żeby było inaczej, skoro nawet 25 tys. opon co roku trafia na dzikie wysypiska śmieci. A branża już od 17 lat bezskutecznie zabiega o zapewnienie zgodności polskiej ustawy dotyczącej limitów odzysku i recyklingu (obecne pochodzą z 2007 r.) z europejską dyrektywą odpadową. Nic więc dziwnego, że Polska ma najniższy efektywny poziomu recyklingu i odzysku opon w UE, zajmujemy też pierwsze miejsce pod względem liczby niezagospodarowanych opon. Do tego dochodzą jeszcze najmniej wymagające przepisy w krajach z rozszerzoną odpowiedzialnością producenta (w UE wyprzedza nas jedynie Grecja) oraz najniższe realne opłaty środowiskowe (tutaj ustępujemy miejsca tylko Rumunii). 

REKLAMA

Niski próg ustawowy wiąże się z tym, że efektywna opłata podstawowa w Polsce, czyli koszt odzysku/recyklingu obciążający importerów i producentów, jest jedną z najniższych w Europie. Przewidziana przepisami „karna” opłata produktowa (2,20 zł/kg) za brak realizacji obowiązku jest jak Yeti - ponoć istnieje, nikt jej w budżecie państwowym od wielu lat nie widział - czytamy w raporcie PSRO.

Raport: opony, które wybudowałyby Pałac Kultury i Nauki

Autorzy raportu szacują, że co roku do Polski trafia od 28 do 35 tys. ton opon. Jak zauważają: wagowo to prawie trzy razy tyle, ile ważyły materiały potrzebne do wybudowania Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Potencjał zaś krajowych instalacji pozwala na zagospodarowanie ich w 100 proc. A jednak tak się nie dzieje.

Co czwarta opona pneumatyczna i każda opona pełna „giną” wprowadzone do obrotu. W Polsce nie są widziane przez system, nikt nie odpowiada za ich zagospodarowanie, przez co efektywnie nie są poddawane ani odzyskowi, ani recyklingowi - wskazuje raport PSRO.

Polacy, jak nie wyrzucają, gdzie popadnie opon, to je też spalają. PSRO przekonuje, że łącznie ok. 50 tys. opon jest każdego roku spalana w Polsce w piecach cementowych. Gdybyśmy je alternatywnie przekazywali do recyklingu mechanicznego, moglibyśmy każdego roku oszczędzić dodatkowo 56 tys. ton ekwiwalentu CO2. Co roku też, dzięki zastosowaniu przy budowie nowych dróg ekspresowych i autostrad produktów pochodzących z recyklingu zużytych opon, 250 km takich tras mogłoby być bardziej bezpieczne, trwalsze i wyciszone. 

Polscy recyklerzy przetwarzają zagraniczne opony

Z czego składa się opona? Najwięcej w niej kauczuku naturalnego (od 21,2 do 37,1 proc.), na drugim miejscu są kauczuki syntetyczne (od 10 do 24,5 proc.), a na trzecim sadza (od 18,9 do 22,3 proc.). Jest jeszcze miejsce dla drutu stalowego (od 10,8 do 21,1 proc.), przeciwutleniaczy (od 7,2 do 8,7 proc.), krzemionki (od 1,3 do 7,7 proc.), oleju procesowego (od 0,8 do 4,4 proc.), włókien tekstylnych (od 0,2 do 3,7 proc.) i w mniejszych ilościach układów sieciujących, katalizatorów i innych. I takie w Polsce na potęgę trują środowisko.

Polska pomimo tylko 8-proc. udziału w europejskim rynku opon, odpowiada za 60 proc. opon, które nie są poddawane odzyskowi i recyklingowi w całej Unii Europejskiej - akcentuje raport „Historia, która kołem się toczy”.

Więcej o recyklingu przeczytasz na Spider’s Web:

Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest to, że organizacje odzysku odbierają bezpłatnie zużyte opony tylko pod warunkiem nabycia u nich nowych opon. Podmioty posiadające opony z innych źródeł muszą ponosić ciężar ich zagospodarowania samodzielnie. Dlatego Polska tym samym nie realizuje wskazanej w art. 14 dyrektywy odpadowej UE zasady, że koszty gospodarowania odpadami, w tym te związane z niezbędną infrastrukturą i jej eksploatacją, ponosi pierwotny wytwórca odpadów lub obecny, lub poprzedni posiadacz odpadów.

Wskutek braków właściwych regulacji prawnych, polscy recyklerzy w dużej mierze żyją z przetwarzania zużytych opon pochodzących z zagranicy, prowadząc recykling na rzecz zagranicznych podmiotów - twierdzą autorzy raportu.

Recykling opon, czyli trzeba jak najszybciej zmienić prawo

Eksperci z PSOR nie mają wątpliwości: obecne, obowiązkowe poziomy recyklingu (15 proc.) i odzysku (75 proc.) nie mają żadnego uzasadnienia ekonomicznego czy technicznego. Dlatego postulowane są konkretne zmiany w prawie. W pierwszej kolejności chodzi o zwiększenie ustawowych minimów odzysku i recyklingu odpowiednio do 100 i 50 proc. Należałoby również objąć systemem rozszerzonej odpowiedzialności producenta wytwarzających opony pełne. Przydałoby się też przestrzeganie hierarchii postępowania z odpadami w oparciu o kryteria ochrony zasobów surowcowych, niskich emisji i oszczędność energii. 

REKLAMA

PSOR proponuje także wprowadzenia obowiązku uwzględnienia aspektów środowiskowych w zamówieniach publicznych, m.in. poprzez stopień wykorzystania recyklatów oraz wprowadzenia wykorzystania recyklatów w budownictwie i inżynierii jako zasady, ze szczególnym uwzględnieniem budowy dróg. Dobrze byłoby też, jakby rynek recyklingu traktował wszystkich tak samo.

Obecne ograniczenia znacząco utrudniają proces utylizacji zużytych opon dla małych firm oraz indywidualnych wulkanizatorów, którzy obsługują mniejsze ilości opon. Obecny system faworyzuje większych dostawców i dyskryminuje mniejszych przedsiębiorców, co prowadzi do nierówności w dostępie do usług utylizacyjnych. Małe firmy i indywidualni wulkanizatorzy, którzy nie są w stanie spełnić kryteriów ilościowych, są zmuszeni do ponoszenia kosztów utylizacji na własną rękę lub, w najgorszym przypadku, decydują się na nielegalne pozbywanie się odpadów - akcentuje raport PSOR.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA