REKLAMA

Niebezpieczny pomysł na OFE. Emeryci na pewno będą zachwyceni

Rząd bardzo chciał ostatecznej likwidacji OFE, ale się nie udało i ten plan został ewidentnie odłożony. Ale teraz do gry wchodzi druga frakcja – obrońców OFE, którzy chcieliby wręcz umocnienia funduszy, a przy okazji ochrony inwestorów GPW przed spadkami. Obrońcy próbują nas przekonać, że jesteśmy w pułapce OFE – z nimi źle, ale bez nich jeszcze gorzej, bo wszyscy wtedy pakują się w kłopoty. Receptą ma być ubranie staruszków w akcje nawet wtedy, kiedy przejdą już na emeryturę.

staruszka pieniadze emerytura emeryt
REKLAMA

Z OFE od dłuższego czasu mamy same problemy. Najpierw miały generować dług publiczny w Polsce, więc wyjęto z nich obligacje i oddano do ZUS, żeby obligacje można było umorzyć. Teraz starzejące się społeczeństwo i coraz mniej młodych zapisujących się do funduszy powoduje, że OFE muszą też wyprzedawać akcje na giełdzie, żeby przekazywać do ZUS środki na wypłaty świadczeń. A nowa kasa na zakup akcji nie płynie.

REKLAMA

W efekcie OFE mają i będą miały coraz mniej środków do zarządzania, a co gorsze to, co zostanie im w portfelu, może tracić na wartości przez ich własną decyzję o wyprzedaży papierów na rynku. A to z kolei będzie jeszcze bardziej zniechęcało do OFE potencjalnych nowych członków. I koło się zamyka. Nowe środki wpływają jeszcze mniejszym strumieniem, stare muszą zostać upłynnione i przekazane do ZUS, OFE się kurczą, ceny akcji spadają.

OFE mogłyby pozbywać się akcji przez 20 lat

Pułapka bez wyjścia? Nie do końca, bo fundusze inwestujące środki z PPK mogłyby ratować wyceny akcji, generując popyt. Pod warunkiem, że PPK będą stale zyskiwać na popularności, a idzie im to jak krew z nosa.

PPK zresztą mogłyby uratować wyceny akcji i giełdowych inwestorów, ale nie OFE. Te nadal skazane byłyby na powolne umieranie. Dlatego OFE próbują się bronić. Argumentują, że warto by zmienić mechanizm suwaka, zgodnie z którym OFE na 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego seniora muszą powoli zacząć sprzedawać przypadająca na niego część aktywów i stopniowo przekazywać do ZUS, tak żeby przez tę dekadę przelać do Zakładu wszystko, co przypada na tegoż emeryta.

Małgorzata Rusewicz, prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych mówiła niedawno, że suwak miał chronić emerytów przed sprzedażą akcji z OFE w złym momencie, na przykład na samym dnie bessy, tymczasem ów suwak sam ten zły moment tworzy.

Sprytnie ujęte. Ale jak miałby nie tworzyć, skoro akcje kiedyś trzeba sprzedać, żeby nie kłaść z nimi emeryta do grobu? Przecież upłynnianie stopniowe przez 10 lat zamiast, hurra, wszystko na raz dzień przed osiągnięciem wieku emerytalnego to całkiem rozsądne wyjście, czyż nie?

Otóż Pracodawcy RP mają jeszcze lepszy pomysł: wydłużmy suwak z 10 do 20 lat, żeby wyprzedaż aktywów przez OFE była jeszcze łagodniejsza. Jeśli myślcie, że Pracodawcy RP proponują, żeby zmusić OFE do sprzedaży akcji jeszcze o 10 lat wcześniej, choć te już i tak płaczą, że muszą cokolwiek sprzedawać, to się mylicie. Kamil Sobolewski, główny ekonomista tej organizacji ma inny szczwany plan: niech OFE zaczynają sprzedawać jak dziś, na dziesięć lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego przez członka OFE, ale kończą dopiero 10 lat po przejściu członka na emeryturę. 

Emeryci umieraliby z akcjami w portfelu

Genialne! Ubierzmy emerytów, stojących już nad grobem, w akcje! Przypomnę, że mężczyzna z Polsce 10 lat po osiągnięciu wieku emerytalnego ma 75 lat, a średnia długość życia mężczyzn to 71,8 roku. Byle inwestorzy giełdowi mieli wieczną hossę, a zarządzający OFE mieli czym obracać, żeby się nie zacząć nudzić.

Z kobietami byłoby trochę lepiej, te miałyby szansę dożyć końca suwaka. Wiek emerytalny kobiet to 60 lat, suwak kończyłby się w momencie osiągnięcia 70. roku życia. Średnia długość życia kobiet to 79,7 roku.

REKLAMA

Ten pomysł padł podczas konferencji Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych. Wspomniana już pani prezes tej organizacji apelowała, że trzeba zacząć publiczną debatę, jak uniknąć zagrożenia wynikającego z pętli, w której znalazły się OFE. No to ja zacznę: promujmy PPK, to będzie miał kto kupować wyprzedawane przez OFE akcje. A OFE to już i tak trup. 

Dyskusja zakończona. Można się rozejść.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA