Mieszkania zakładnikiem giełdy? Ostrzeżenie przed REIT-ami
REIT-y coraz bliżej. Ale AMRON ostrzega: mieszkaniówka nie powinna trafić w ręce giełdowych spekulantów. Inaczej rynek nieruchomości może stać się zakładnikiem nastrojów inwestorów.

Centrum AMRON znacie pewnie głównie z analiz rynku bankowego i mieszkaniowego jako raporty AMRON-SARFiN, ale tym razem to nic cyklicznego, ale opinia na temat skutków wprowadzenia w Polsce REIT-ów. Te najwyraźniej są coraz bliżej, skoro zaczynamy debatę publiczną na ten temat.
Co to są REIT-y – przeczytacie w materiale: I gdzie te REIT-y?, a w skrócie są to fundusze, które pozwalają nawet osobami z drobnymi oszczędnościami inwestować w rynek nieruchomości na wynajem. Same REIT-y mają być notowane na giełdzie. Jedna z kontrowersji wokół nich polega na tym, czy pozwolić naszym polskim REIT-om inwestować tylko w rynek nieruchomości komercyjnych, jak biura czy hale magazynowe, czy również w sektor mieszkaniowy.
I Centrum AMRON najwyraźniej właśnie obawia się o mieszkaniówkę, a dopuszczenie inwestowania REIT-ów w mieszkania nazywa „finansjalizacją”.
Więcej o rynku mieszkaniowym na Bizblog.pl:
Na czym polega problem z REIT-ami
Zdaniem ekspertów „finansjalizacja” spowoduje, że problemy, które mamy na giełdzie przejdą na rynek mieszkaniowy. Innymi słowy, jeśli w przyszłości będziemy widzieli podwyżki stóp procentowych, które powodują pogorszenie koniunktury na giełdzie, to wyprzedaż akcji spowoduje też destabilizację na rynku mieszkaniowym. Albo kiedy przyjdzie kryzys finansowy. Albo kiedy pojawią się wszelkie inne problemy, które dołują giełdę.
Mieszkania, które zdaniem AMRON nadal są jednak przecież aktywem służącym zaspokajaniu podstawowych potrzeb, staną się zakładnikami nastrojów inwestorów giełdowych. „Zakładnik” już brzmi niepokojąco, ale eksperci idą krok dalej, bo taka destabilizacja rynku mieszkaniowego wymuszona nastrojami na giełdzie może przerodzić się w niepokoje społeczne i robi nam się broń, którą wróg może wykorzystywać w wojnie hybrydowej.
REIT-y bez mieszkań
A teraz odetchnijcie, bo to jednak bardzo daleka perspektywa. Jakiś czas temu Bank Pekao oszacował, potencjał polskich REIT-ów na jakieś 20 mld zł. Dodajmy, że przecież nie cała ta kwota zostanie przeznaczona w inwestycje w mieszkania na wynajem, ale też w nieruchomości komercyjne.
A ile na rynku mieszkaniowym waży 20 mld zł? To mniej więcej wartość kredytów hipotecznych udzielonych przez polski sektor bankowy w jeden kwartał. A więc mało. To nie rodzi ryzyka, że rynkiem mieszkaniowym coś naprawdę zatrzęsie. Jednak to bardzo wyraźny głos, żeby mieszkań do tych wehikułów, jakimi są REIT-y nie mieszać. Jeden z pierwszych, a kolejne pewnie dopiero przed nami.