REKLAMA

Ilu Polaków żyje z najmu mieszkań? Mamy dane

Według Ministerstwa Finansów na koniec 2023 roku mieliśmy w Polsce dokładnie 1 mln 61 tys. osób, które płaciły podatek z najmu mieszkań, ale czy to wszystko są rentierzy, którzy żyją głównie z najmu? Ilu w tej grupie jest takich, co mają po pięć mieszkań, a ilu to żadni inwestorzy, a tym bardziej rentierzy, tylko zwykli ludzie, którzy na przykład przeprowadzili się do innego miasta, gdzie musieli wynająć lokal od kogoś, a swój własny wynajęli? Mamy w końcu dane.

Ilu Polaków żyje z najmu mieszkań? Mamy dane
REKLAMA

Właściwie to aż tak dokładnych danych, żeby pokazywały, ile osób ma tylko jedno mieszkanie na własność, ale i tak je wynajmuje, bo mieszka gdzie indziej, nie mamy. Ale jednak zobaczycie zaraz sporo liczb, które dają wgląd w ten rynek rentierski. A na ich podstawie wiadomo, ilu naprawdę mamy rentierów w Polsce. Od razu zdradzam: jest ich 77 tys., a nie milion - wynika z analiz FLTR.pl.

REKLAMA

Najem mieszkań. 3-15 mieszkań ma 75 tys. Polaków

To teraz zobaczcie dokładnie. Zgodnie z analizami i szacunkami FLTR na podstawie danych Ministerstwa Finansów oraz wywiadami z ekspertami, w 2023 r. mieliśmy 977 tys. podmiotów, które zajmowały się najmem mieszkań, z czego 900 tys. to nie rentierzy, bo „renta” z tego niewielka - nie pozwalająca żyć jedynie z kapitału.

Te 900 tys. wynajmujących to grupa, która zajmuje się wynajmem 1-2 mieszkań, przy czym raczej jednego, bo średnia dla tej grupy to 1,1 mieszkania.

To ludzie, którzy dostali mieszkanie w spadku i z jakichś powodów go nie upłynnili, to ludzie, którzy, owszem, mogli kupić mieszkanie na wynajem celowo, inwestycyjnie, albo dla dziecka, które dopiero dorasta. Ale są tam też ludzie, dla których może to być jedyne mieszkanie, ale przeprowadzili się do innego miasta, więc swoje wynajmują na rynku i dla siebie w nowym miejscu też wynajmują z kolei od kogoś.

Nawet jeśli nie, miesięczny zysk z wynajmu nie pozwala im rzucić pracy i żyć jedynie z tej renty. W najdroższym mieście, jakim jest Warszawa, średnia cena najmu średniej wielkości mieszkania (40-59 mkw.) to niespełna 3900 zł. Odliczcie od tego podatek 8,5 proc. i najczęściej jeszcze czynsz do administracji z zaliczkami na media, a zrobi się z tej kwoty jakieś 3 tys. zł netto - to mniej niż obecnie wynosi pensja minimalna, trudno raczej z tego wyżyć w stolicy.

Więcej wiadomości na temat nieruchomości:

Nie, żebym płakała nad losem wynajmujących tylko jedno mieszkanie, ale trudno nazwać ich rentierami z prawdziwego zdarzenia.

Drugą grupą, jaką zdefiniował i policzył FLTR.pl są półprofesjonaliści, którzy wynajmują 3-15 mieszkań. I ich już spokojnie można nazwać rentierami. W ubiegłym roku było ich 75 tys., a średnio każdy z nich wynajmował pięć mieszkań. Oni już celowo kupują mieszkania na wynajem, ba! czasem nawet je podnajmują.

Szybko licząc, z pięciu mieszkań średniej wielkości w Warszawie spokojnie można już żyć, bo netto zostaje jakieś 15 tys zł.

No i są jeszcze profesjonaliści, którzy zajmują się najmem 20-100 mieszkań. Jest ich dwa tysiące w Polsce, przy czym średnio na jednego takiego rentiera w tej grupie przypada 50 mieszkań. Gdyby ktoś właśnie nabrał wątpliwości, tak - nadal mówię o najmie prywatnym.

W tej grupie nadal mogą być osoby indywidualne, ale mogą się one też zrzeszać w grupy inwestorskie, żeby kupować wręcz całe budynki, a nie tylko pojedyncze mieszkania.

Kto wam zabiera mieszkania sprzed nosa?

Pamiętacie, jak pół Polski się obruszyło na wieść, że 70 proc. mieszkań w 2022 r. zostało kupionych przez inwestorów? Ileż było krzyku, że to nieprawda i lewactwo manipuluje. Otóż to rzeczywiście tylko częściowo prawda, bo owe 70 proc. dotyczyło tylko rynku pierwotnego, na wtórnym zepchnięcie do rowu zwykłego Kowalskiego w wyścigu o mieszkanie było mniej spektakularne, tylko 51 proc. to zakupy inwestycyjne, a 49 proc. na własny użytek.

Zresztą 2022 r. był bardzo specyficzny i właściwie trudno mówić o tym, że inwestorzy zepchnęli Kowalskiego, bo Kowalski po prostu nie miał zdolności kredytowej, żeby iść na zakupy wobec gwałtownych podwyżek stóp procentowych i tak by na nie nie poszedł.

Poza tym anormalnym 2022 r. proporcje od lat wyglądają tak, że inwestorzy odpowiadają za 30-40 proc. zakupów mieszkań. Pytanie, którzy inwestorzy? 

FLTR odpowiada: półprofesjonaliści, czyli ci z portfelem 3-15 mieszkań. Pomiędzy 2012 r. a 2024 r. (dane za 2024 r. to estymacja FLTR) grupa inwestorów zajmujących się najmem mieszkań półprofesjonalnie wzrosła o 80 proc., podczas gdy grupa amatorów, którzy mają 1-2 mieszkania wzrosła jedynie o 30 proc.

REKLAMA

Albo od innej strony: O ile w 2012 r. inwestorzy amatorzy odpowiadali za 76 proc. podaży mieszkań oferowanych na najem na rynku, o tyle teraz ich udział spadł do niecałych 69 proc.

Z kolei ci z portfelem 3-15 mieszkań odpowiadali w 2012 r. za niecałe 24 proc. podaży mieszkań na wynajem długoterminowy, a teraz stanowią prawie 30 proc. rynku.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA