REKLAMA

Dlaczego warto zapisać się do PPK? Nie musisz wcale czekać na emeryturę, by skorzystać

Trwający od 1 marca autozapis do PPK sprawił, że ten alternatywny program emerytalny stał się tematem rozmów Polaków. Wiele osób podchodzi do niego z dużą nieufnością, reagując alergicznie na próbę dopisania ich z automatu oraz przede wszystkim obawiając się powtórki z OFE. Czy słusznie? Nie za bardzo, bo jest sposób, by na PPK korzystać i nie ryzykować potencjalnej utraty zgromadzonych środków.

Dlaczego warto zapisać się do PPK? Nie musisz wcale czekać na emeryturę, by skorzystać
REKLAMA

1 marca ruszył autozapis do Pracowniczych Programów Kapitałowych, co w praktyce oznacza, że wszystkie dotychczasowe deklaracje o rezygnacji z PPK wygasły i domyślnie dopisywani są wszyscy. Z uczestnictwa z PPK można łatwo zrezygnować, ale trudno o racjonalny powód, by to zrobić.

REKLAMA

PPK, wprowadzone już cztery lata temu, nie okazało się szczególnym sukcesem, bo do programu przystąpiło dotąd około 30 proc. uprawnionych. Głównym powodem, dla którego Polacy trzymają się od PPK z daleka, jest nieufność wobec państwa. Właściwie trudno się dziwić – to, co stało się z OFE, nie buduje tego zaufania.

Na PPK nie odkładamy sami

Jak działa PPK? Od każdej naszej wypłaty odprowadzane jest 2 proc. na specjalne konto w jednej z instytucji biorących udział w programie. Na szczęście to jeszcze nie koniec. Kolejne 1,5 proc. wysokości naszej pensji z własnych środków dopłaca pracodawca. Udziały te można zwiększyć do odpowiednio 4 proc. i 2,5 proc. W pewnym stopniu dorzuca się także państwo. Na start dokłada 250 zł, a potem 240 zł raz w roku.

Właśnie fakt, że na emeryturę nie odkładamy sami, licząc na to, że wybrana instytucja finansowa będzie te środki pomnażać, jest największą zaletą PPK. Spory wkład pracodawcy oraz znacznie mniejszy państwa sprawia, że środków na naszym koncie PPK będzie przybywać znacznie szybciej, niż gdybyśmy chcieli samodzielnie oszczędzać.

Więcej wypłacimy niż wpłacamy

Wiele osób boi się, że po gromadzone na ich indywidualnym rachunku PPK pieniądze któregoś dnia sięgnie państwo. Nie można przecież wykluczyć, że w jakimś momencie pojawi się ustawa, która pieniądze te choćby częściowo przeniesie do ZUS-u czy do budżetu państwa, co stało się w przypadku OFE. Jeśli nie macie zaufania do państwa, możecie te środki regularnie wypłacać, nie ma tu żadnych ograniczeń. To, czy nadal możemy w takiej sytuacji mówić o programie emerytalnym, to już inna sprawa.

REKLAMA

Pieniądze pochodzące z naszych składek możemy bez podatku wypłacić w całości, natomiast środki wpłacone przez pracodawcę możemy pobrać w 70 proc. ich wartości. Nie dostaniemy też pieniędzy, które dołożyło nam państwo. Jeśli nam się poszczęści, to dostaniemy też pieniądze wypracowane przez zarządzającą naszym rachunkiem PPK (pomniejszone o podatek Belki). Jak wyliczyła „Gazeta Wyborcza”, po dwóch latach odkładania na PPK z pensji 5 tys. zł brutto, wypłacić możemy 4292 zł. To aż o 79 proc. niż suma składek, o które zmniejszyła się comiesięczna wypłata.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA