Komisja Europejska podpadła. Będzie tłumaczyć się przed sądem
W Polsce cały czas pojawiają się argumenty, że polityka klimatyczna Unii Europejskiej prowadzi donikąd, a opieranie się głównie na redukcjach emisji gazów cieplarnianych - jako najważniejszej zmiennej determinującej zmiany klimatu - przyniesie więcej szkody niż pożytku. Ale okazuje się, że nie brakuje też takich, którzy myślą dokładnie odwrotnie i przy okazji zaskarżają Komisję Europejską do sądu za „rażąco niewystarczające” cele klimatyczne na 2030 r.
Bardzo łatwo w naszym kraju znaleźć ekspertów, którzy uważają, że obecne cele klimatyczne UE zniszczą polski przemysł. Przypomnijmy: do końca tej dekady powinniśmy zredukować emisję CO2 o 55 proc. - względem poziomów z 1990 r. A nadchodzący coraz większymi krokami system handlu emisjami ETS2, który ma wprowadzić limit dla metanu, zlikwiduje nasze kopalnie - to też łatwo usłyszeć na każdym kroku. Nie brakuje jednak tych, którzy uważają zgoła inaczej. Dla nich Bruksela ma względem zmian klimatu ślimacze tempo. Climate Action Network (CAN) Europe i Global Legal Action Network (GLAN) postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce i zaskarżyły KE za nieustalenie ambitnych celów klimatycznych w sektorach, które odpowiadają za ponad połowę całkowitej emisji gazów cieplarnianych.
Europejski Trybunał Praw Człowieka jasno stwierdził w kwietniu, że państwa mają obowiązek przyjęcia opartych na nauce celów emisji zgodnych z ograniczeniem globalnego ocieplenia do 1,5 st. C. Nakreśliliśmy, w jaki sposób cele UE na rok 2030 nie zostały wyprowadzone z najlepszej dostępnej wiedzy naukowej o klimacie, czego Komisja nawet nie zakwestionowała w swojej obronie naszej sprawy. Zamiast tego próbowała oddalić sprawę na podstawie samych szczegółów technicznych - tłumaczy Gerry Liston, starszy prawnik w GLAN.
Emisja gazów cieplarnianych, czyli zbyt mała ambitna KE?
Skarżący KE do sądu nie mają wątpliwości: cele klimatyczne określone dla rolnictwa, gospodarki odpadami, transportu i drobnego przemysłu w 27 państwach członkowskich UE do końca dekady są „rażąco niewystarczające”.
Musimy wykorzystać wszystkie dostępne kanały, aby nakłonić Komisję Europejską do dostosowania ambicji klimatycznych UE do jej sprawiedliwego udziału w celu 1,5 st. C porozumienia paryskiego - twierdzi Sven Harmeling, szef ds. klimatu w CAN Europe.
Więcej o emisji gazów cieplarnianych przeczytasz na Spider’s Web:
Organizacje klimatyczne opowiadają się za przyspieszeniem redukcji emisji gazów cieplarnianych, która - ich zdaniem - powinna być przynajmniej na poziomie 65 proc. do 2030 r. Prezes Trybunału Sprawiedliwości UE nadał tej sprawie priorytet i podkreślił jej pilność i znaczenie. Tym samym rozprawa mogłaby się odbyć już w drugiej połowie 2025 r., a wyrok może być wydany na początku 2026 r.
Polska gospodarka jedną z najbardziej emisyjnych w UE
Najnowszy Tygodnik Gospodarczy Polskiego Instytutu Ekonomicznego przypomina (za danymi Eurostatu), że te emisje w państwach UE wyniosły 894 mln ton ekwiwalentu CO2, co stanowiło wartość o 4 proc. niższą niż rok wcześniej. Największą redukcją emisji gazów cieplarnianych może pochwalić się Bułgaria (15,2 proc.), następnie Niemcy (6,7 proc.) oraz ostatnia na podium Belgia (6 proc.).
Polska gospodarka pozostaje jedną z najbardziej emisyjnych w całej UE. W I kwartale br. zajmowaliśmy pod tym względem 4. miejsce, za Niemcami, Francją i Włochami - informuje PIE.
Z kolei z danych KE wynika, że w 2022 r. emisje krajów UE-27 były niższe o 27 proc. wobec poziomów z 1990 r. Wyraźnie zmniejszył się również (z 14,8 proc. do 6,7 proc.) unijny udział w globalnej strukturze emisji w tym okresie.