REKLAMA

Nowy zamiennik węgla i gazu robi furorę nie tylko w Polsce. Jego kariera nie wszystkim się podoba

W Europie instalacji produkujących biometan przybywa jak grzybów po deszczu. Bo przez kryzys energetyczny Bruksela chce szybko zastąpić czymś węglowodory importowane z Rosji. I jednym z pomysłów jest właśnie zazielenienie gazu. Tak jak się stało już w Danii, gdzie nowe paliwo właściwie całkowicie wyparło rosyjski surowiec. Niestety dla Europy rewolucja biometanowa może równie szybko się skończyć, jak się zaczęła.

Nowy zamiennik węgla i gazu robi furorę nie tylko w Polsce
REKLAMA

Dla wielu biometan ma być odpowiedzią i na transformację energetyczną i na zmiany klimatu. Wiceminister klimatu i środowiska Ireneusz Zyska twierdzi, że ten rodzaj odnawialnych źródeł energii może mieć kluczowe znaczenie dla polskiego bezpieczeństwa energetycznego. Biometan też, zdaniem Zyski, jest doskonałym źródłem stabilizującym elektrownie słoneczne i wiatrowe. Na biometan mocno liczy Bruksela. Zgodnie z proponowanym przez KE planem REPowerEU: do 2030 r. produkcja tego zielonego gazu ma osiągnąć poziom 35 mld m sześc. Liczba instalacji biometanu na Starym Kontynencie cały czas rośnie. W 2018 r. było ich 483; a już w 2021 r. - 1023, a kwietniu 2023 r. – 1322. 

REKLAMA

Operatorzy infrastruktury gazowej są zdeterminowani wspierać wizję Komisji Europejskiej dotyczącą udoskonalenia gospodarki biometanem. Uznajemy naszą misję łączenia producentów z konsumentami i zapewniamy, że wykładniczy wzrost biometanu będzie nadal dynamicznie się rozwijał – nie ma cienia wątpliwości Boyana Achovski, sekretarz generalna GIE.

Czy coś może naruszyć te plany? Okazuje się, że stary dobry rachunek ekonomiczny. Pojawiło się właśnie opracowanie, które wskazuje, że ogrzewanie biometanem jest bardzo kosztowne, bo jest go po prostu za mało.

Biometan, czyli na razie za mało i za drogi

W dobie poszukiwań przyjaznych dla klimatu sposobów ogrzewania, coraz głośniej mówi się o wykorzystaniu istniejącej infrastruktury gazowej dla biometanu albo wodoru. Austriacka organizacja ekologiczna Global 2000 (członek największej międzynarodowej sieci organizacji ekologicznych Friends of the Earth) postanowiła się temu przyjrzeć bliżej, wszystko dokładnie policzyć i porównać z innymi źródłami ciepła. Co się okazało? Po pierwsze to, że tego biometanu jest za mało.

Więcej o odnawialnych źródłach energii przeczytasz na Spider’s Web:

Istnieje około 10,7 TWh potencjału w zakresie gazu odnawialnego z pozostałości i odpadów, takich jak oborniki, wyrzucona żywność, zielone odpady z gospodarstw domowych lub odpady z rzeźni. Zatem po prostu nie ma wystarczającej ilości gazu odnawialnego ze źródeł zrównoważonych - ocenia jednoznacznie Johannes Wahlmüller z Global 2000.

Ogrzewanie biometanem, ma być też droższe od innych metod. Przy kosztach na poziomie 8 eurocentów za kilowatogodzinę, staje się jasne, że nie zaleca się stosowania tego zielonego gazu do ogrzewania pomieszczeń, nawet przy bardzo sprzyjających okolicznościach. W przypadku domów jednorodzinnych dodatkowe koszty z tym związane wynoszą od 7 do 15 proc. Dlatego eksperci są zgodni: niech dostawcy energii przestają opowiadać bajki o ogrzewaniu zielonym gazem. Inne odnawialne źródła energii nadają się do tego bardziej.

Biomasa, pompy ciepła i ciepłownictwo lokalne oferują niezawodne, przyjazne dla klimatu i tańsze opcje ogrzewania przyjaznego dla klimatu. Są tańsze od ogrzewania biometanem nawet jeśli założymy, że instalacja grzewcza jest do wymiany - twierdzi Johannes Wahlmüller.

Czechom takie odnawialne źródła energii mają pomóc porzucić paliwa kopalne

Analitycy z Global 2000 utrzymują, że w błędzie są wszyscy ci, którzy twierdzą, że wysokie zużycie gazów kopalnych można po prostu pokryć biometanem. Ale mimo takich argumentów, rządy krajowe dalej w to wierzą. W Czechach powstał projekt (o wartości 2,4 mld euro), którego celem jest wspieranie budowy i eksploatacji zrównoważonych obiektów do produkcji biometanu. Właśnie dostał zielone światło od Brukseli. Rozpisany do 31 grudnia 2025 r. skierowany jest do producentów zgodnych z dyrektywą UE w sprawie energii odnawialnej, z korzyścią głównie dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz społeczności zajmujących się energią odnawialną, zarządzających projektami o mocy zainstalowanej do 6 MW. 

REKLAMA

Ten program o wartości 2,4 miliarda euro zwiększy unijną produkcję zrównoważonego biometanu dla sektorów transportu i ciepłownictwa. Pomoże Czechom osiągnąć cele w zakresie redukcji emisji i zakończyć zależność od rosyjskich paliw kopalnych, poprawiając jednocześnie bezpieczeństwo dostaw gazu - uważa Didier Reynders, komisarz UE ds. sprawiedliwości, odpowiedzialny za politykę konkurencji.

Zgodnie z danymi Eurostatu, w 2021 r. udział energii elektrycznej i cieplnej z OZE w czeskim miksie energetycznym wynosił 17,7 proc. Prognozy Czeskiej Izby Odnawialnych Źródeł Energii wskazują, że do 2030 r. to może być ponad 35 proc., m.in. dzięki instalacjom biometanowym.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA