REKLAMA

Pompy ciepła będą hitem. Załatwi to nowa odsłona programu Mój Prąd

Z dnia na dzień dowiadujemy się o kolejnych szczegółach zbliżającej się coraz większymi krokami szóstej edycji programu Mój Prąd. O popularności inicjatywy, nakłaniającej Polaków do termomodernizacji, najlepiej świadczy fakt, że wszystkie poprzednie edycje trzeba było zakończyć przed terminem po wcześniejszym wyczerpaniu środków. Teraz będzie podobnie. Eksperci liczą też na odbudowę rynku, zdemolowanego przez polityczną bierność.

Pompy ciepła będą hitem. Załatwi to nowa odsłona programu Mój Prąd
REKLAMA

Szósta edycja programu Mój Prąd owiana jest coraz cieńszą warstwą tajemnicy. Wiadomo, że kolejna odsłona tej najpopularniejszej bodaj inicjatywy rządowej zaplanowana jest po wakacjach, we wrześniu 2024 r. Bardzo możliwe, że i tym razem przyszli beneficjenci będą musieli się spieszyć. Budżet szóstej edycji wszak ma wynieść 400 mln zł: do tej pory tylko dwa razy było mniej: w pierwszej edycji (144 mln zł) i w czwartej odsłonie (332,5 mln zł). Pieniądze mają szansę znowu szybko się rozejść, zwłaszcza, że przyznawane dotacje mają być na całe instalacje: fotowoltaika ale tylko razem wyłącznie razem z magazynem energii. 

REKLAMA

Zmierzamy w nowym programie do tego, aby magazynowanie energii było obligatoryjne od ustalonej daty przyłączenia instalacji fotowoltaicznej i magazynu energii - zapowiada - Dorota Zawadzka-Stępniak, prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Mój Prąd wskrzesi rynek pomp ciepła?

Zdaniem ekspertów rola szóstej edycji programu Mój Prąd będzie nie do przeceniania. Bo w grę wchodzi także odbudowa polskiego rynku pomp ciepła, zdemolowanego przez ostatni rok przez polityków, którzy ociągali się zarówno z ogłoszeniem specjalnej taryfy energetycznej dla użytkowników pomp ciepła, jak i z działaniami uderzającymi w oszustów, którzy proponują Polakom nie takie urządzenia grzewcze do trzeba, przez co ich rachunki za prąd zamiast maleć, dodatkowo puchną. 

Więcej o programie Mój Prąd przeczytasz na Spider’s Web:

Część klientów, zwłaszcza tych, którzy rozważają zakup pomp ciepła, chciała znać dokładny termin wznowienia dotacji, dlatego teraz ta decyzja będzie dla nich prostsza, a branża po trudnym okresie będzie mogła zanotować wzrosty - przekonuje w rozmowie z Bizblog.pl Michał Borek, Head of International Markets w Woltair.

Ekspert przy okazji zwracają uwagę, że niekiedy beneficjenci z całą dokumentacją czekają na ostatni moment. A to spory błąd. 

W swoim zakresie uświadamiamy konsumentom, że nie muszą wstrzymywać się do rozpoczęcia naboru wniosków o dotacje, tylko inwestować przed startem programu - tłumaczy Michał Borek.

Albo lekki wzrost sprzedaży albo głębsza zapaść

Polski rynek pomp ciepła tak po prawdzie już odżywa. W programie Czyste Powietrze w marcu i kwietniu br. pierwszy raz od prawie roku liczba składanych wniosków dotyczących tych urządzeń grzewczych wzrosła z 29 do 30 proc. W poprzedniej, piątej odsłonie programu Mój Prąd, zdecydowanie najwięcej wniosków (98,1 proc.), na łączną kwotę 540 mln zł, dotyczyło mikroinstalacji fotowoltaicznych. Na drugim miejscu uplasowały się pompy ciepła (15914 wniosków), a na trzecim magazyny energii (10054 wniosków). 

REKLAMA

Stowarzyszenie Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC) przekonuje, że - przy zachowaniu odpowiednich warunków (ustanowienie specjalnej taryfy ale też np. ponowne obniżenie podatku VAT na energię) przewidywany jest wzrost sprzedaży pomp ciepła w Polsce w 2024 r., choć nieznaczny – na poziomie 10–20 proc. 

Natomiast utrzymanie obecnej sytuacji niesie ryzyko dalszych spadków sprzedaży pomp ciepła w 2024 r. - nie mają wątpliwości eksperci PORT PC.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA