REKLAMA

Przechodzisz na emeryturę? Zwróć uwagę na te daty, od nich zależy wysokość świadczenia

Kończysz w tym roku 60 lub 65 lat i zyskasz prawo do emerytury? Nie składaj wniosku zaraz po urodzinach, bądź cwany i poczekaj, bo nawet miesiąc może zrobić różnicę. To nie jest żaden trik, dzięki któremu można ograć ZUS akurat w 2025 r. W ten sposób można nieco wygrywać w tę grę co roku. System emerytalny nie jest prosty, wielu Polaków zupełnie go nie rozumie, więc korzystając z okazji, że mamy początek roku, przypominam emerytalny kalendarz, którego warto się trzymać, żeby zyskać nieco większe świadczenie emerytalne. W tym kalendarzu emerytalnym są dwie kluczowe daty: kwiecień i czerwiec.

Przechodzisz na emeryturę? Zwróć uwagę na te daty, od nich zależy wysokość świadczenia
REKLAMA

Oczywiście to nie jest tak, że wystarczy osiągać wiek emerytalny w 2025 r., żeby dowolnie wybrać sobie miesiąc przejścia na emeryturę. Jeśli masz urodziny dopiero w listopadzie, nie możesz złożyć wniosku o świadczenie do ZUS już w styczniu, musisz czekać do listopada. 

REKLAMA

Ale ci, którzy już na początku roku świętują urodziny, mają spore pole manewru. Pierwszą, ważną dla wysokości świadczenia datą jest 1 kwietnia. W marcu GUS publikuje tablice dalszego trwania życia i to na ich podstawie ZUS wylicza przysługującą emeryturę.

Sprawa jest prosta - kapitał emerytalny, jaki każdy indywidualnie sobie zgromadził na koncie w ZUS, jest dzielony przez dane GUS, ile miesięcy statystycznie przeżyje jeszcze osoba, która weszła już w wiek emerytalny. Jeśli więc GUS pokazuje dobre dane, to znaczy takie, że długość życia Polaków się wydłuża, negatywnie wpływa to na wysokość emerytur. 

W czasie pandemii długość życia seniorów się skróciła, co spowodowało, że ZUS przyznawał wyższe świadczenia emerytalne, ale od 2022 r. długość dalszego trwania życia ponownie się wydłuża.

W 2024 r. GUS podał, że w 2023 r. średnia długość życia dla osób wchodzących w wiek emerytalny wydłużyła się o 9-10 miesięcy rok do roku. I to spowodowało, że kobieta w wieku 60 lat, która przeszła na emeryturę po 1 kwietnia 2024 r., otrzymała o 3,7 proc. niższe świadczenie, niż gdyby przeszła na świadczenie z ZUS przed 1 kwietna. W przypadku mężczyzny emerytura skurczyła się z powodu tablic o 4,1 proc.

To nie są bagatelne pieniądze. Pisałam wiosną w Bizblog, że 60-latka, która zgromadziła w ZUS kapitał emerytalny w wysokości 700 tys. zł, straciła na aktualizacji tablic GUS ok. 103 zł i otrzymała świadczenie w wysokości 2649,51 zł. Zaś 65-latek z kapitałem 700 tys. zł stracił ok. 136 zł i otrzymał emeryturę w kwocie 3197,81 zł.

Śmiało można założyć, że w tym roku GUS również poinformuje, że w 2024 r. przeciętna długość życia osób osiągających wiek emerytalny w 2024 r. się wydłużyła. A to znaczy, że jeśli macie urodziny jeszcze przed kwietniem, lepiej złożyć wniosek o wyliczenie emerytury w ZUS do końca marca, a wtedy ZUS skorzysta z bardziej korzystnych, startych tablic.

Więcej poradników dla emerytów znajdziesz na Bizblog.pl:

Czerwcowa waloryzacja

Jeśli ktoś do kwietnia nie zdąży, bo nie nabędzie jeszcze uprawnień emerytalnych, wtedy lepiej wstrzymać się kilka miesięcy i poczekać do czerwca. W czerwcu bowiem ZUS corocznie waloryzuje nasze składki emerytalne, dzięki czemu przyszła emerytura jest wyższa.

O ile? Waloryzacja w 2024 r. była bardzo wysoka i wynosiła niemal 15 proc. To z powodu wysokiej inflacji, w tym roku waloryzacja będzie z pewnością niższa. Ale zobaczcie na zeszłorocznym przykładzie, ile można zyskać, nie składając wniosku o przyznanie emerytury w maju, a dopiero w czerwcu.

W 2024 r. waloryzacja spowodowała, że jeśli ktoś uzbierał ze składek emerytalnych 450 tys. zł, z dnia na dzień ZUS dopisał mu dodatkowo prawie 67 tys. zł. Dzięki temu przyszła emerytura wzrosła o 250 zł miesięcznie w przypadku kobiety i o 300 zł w przypadku mężczyzny.

Im wyższy kapitał emerytalny, tym wyższy zysk z waloryzacji. Ci, którzy w ubiegłym roku mieli 850 tys. zł zgromadzonego kapitału, zyskali 480 zł miesięcznie (kobiety), albo i nawet 580 zł miesięcznie (mężczyźni). I to tylko dlatego, że zamiast w maju złożyli wniosek o emeryturę w czerwcu.

W tym roku korzyści będą mniejsze, ale nadal opłaca się poczekać na waloryzację.

Lajfhak dla młodych

A na koniec rada dla tych, co do osiągnięcia wieku emerytalnego mają jeszcze daleko, a nawet bardzo daleko. Młodzi często nie zdają sobie z tego sprawy, ale to właśnie składki emerytalne odprowadzane w młodości są Świętym Graalem ich przyzwoitych świadczeń na starość.

REKLAMA

I nie chodzi nawet o to, że jak nie będziesz unikał płacenia składki za młodu, uciekając w umowy śmieciowe z etatu, to tego kapitału emerytalnego nazbierasz mniej. Chodzi o to, że składki wpłacone w młodości ważą dużo więcej niż te odprowadzane tuż przed emeryturą.

Wyjaśnienie jest proste: składki wpłacone do ZUS w wieku 25 lat będą co roku waloryzowane przez 40 lat w przypadku mężczyzn i 35 lat w przypadku kobiet. Zadziała więc magia procentu składanego.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA