REKLAMA

Tysiące Polaków zostało na lodzie. Mój Prąd bez pieniędzy na pompy ciepła i fotowoltaikę

Do końca tego tygodnia miał trwać nabór wniosków do piątej edycji programu Mój Prąd. Ale zgodnie z zapowiedziami i wcześniejszą tradycją stało się to wcześniej. Na tydzień przed tym terminem zabrakło środków na kolejne wypłaty wsparcia. Tymczasem jeśli chodzi kolejną odsłonę tego bardzo popularnego wśród Polaków systemu dopłat, trzeba uzbroić się w cierpliwość.

Mój Prąd bez pieniędzy na pompy ciepła i fotowoltaikę
REKLAMA

Ministerstwo Klimatu i Środowiska już dwa tygodnie temu informowało nas, że jeżeli dzienny przyrost składanych wniosków pozostanie na dotychczasowym poziomie, nabór do piątej edycji programu Mój Prąd trzeba będzie zakończyć przez założonym terminem, czyli 22 grudnia br. Szansa na to była spora, bo już 5 grudnia w sumie wpłynęło blisko 85 tys. wniosków na łączną kwotę wyższą niż 877 mln zł. Do 11 grudnia było już ponad 88,1 tys. wniosków na w sumie 924,5 mln zł. Tymczasem całkowita pula dotacji, zaplanowana na 5. edycję programu Mój Prąd - to 950 mln zł. Podobnie zresztą było z wcześniejszymi odsłonami tej inicjatywy, w trakcie czterech poprzednich złożono w sumie więcej niż 470 tys. wniosków na łączną kwotę przewyższającą 2 mld zł.

REKLAMA

Mój Prąd, czyli fotowoltaika przed pompami ciepła

Eksperci już na starcie piątej edycji programu Mój Prąd byli przekonani, że i tym razem zabraknie pieniędzy i nabór wniosków trzeba będzie zamknąć przed czasem. A to dlatego, że zakres możliwych inwestycji do dofinansowania rozszerzono o pompy ciepła, których sprzedaż w Polsce maleje, chociaż w programie Czyste Powietrze nadal przewodzą całej stawce (48 proc. wszystkich wniosków w październiku 2023 r.). 

Więcej o programie Mój Prąd przeczytasz na Spider’s Web:

W piątej edycji można było uzyskać pieniądze na mikroinstalację fotowoltaiczną, magazyn ciepła/urządzenie grzewcze (gruntowe pompy ciepła - pompy ciepła grunt/woda, woda/woda, pompa ciepła powietrze/woda w tym o podwyższonej klasie efektywności energetycznej, pompy ciepła typu powietrze/powietrze), magazyn energii elektrycznej, system zarządzania energią HEMS/EMS, a także kolektory słoneczne do ciepłej wody użytkowej.

Zgodnie z przekazanymi nam na początku grudnia informacjami z MKiŚ, liderem tego zestawienia były instalacje fotowoltaiczne, na które złożono ponad 83 tys. wniosków na łączną kwotę przeszło 500 mln zł. Na drugim miejscu plasowały się pompy ciepła: ponad 14 tys. wniosków na w sumie więcej niż 203 mln zł. Podium zamykały magazyny energii: ponad 8,5 tys. wniosków, na przeszło 126 mln zł. Potem były magazyny ciepła (blisko 5 tys. wniosków, ponad 22 mln zł), systemy EMS/HEMS (niecałe 4 tys. wniosków, więcej niż 11 mln zł) i kolektory (169 wniosków, przeszło 543 tys. zł.).

Na szóstą edycję jeszcze poczekamy

REKLAMA

Co z kolejną osłoną programu Mój Prąd? Do tej pory, biorąc pod uwagę wszystkie cztery poprzednie edycje, pieniądze na własną restrukturyzację energetyczną dostępne były w każdym roku. Prawdopodobnie więc w 2024 r. powinniśmy być świadkami ogłoszenia szóstej edycji Mojego Prądu. Ale na szczegóły przyjdzie nam poczekać. 

Planowane jest uruchomienie kolejnego (szóstego) naboru wniosków o dofinansowanie w programie Mój Prąd, o którym będziemy informować w kolejnych komunikatach - informuje NFOŚiGW.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA