REKLAMA

Musk liczy na gigantyczną premię, Norwegowie mówią: „nei”. I nici z kasy

Norweski państwowy fundusz majątkowy zapowiedział, że będzie głosować przeciw zatwierdzeniu wypłaty premii dla Elona Muska w wysokości 56 mld dol. Jeden z największych na świecie podmiotów inwestycyjnych jest jednym z największych akcjonariuszy Tesli i jest jednym z akcjonariuszy spółki, którzy są przeciwni wypłaty największej premii w historii spółek giełdowych. Spór o tę wypłatę ciągnie się już od sześciu lat.

Elon Musk liczy na gigantyczną premię. Norwegowie chcą ją zablokować
REKLAMA

Zarządzający aktywami o łącznej wartości 1,7 biliona dolarów norweski fundusz zapowiedział, że podczas zaplanowanego na ten tydzień głosowania nad losami premii dla Elona Muska, zagłosuje przeciw. Sprawa dotyczy kontrowersyjnej umowy zarządu Tesli z prezesem, która przewiduje wypłatę 56 mld dol. w nagrodę za osiągnięcie przez spółkę określonych celów biznesowych.

REKLAMA

Premia dla Elona Muska

Norweski państwowy fundusz majątkowy jest ósmym co do wielkości inwestorem w Tesli, posiadając niecały procent jej akcji o aktualnej wartości prawie 8 mld dol. Fundusz od początku sprzeciwia się wypłacaniu Muskowi niebotycznych premii. Zarządzający funduszem Norges Bank Investment Management (NBIM) już w 2018 roku głosował za odrzuceniem umowy przewidującej bezprecedensowe bonusy dla prezesa Tesli.

Elon Musk stanowisko norweskiego funduszu określił mianem „niefajnego”, przekonując na platformie X, że gdyby poznał opinię akcjonariuszy, to odkryliby, że wypłata 56 mld dol. premii ma ich „przytłaczające” poparcie. Miliarder wskazuje, że za dwoma dotychczasowymi uchwałami w tej sprawie zagłosowało 90 proc. inwestorów indywidualnych.

Norweski fundusz konsekwentnie sprzeciwia się rozwiązaniom nadmiernie – jego zdaniem – faworyzującym menedżerów wielkich spółek giełdowych, w których ma udziały. Norwegowie głosują przeciw wszystkim umowom przewidujące wypłaty bonusów przekraczające kwotę 20 mln dol. Argumentują, że takie premie nie służą długoterminowemu tworzeniu wartości dla akcjonariuszy.

To jeszcze nie wszystko, co może irytować Elona Muska, bo norweski fundusz zapowiedział też, że będzie głosował za propozycją akcjonariuszy wzywającą zarząd Tesli do przyjęcia polityki w zakresie wolności zrzeszania się i zawierania układów zbiorowych. Walczą o to związki zawodowe, których działalność jest mocno w niesmak prezesowi spółki. Norweski fundusz już w 2022 r. zagłosował za uchwałą wzywającą zarząd Tesli do przyjęcia polityki polegającej na poszanowaniu praw pracowniczych.

Więcej o Tesli przeczytacie w tych tekstach:

Spór o gigantyczną premię dla Elona Muska ciągnie się już od w 2018 r., gdy jeden z udziałowców Tesli zaskarżył w sądzie w Delaware, gdzie wówczas była zarejestrowana spółka, umowę rady dyrektorów z prezesem. Richard Tornetta w czerwcu 2018 r. złożył w tej sprawie pozew, zarzucając firmie nieuzasadnione wzbogacenie dyrektora generalnego. Sąd ostatecznie podzielił jego zdanie i pod koniec stycznia 2024 r. uznał tę umowę za nieważną.

Umowa rady dyrektorów Tesli z Elonem Muskiem to najhojniejszy system motywacyjny w historii. Jak skonstruowany został ten mechanizm nagród? Ustalono, że jeśli przy określonym poziomie przychodów wycena Tesli osiągnie 100 mld dol. i utrzyma co najmniej taką średnią przez kolejne pół roku, Elon Musk dostanie pierwszą z dwunastu nagród. Na jego konto powędruje wtedy 346 mln dol. w akcjach spółki. Kolejne nagrody będą wypłacane po przekroczeniu następnych 50-miliardowych progów, jeśli chodzi o wartość giełdową Tesli – 150 mld dol., 200 mld dol. i tak dalej. Obecna wycena Tesli wynosi około 600 mld dol.

Norweski fundusz inwestycyjny

REKLAMA

Norweski państwowy fundusz majątkowy został powołany do życia w 1996 roku, by inwestować zyski z norweskiego przemysłu naftowego. Po 25 latach jego wartość wynosi już ponad 1,1 bln dol., co oznacza, że trzy razy większy niż PKB Norwegii. Z funduszu opłacana jest około jedna czwarta wydatków budżetowych Norwegii.

Fundusz posiada udziały w ponad 9 tys. spółek na świecie, w tym w takich gigantach jak Apple, Amazon, Microsoft czy Tesla. To właśnie w dużej mierze dzięki szalonemu wzrostowi akcji spółek z sektora tech Norwegowie uzyskali solidny zwrot z inwestycji w 2020 r. Norwegowie inwestują też w bezpieczniejsze aktywa, takie jak nieruchomości.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA