Rachunki za gaz będą jeszcze wyższe. Chcą wprowadzić nową opłatę
Gaz ziemny ma w naszym kraju coraz bardziej pod górkę. Produkcja ciepła z paliw kopalnych staje się coraz mniej korzystna finansowo. Gospodarstwa domowe chroni jeszcze zamrożenie ceny energii, ale na horyzoncie widać już zarówno unijną dyrektywę budynkową EPBD i system handlu emisjami ETS2. Nowe regulacje spowodują, że rachunki Polaków będą jeszcze wyższe. Ale jakby i tego wszystkiego było za mało, to pojawiła się realna groźba wprowadzenia nowej opłaty gazowej.
Gaz ziemny będzie jeszcze droższy to już pewne. Ale dodatkowo jego cenę podbić może zamieszanie dokoła regulacji, które kilka lat temu wprowadziliśmy, by ochronić rynek i głównego dostawcę, czyli PGNiG. Komisja Europejska uznała bowiem, że uruchomiony w 2017 r. system narusza unijne prawo. Ministerstwo Przemysłu chce, żeby naszymi zapasami gazu zajmowała się Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych (RARS), która kupowałaby błękitne paliwo na giełdzie.
Rachunek - w formie nowej opłaty gazowej - mieliby opłacać importerzy. Ale eksperci mówią wprost: tak naprawdę zapłacą ją klienci, bo dystrybutorzy na nich przerzucą nowe obciążenie.
Rachunki za gaz mogą znów pójść w górę
Ale nie pierwszy raz pomysł Ministerstwa Przemysłu napotkał na przeszkody w samym rządzie. Ministerstwo Aktywów Państwowych chce, żeby tą opłatą gazową w całości zajmował się operator przesyłowy gazu spółka Gaz-System. Resort przemysłu jak na razie jednak nie dał się co do tego przekonać. Inna sprawa, że zdaniem ekspertów RARS nie ma doświadczenia w obrocie gazem, co samo w sobie może zdeterminować wzrost cen rynkowych błękitnego paliwa.
Więcej o gazie ziemnym przeczytasz na Spider’s Web:
Wprowadzono rozwiązanie, zgodnie z którym przedsiębiorstwa będą comiesięcznie uiszczały opłatę na rzecz Funduszu Zapasów Interwencyjnych i Zapasów Strategicznych Gazu Ziemnego, z której będzie sfinansowane utrzymywanie zapasów strategicznych przez Agencję - czytamy w projekcie ustawy.
Zgodnie z tą propozycją legislacyjną to RARS ma decydować o tym, gdzie będzie przechowywać zebrane zapasy gazu ziemnego i może też wybrać magazyny zagraniczne, w krajach EFTA. Na co jednak musi zgodzić się ministerstwo właściwe do gospodarki surowcami. Polskie magazyny gazu są wypełnione teraz (dane z 26 października) w ponad 97 proc. A średnia UE wynosi 95,53 proc.
Cena gazu na giełdzie rośnie
Te przepisy musi jeszcze przyjąć rząd, a potem parlament. Tymczasem w Europie gaz ziemny jest coraz droższy. Obecnie (dane z 25 października) 1 MWh gazu na holenderskiej giełdzie kosztuje ok. 43,5 euro. Ostatni raz takie ceny widzieliśmy prawie rok temu na początku grudnia 2023 r. Skąd te zwyżki? Analitycy zwracają uwagę, że tym razem europejska zima może być mroźniejsza od tych z ostatnich lat. Nie bez znaczenia jest również zakończenie w tym roku umowy między Ukrainą a Rosją na tranzyt gazu zimnego do Europy.
Strategicznym celem Ukrainy jest nałożenie sankcji na rosyjską infrastrukturę gazową, pozbawienie Kremla zysków, z których agresor finansuje wojnę - napisał na Telegramie Denys Shmyhal, premier Ukrainy.
Tylko nie do końca wiadomo, czy ten gazowy rozwód się powiedzie. Była mowa o zastąpieniu dostaw z Rosji tymi z Azerbejdżanu, ale tutaj mogą okazać się niewystarczające moce produkcyjne. Tymczasem Wood Mackenzie przewiduje wzrost popytu na błękitne paliwo w Europie do 2027 r. do poziomu 500 mld m sześc.