REKLAMA

Kwota wolna od popularnego podatku. Miała być rewolucja, wyszła porażka

To ma być rewolucja w podatku od oszczędności i inwestycji, który Polacy płacą od 22 lat. Ale jeśli liczycie, że wszystko do 100 tys. zł zostanie zwolnione z podatku, jak obiecywali politycy w kampanii wyborczej, to się przeliczycie. Te 100 tys. zł to dopiero podstawa do tego, by sięgnąć po kalkulator i się pogłowić. A na koniec może się okazać, że nie zyskacie ani złotówki.

Kwota wolna od popularnego podatku. Miała być rewolucja, wyszła porażka
REKLAMA

Podatek Belki od zysków kapitałowych, który Polacy płacą od 2002 r., od lat jest na celowniku. Raz, w 2004 r. został zmieniony, bo stawka została obniżona z 20 do 19 proc. i od tamtej pory nic, choć regularnie słychać nawoływania do jego zniesienia. Na całkowitą likwidację podatku Belki nie ma najmniejszych szans, ale zeszłoroczne wybory parlamentarne skłoniły polityków do snucia opowieści, jak Polakom jednak w tym podatku ulżyć. 

REKLAMA

PiS przez chwilę opowiadał, że zyski do 10 tys. zł rocznie byłyby zwolnione z podatku zupełnie, a kto zarobi więcej, zapłaci nie 19, a 20 proc. Opowiadał, opowiadał, aż pomysł przepadł i wszystko ucichło.

Do czasu, aż Koalicja Obywatelska w 2023 r. nie zaczęła opowiadać, że ona zajmie się rewolucją w podatku Belki i rzucała hasło o zniesieniu podatku Belki dla oszczędności i inwestycji do 100 tys. zł trwających powyżej jednego roku. To był jeden ze 100 konkretów na 100 dni rządu.

100 dni minęło i z lekkim poślizgiem w końcu poznaliśmy pomysł na zmiany. Wielu Polaków może poczuć się rozczarowanych, jak te 100 tys. zł interpretować, bo ta kwota to dopiero początek wyliczeń. Ile zaoszczędzicie? Nie więcej niż niecałe 2 tys. zł rocznie - to w skrócie.

Na lokatach i obligacjach niecały tysiąc zł

W szczegółach zmiany mają wyglądać tak, że podatek Belki ma być naliczany osobno dla oszczędności zgromadzonych na lokatach czy w obligacjach, a osobno dla inwestycji np. w akcje na giełdzie czy fundusze inwestycyjne.

100 tys. zł rzeczywiście pojawia się w propozycji zmian, ale nie jest to kwota wolna, a dopiero baza do wyliczeń. Roczna kwota wolna od podatku Belki to 100 tys. zł razy stopa depozytowa NBP na ostatni dzień trzeciego kwartału roku poprzedzającego rok podatkowy. 

W 2023 r. mnożnik ten wynosił 5,25 proc., co oznacza, że kwota wolna od podatku Belki w 2024 r. wyniosłaby 5250 zł.

Stopy procentowe NBP są zmienne, więc co roku kwota wolna będzie inna i to Ministerstwo Finansów będzie co rok wydawać odpowiednie obwieszczenie w tej sprawie. A co, jak stopy kiedyś znów spadną w okolice zera, jak w czasie pandemii? Wtedy mnożnik nie może być niższy niż 2,5 proc., co oznacza, że kwota wolna od podatku Belki nie będzie niższa niż 2500 zł.

Gdyby zmiany weszły w życie w tym roku, zyskać można maksymalnie 997,5 zł w skali roku (5250 zł x 19 proc.). Zyski kapitałowe powyżej kwoty wolnej 5250 zł opodatkowane mają być na dotychczasowych zasadach 19 proc.

Ważne, że aby skorzystać z kwoty wolnej, trzeba spełnić dodatkowy warunek: oszczędności muszą być zdeponowane na minimum rok, więc w przypadku lokat na trzy czy sześć miesięcy żadnego zwolnienia podatkowego nie będzie. Nie musicie się jednak nad tym głowić, bo tak jak do tej pory to instytucja finansowa będzie samodzielnie, bez waszego udziału pobierać podatek i przekazywać fiskusowi.

Więcej o podatkach przeczytasz na Bizblog.pl:

Na akcjach i funduszach drugi tysiąc

Inną historią są inwestycje oddzielone od oszczędności. Zyski na przykład ze sprzedaży akcji będą bowiem w osobnym pakiecie, który będzie miał własną kwotę wolną od podatku Belki. wyniesie ona tyle samo, co w pakiecie oszczędnościowym, czyli na ten rok wyszłoby 5250 zł.

Różnica między pakietem oszczędnościowym a inwestycyjnym jest taka, że w przypadku inwestycyjnego nie ma obowiązku inwestowania w dany instrument min. na rok, a podatku od zysków nikt za was nie pobierze, ale trzeba go rozliczyć samodzielnie w PIT-38.

Trochę pogmatwane? Trochę, na pewno żeby zyskać na kwocie wolnej, trzeba będzie się skupić.

Ale nie to jest najsłabsze w tym rozwiązaniu. Najsłabsze jest to, że lokaty krótkoterminowe nie zostaną objęte żadnym zwolnieniem, a przecież to one są najpopularniejsze w przypadku tzw. drobnych ciułaczy, którzy nie mają wielkich oszczędności, więc to, co mają, nie są skłonni zamrażać na długi czas.

REKLAMA

Ale jeszcze gorzej, że to rozwiązanie jakoś jeszcze wygląda, ale tylko w teorii. Zastanawiacie się, jak banki będą się ze sobą porozumiewać, czy przekraczacie kwotę wolną czy nie, jeśli macie kilka lokat w kilku bankach? Otóż nie będą.

Okazuje się bowiem, że nikt nie będzie tego sumował. Masz i akcje i obligacje? Będziesz musiał wybrać tylko jeden instrument w pakiecie, który zostanie zwolniony z podatku do określonego limitu. Jak masz tylko lokaty, ale jest ich kilka, też trzeba będzie wskazać bankowi, którą z nich chcesz zwolnić z Belki. I w tym świetle cała ta rewolucja w podatku Belki to porażka.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA