Jutro rusza e-PIT, tylko nie rzucajcie się na niego jak rok temu, ok? Bo wtedy tylko stracicie czas i nerwy - jak cała Polska na hura ustawi się w kolejce po zwrot podatku, znowu przeciążycie serwery i wszystko padnie. Także lepiej pospać dłużej po walentynkowej randce niż wypełniać e-PIT 15 lutego. Szczególnie, że na takie zwroty jak rok temu nie ma co liczyć.
Zwroty podatku były rekordowe, bo ubiegły rok był szczególny. Polacy jeszcze przed wypełnieniem PIT-u wiedzieli, że będą mieli zwrot podatku i to nie byle jaki. Główny powód to zmiany w Polskim Ładzie i zmiany, które miały naprawić Polski Ład.
Zwrot podatku. Tym razem nie liczcie na 27 mld zł
Wystarczy sobie przypomnieć, że PiS w połowie roku chciał udobruchać Polaków i obniżył pierwszą stawkę podatkową z 17 do 12 proc. i to z mocą wsteczną od 1 stycznia, co oznacza, że niemal każdy rozliczający się na skali przez pół roku płacił za wysokie zaliczki na podatek dochodowy i wiedział, że dostanie je z powrotem.
Nie wchodząc w szczegóły, pobiliśmy w ubiegłym roku rekord - fiskus zwrócił Polakom łącznie 27 mld zł.
I ci Polacy, nie mogąc doczekać się na swoje pieniądze, zaczęli klikać w serwisie e-PIT, żeby zaakceptować przygotowane dla nich rozliczenia i się przeliczyli, bo system padł na kilka godzin i z wyścigu, kto pierwszy po pieniądze zrobiła się góra frustracji. I awantura, bo skarbówka narobiła Polakom nadziei i za karę dostała chłostę od internautów.
W sumie nic dziwnego, chyba żaden system nie wytrzyma tego, że nagle cała Polska chce się do niego zalogować. W tym roku więc odpuśćcie i nie róbcie tego pierwszego możliwego dnia, czyli 15 lutego. W tym roku już nie ma się tak o co bić, bo zwroty podatku z pewnością nie będą już tak duże.
Więcej o podatkach przeczytacie tu:
Kto może liczyć na zwrot podatku?
O ile rok temu niemal każdy liczyć na zwrot, w tym roku jest to głównie kilka specyficznych grup:
- pracujący na umowie o dzieło i zlecenie, którzy nie złożyli PIT-2, płacili więc przez cały rok wyższe zaliczki na podatek nieuwzględniające kwoty zmniejszającej podatek;
- rodzice czwórki i więcej dzieci, seniorzy nie pobierający emerytury czy powracający z emigracji, bo wszystkie te grupy mają dodatkowe ulgi;
- rozliczający się wspólnie z małżonkiem;
- rodzice samotnie wychowujący dzieci.
Kiedy fiskus zwraca pieniądze?
No i może najważniejsze - wcale nie ma się co śpieszyć aż tak bardzo z rozliczeniem PIT, bo pieniądze i tak szybko wracają na konta podatników.
Zgodnie z przepisami jeśli rozliczasz PIT w formie papierowej, tradycyjnie, fiskus ma 90 dni ma oddanie ci nadpłaconego podatku, jeśli rozliczasz PIT elektronicznie, ma na to 45 dni.
Ale praktyka pozytywnie zaskakuje, bo podatnicy otrzymują zwroty już w ciągu kilkunastu dni od złożenia deklaracji podatkowej. Jeden czy dwa dni wielkie różnicy nie zrobią.