REKLAMA

UE zmieni przepisy metanowe? Nie dla polskich kopalń, ale dla gazu z USA

Komisja Europejska jest w stanie zmodyfikować przepisy metanowe. Ale to nie jest żaden ukłon w stronę polskich kopalni, którym emisje metanu spędzają sen z powiek. W tej sprawie raczej nic się nie zmieni. Bruksela bardziej celuje w furtkę dla amerykańskich eksporterów LNG, którzy narzekają, że nie mogą w pełni śledzić tych emisji w swoich łańcuchach dostaw.

LNG-emisja-metanu-cla-importowe
REKLAMA

Bruksela, chociaż cały czas grozi odwetem, to od początku rozkręcanej przez Donalda Trumpa wojny na cła importowe, stawia na dialog z Waszyngtonem. A ten w niedalekiej przyszłości może dotyczyć zagadnień, które bardzo interesują też Polskę, a konkretniej nasze kopalnie. Chodzi o regulacje dotyczące metanu, którego emisje przyczyniają się - nawet w większym stopniu niż CO2 - do tworzenia efektu cieplarnianego. Przypomnijmy: w kwietniu 2024 r. Parlament Europejski przyjął rozporządzenie w sprawie redukcji emisji metanu w sektorze energetycznym. 

Zgodnie z jego zapisami od 2027 r. zacznie obowiązywać maksymalna emisyjności ma poziomie 5 ton metanu na 1000 ton węgla, a w 2031 r. to ma być już tylko 3 t metanu na 1000 t węgla. Takie regulacje to dla naszego górnictwa spore wyzwanie. Ok. 80 proc. naszych kopalni emituje metan i to na średnim poziomie od 8 do 14 t na każde 1000 kg wydobytego węgla. Nic więc dziwnego, że Ministerstwo Przemysłu na początku roku powołało do życia zespół, który ma zająć się opracowaniem rozwiązań związanych z wdrożeniem i przestrzeganiem zapisów rozporządzenia metanowego w Polsce. Być może jednak unijne przepisy metanowe ulegną pewnym modyfikacjom, ale tak, żeby ułatwić handel LNG z USA, a nie przyszłe życie kopalniom z Polski. 

REKLAMA

Metan może stać na drodze amerykańskiego LNG

Cały czas nie wiadomo, jak mogłaby wyglądać nowa umowa handlowa między Stanami Zjednoczonymi a UE. Ale wszystko wskazuje na to, że jedną z kart przetargowych ma być energia. Waszyngton kusi Europę swoją ropą i gazem, z kolei Bruksela dalej chce zerwać z unijnym uzależnieniem od gazu z Rosji. Tymczasem Agencja Unii Europejskiej ds. Współpracy Organów Regulacji Energetyki (ACER) szacuje, że tego lata import LNG do Europy musi być większy o ok. 20 proc. rok do roku. A dane Energy Information Administration wskazują, że nominalna zdolność eksportowa amerykańskiego LNG ma wzrosnąć w 2028 r. o 38 proc. - do poziomu 600 mln m sześc. na dzień.

Przejęcie europejskiego rynku LNG przez amerykańskich dostawców wydaje się więc bardzo proste. Na przeszkodzie jednak mają stać unijne przepisy metanowe, co coraz bardziej akcentuje strona amerykańska. Od 2025 r. sprzedający ropę i gaz do Europy muszą monitorować i raportować emisje metanu. Teraz Reuters donosi, że Komisja Europejska rozważa przynajmniej częściową modyfikację metanowych regulacji. Tak, żeby amerykańscy eksporterzy LNG mogli poczuć jakieś korzyści w handlu z UE. Na razie oficjalnie nie można poznać żadnych szczegółów.

Komisja prowadzi stały dialog z przemysłem we wszystkich istotnych kwestiach związanych z naszym prawodawstwem - takim komunikatem prasowym zasłania się teraz KE.

Jak gaz z USA zastępuje gaz z Rosji

Sprawa skomplikuje się, o ile Donald Trump zdecyduje się na zniesienie w USA obowiązku raportowania emisji metanu od producentów gazu. Na razie zamiana rosyjskiego uzależnienia gazowego na amerykański idzie Europie całkiem sprawnie. Już w 2024 r. 45 proc. amerykańskiego importu LNG trafiło do UE. A przecież jeszcze w 2021 r. 45 proc. gazu w UE pochodziło z Rosji, a w 2024 r. - już tylko 10 proc. Ale w USA tez mają swoje problemy. 

Niektóre projekty amerykańskie są opóźnione, szczególnie takie jak Golden Pass - wskazuje w podcaście Plugged In od Montel Saul Kavonic, starszy analityk ds. badań w MST Financial.

Więcej o LNG przeczytasz na Spider’s Web:

Chodzi o trzyletnie przedłużenie terminu budowy do 2029 r. dla projektu Golden Pass LNG w Teksasie o mocy 24,6 mld m sześc. na rok. Na razie jednak niemieckie przedsiębiorstwo energetyczne Uniper podpisało z australijskim producentem Woodside Energy umowę na dostawę 1 mln ton LNG rocznie z amerykańskiego terminalu w Luizjanie, który ma mieć roczną produkcję na poziomie 16,5 mln t.

REKLAMA

Długoterminowe umowy LNG, takie jak ta, bezpośrednio przyczyniają się do konkurencyjności europejskiego przemysłu - nie ma wątpliwości Michael Lewis, dyrektor generalny Uniper.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-20T22:16:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-20T17:35:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-19T22:18:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-19T17:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-19T15:15:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-19T08:42:39+02:00
Aktualizacja: 2025-04-19T04:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-18T20:15:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-18T14:47:54+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA