I wszystko już jasne. Inflacja w Stanach Zjednoczonych nie spadła, więc Rezerwa Federalna nie obniży stóp w czerwcu. Niewykluczone za to, że w tym terminie koszt pieniądza zetnie Europejski Bank Centralny. Reakcję już widać na walutach, dolar udaje rakietę Falcon 9 wchodzącą na orbitę, a euro i złoty solidarnie do zielonego tracą.
Złoty do dolara w ciągu ostatnich trzech dni stracił 1,7 proc. W środę jeszcze kurs USDPLN poruszał się widełkach 3,92-3,96, w piątek rano na wyciągnięcie ręki znalazło się 4 zł.
W ślad za zmianami kursu EURUSD, umacnia się dolar w stosunku do złotego. Kurs ponownie testuje poziom 4 zł. Ewentualny sukces przy tym poziomie będzie skutkował spojrzeniem w kierunku kolejnego oporu, który jest zlokalizowany dość blisko, bo już w okolicy 4,05 – napisał na Stooq.pl Marcin Mierzwa.
Złoty osłabia się też do innych walut. W piątek przed południem za euro płacono już 4,27 zł, za franka 4,38 zł, a za funta 5 zł.
EBC rozpocznie cięcia stóp w czerwcu
Zmiana nastawienia do euro i złotego to efekt wysypu ważnych danych i decyzji w USA i Europie. Zacznijmy od najświeższej sprawy – czwartkowej decyzji Europejskiej Banku Centralnego, który zgodnie z oczekiwaniami pozostawił stopy procentowe w strefie euro bez zmian.
Dział analiz Banku Pekao tak relacjonuje wczorajsze wydarzenia:
W komunikacie prasowym po raz pierwszy w tym cyklu znalazła się też wzmianka o cięciach. Napisano, że jeśli kolejna projekcja inflacyjna w czerwcu utwierdzi członków Rady Prezesów w tym, że inflacja na trwale wróciła do celu, to zmniejszenie restrykcyjności polityki pieniężnej będzie właściwym posunięciem. Trudno to interpretować inaczej jak zapowiedź cięcia stóp procentowych przez EBC na czerwcowym posiedzeniu – zapowiadają ekonomiści Pekao.
Michał Stajniak, wicedyrektor Działu Analiz XTB, wskazuje, że euro zareagowało jednoznacznie negatywnie na informacje o zbliżającej się obniżce stóp procentowych
Para EURUSD spadła dzisiaj poniżej poziomu 1,0700, choć po części to również efekt dywergencji (rozbieżności) tworzącej się z wydźwiękiem ze strony Fed. Na ten moment termin pierwszej obniżki ze strony Rezerwy Federalnej przesuwa się na wrzesień, natomiast bankierzy z EBC tacy jak Kazaks czy Stournaras wskazują, że jest to dobry moment do obniżki oraz dobry moment na to, aby oderwać się od trendu wyznaczonego przez Fed – pisze analityk XTB.
Standardowo, gdy euro traci do dolara, złoty traci do obu tych walut, a także do franka szwajcarskiego i funta szterlinga. Mamy więc rozwiązaną sprawę odwrotu inwestorów od złotego.
Fed rozpocznie cięcia po wakacjach
Impuls do odbicia dolara i do euro, i do złotego tudzież innych walut w naszym regionie, dały dane o inflacji opublikowane w Stanach Zjednoczonych dzień przed decyzją EBC. Wzrost cen konsumpcyjnych w marcu okazał się minimalnie wyższy od oczekiwań (3,5 proc. vs. 3,4 proc.), kolejny miesiąc z rzędu, przebijając konsensus prognoz.
Więcej wiadomości Bizblog.pl na temat prognoz gospodarczych
Do tego w USA opublikowany został zapis marcowego posiedzenia Fed, z którego wynika, że członkowie FOMC (Komitet ds. Otwartego Rynku – odpowiednik RPP) zgodzili się, że w końcu musi dojść do obniżek stóp, jeżeli kondycja gospodarki na to pozwoli.
W świetle oceny danych inflacyjnych na marcowym posiedzeniu, wyższy od oczekiwań wynik inflacji CPI w marcu najpewniej odsuwa w czasie pierwszą obniżkę stóp procentowych poza czerwiec, a być może dopiero na jesień – ocenili ekonomiści PKO BP.
Nie byli odosobnieni takiej ocenie, bo inwestorzy zaczęli na powrót kupować dolara, którego do kilku miesięcy usilnie próbował się wyzbyć.
Dolar długo nie poszaleje
Co ciekawe – umocnienie amerykańskiej waluty wcale nie musi trwałe. Na przykład Cinkciarz.pl uważa, że w średnim terminie dolar ma nikły potencjał do umocnienia.
Rynki oczekują obecnie, że EBC zetnie stopy trzy miesiące wcześniej i w najbliższym roku zredukuje koszt pieniądza o niemal pół punktu procentowego mocniej niż Rezerwa Federalna. W tym świetle wydaje się, że USD może ponownie znaleźć się pod presją – wskazuje Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.
Jego zdaniem w drugiej połowie roku euro umocni się do dolara o kilka procent i przekroczy poziom 1,12, punkt równowagi dla EURPLN przesunie się w okolice 4,25, a kurs dolara pod koniec roku wyniesie około 3,75 zł.