Doszło do niespotykanego odcięcia od sieci. Skala strat poraża
Dotychczas ograniczenia pracy elektrowni fotowoltaicznych i wiatrowych zdarzały się incydentalnie, zazwyczaj w weekendy. Euros Energy zwraca jednak uwagę, że te zjawiska zdarzają się coraz częściej. Dr Kamil Kwiatkowski, dyrektor ds. projektów badawczych ostrzega, że obecnie mamy do czynienia z drugą w historii nierynkową redukcją generacji źródeł fotowoltaicznych w dzień roboczy i wskazuje czas najwyższy odblokować potencjał konsumpcji chwilowych nadwyżek energii elektrycznej.
Euros Energy alarmuje, że coraz bardziej powiększa się skala zmarnowanej zielonej energii. W wyniku wyłączenia instalacji fotowoltaicznych, w dniach 29.03-01.04 przepadło ponad 13 tys. MWh energii elektrycznej pochodzącej z odnawialnych źródeł energii. Tylko 1 maja w szycie nasłonecznienia przypadającym na godziny od 11.00 do 15.00 nie zostało wykorzystanych aż 17 898 MWh, które wyprodukowała fotowoltaika, a farmy wiatrowe, których działanie tego dnia również zostało zablokowane, co spowodowało straty 8 429 MWh.
Sytuacja nie uległa poprawie także 2 maja. Pomimo że nie był to dzień wolny od pracy dla wszystkich, nadmiar energii generowanej przez źródła odnawialne przekraczał aktualne zapotrzebowanie. 3 i 4 maja działały tylko farmy wiatrowe, a w niedzielę 5 maja ponowie wstrzymana została praca obu jednostek OZE, co spowodowało straty w wysokości 22 676 MWh na energii z fotowoltaiki oraz 2 037 MWh na energii wiatrowej - tłumaczy dr Kamil Kwiatkowski, dyrektor ds. projektów badawczych w Euros Energy.
A to nie jedyne sytuacje, bo według ekspertów Euros Energy takich dni w tym roku było już wiele, tylko od początku 2024 r. przepadło prawie 319,6 GWh energii, a lato dopiero przed nami.
Komunikat, który może wzbudzać niepokój
Na stronie Polskich Sieci Elektroenergetycznych znajduje się następujący komunikat:
Ze względu na nadpodaż generacji w KSE oraz konieczność przywrócenia zdolności regulacyjnych KSE, PSE wprowadzają nierynkową redukcję generacji źródeł fotowoltaicznych w dn. 09.05.2024 w wysokości: 957 MW w godz. 12.01 - 13.00, a także 965 MW w godz. 13.01 - 14.00 - czytamy w komunikacie Polskich Sieci Elektroenergetycznych.
Dr Kamil Kwiatkowski uważa, że nie można cały czas pozwalać na to, aby zielona energia przepadała. Tylko w samą majówkę nie udało się wykorzystać 111 698 MWh energii ze słońca i 14 161 MWh z wiatru i kilka dni później są kolejne wyłączenia.
Systemowym rozwiązaniem tego problemu jest elektryfikacja sektora ciepłownictwa, umożliwiająca wykorzystanie nadwyżek energii elektrycznej na dużą skalę i zmagazynowanie jej w formie ciepła. To właśnie dzięki nim moglibyśmy przechowywać nadprodukowaną energię elektryczną i wykorzystywać ją bezpłatnie podczas wieczornej kąpieli lub długoterminowo, jako tanie, ekologiczne rozwiązanie na zimne, mniej korzystne pogodowo dni - ocenia Dr Kamil Kwiatkowski.
I dodaje, że Oczywiście niezależnie warto również wspierać rozwój magazynów energii elektrycznej czy magazynów ciepła i chłodu dla domów jednorodzinnych, czy przemysłu.
Więcej wiadomości na temat OZE można przeczytać poniżej:
Powstają rozwiązania mające na celu ratowanie zielonej energii
Euros Energy podkreśla, że takie rozwiązania już powstają i mogą być wykorzystywane w ratowaniu zielonej energii.
Przykładem może być innowacyjny magazyn ciepła (PTES), czyli magazyn wodny, wysokotemperaturowy zastosowany w Ciepłowni Przyszłości. Dostarcza ono jednemu z polskich osiedli ciepło w 100 proc. pochodzące z OZE - komentuje ekspert.
To ważny krok demonstrujący rzeczywistą możliwość niemal całkowitej dekarbonizacji i osiągnięcia neutralności klimatycznej.
Chociażby przedsięwzięcie „Ciepłownia Przyszłości, czyli system ciepłowniczy z OZE”, które zostało sfinansowane ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach pod działania 4.1.3 Innowacyjne metody zarządzania badaniami Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój 2014-2020 - podaje Euros energy.
A wszystko to w ramach projektu pn. „Podniesienie poziomu innowacyjności gospodarki poprzez wdrożenie nowego modelu finansowania przełomowych projektów badawczych”.
Przedsięwzięcie zorganizowało Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Autorem technologii oraz wykonawcą ciepłowni przyszłości jest Euros Energy Sp. z o.o. Właścicielem instalacji, oraz dostawcą ciepła w Lidzbarku Warmińskim jest Veolia Północ Sp. z o.o. z Grupy Veolia term S.A. - podsumowuje ekspert Euros Energy.