REKLAMA
  1. bizblog
  2. Poradniki
  3. Finanse osobiste - poradniki

Chcesz ogłosić upadłość konsumencką? Takie są konsekwencje

Wysoka inflacja, a co za tym idzie wzrastające koszty życia i realny spadek wartości pieniądza przekładają się na problemy z regulowaniem bieżących rachunków. Dlatego coraz częściej słychać wśród Polaków przewijające się tematy dotyczące upadłości konsumenckiej. A co w ogóle jest upadłość konsumencka, jak ją zgłosić i jakie może mieć skutki? Wyjaśnia Łukasz Goszczyński, radca prawny i doradca restrukturyzacyjny z Kancelarii Prawa Gospodarczego GKPG.

22.12.2023
12:13
Chcesz ogłosić upadłość konsumencką? Takie są konsekwencje
REKLAMA

Niechęć do rezygnacji z pewnych standardów, na przykład z zagranicznych wakacji czy kosztownych, okolicznościowych prezentów, sprawiają, że Polacy popadają w coraz to większe zadłużenia kończącymi się postępowaniami egzekucyjnymi. Rozwiązaniem może być tzw. oddłużenie, które jednak niesie za sobą poważne konsekwencje. Jedną z nich jest sprzedaż całego majątku upadłego, w tym mieszkania czy samochodu, w celu spłaty jego zobowiązań. Do tego dochodzi zajęcie dochodów przez syndyka. A co grozi za umyślne zatajenie części długów? Kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do aż 5 lat.

REKLAMA

W jakich sytuacjach postępowanie upadłościowe jest najlepsze?

Jeżeli osoba fizyczna nieprowadząca działalności gospodarczej stała się niewypłacalna, to idealnym rozwiązaniem może być dla niej tzw. oddłużenie się. Dochodzi do niego w toku postępowania upadłościowego.

Powszechnie znana upadłość to nic innego, jak szczególny rodzaj postępowania sądowego, skierowany do tych, którzy nie są w stanie spłacać swoich zobowiązań. Co istotne, zadłużenie może wynikać z różnych przyczyn, np. z umów kredytów i pożyczek, zakupów ratalnych, ale także z zaległości czynszowych – mówi Łukasz Goszczyński, radca prawny i doradca restrukturyzacyjny z Kancelarii Prawa Gospodarczego GKPG.

I dodaje, że rozważając ww. możliwość, warto skonsultować się z profesjonalnym pełnomocnikiem, który ustali, czy w konkretnej sytuacji upadłość faktycznie jest najlepszym rozwiązaniem. Z pewnością nie jest w przypadku osoby młodej, która ma niewielki dług, możliwy do spłaty w ciągu osiemdziesięciu czterech miesięcy, czyli siedmiu lat. Ponadto nie zawsze jest to dobra droga dla spadkobierców, którzy wyzbyli się składników majątku, gdyż w takim przypadku syndyk je odzyska, a następnie sprzeda.

Doradca uważa też, że decydując się na upadłość, trzeba mieć świadomość tego, że wiążą się z nią poważne konsekwencje i obciążenia. Przede wszystkim zajęte zostaną przez syndyka pensje oraz inne dochody upadłego, oprócz takich świadczeń jak np. 500+, które nie podlegają zajęciu. Przy tym wysokość potrącenia co do zasady nie może przekraczać połowy wynagrodzenia w przypadku umowy o pracę.

Łukasz Goszczyński wskazuje, że dłużnikowi pozostanie tylko równowartość płacy minimalnej. Od momentu ogłoszenia upadłości może pokrywać tylko i wyłącznie bieżące koszty utrzymania.

Dodatkowo zostanie sprzedany cały jego majątek, a więc np. samochód, telewizor czy dom. Można wskazać, że wyłącza się z egzekucji jedną krowę lub dwie kozy albo trzy owce wraz z zapasem paszy i ściółki do najbliższych zbiorów, jeśli to wszystko jest potrzebne do wyżywienia dłużnika i będących na jego utrzymaniu członków rodziny. Zatem istnieje ryzyko straty np. rasowego psa lub kota. W praktyce rzadko odbiera się czworonożnych pupili, zwłaszcza jeśli nie stanowią źródła dochodu. Raczej dochodzi do takiej sytuacji, gdy upadłym jest hodowca – tłumaczy Łukasz Goszczyński.

Ekspert twierdzi, że wszystkie uzyskane w taki sposób środki zostaną następnie wpłacone na specjalnie utworzony rachunek bankowy i przekazane wierzycielom, a także przeznaczone na pokrycie wszelkich kosztów prowadzonego postępowania. Może ono wynieść minimum 5 tys. zł, w zależności od stopnia skomplikowania sprawy i ilości występujących w niej wierzycieli.

Jeśli dłużnik nie posiada niczego wartościowego materialnie ani nie uzyskuje wynagrodzenia, to również ma prawo złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości. Brak majątku, pracy lub minimalnych dochodów nie stanowi żadnej przeszkody do ogłoszenia upadłości – wyjawia ekspert.

Co zrobić, aby zgłosić upadłość?

Jak podaje ekspert, w celu ogłoszenia upadłości w pierwszej kolejności należy złożyć do sądu wniosek. Ważne jest, aby wymienić w nim wszystkich znanych wierzycieli oraz każdą z posiadanych zaległości. Jeśli długi zostaną umyślnie zatajone, to sąd może ich nie umorzyć. Ponadto, zgodnie z art. 522 prawa upadłościowego, grozi za to kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do nawet 5 lat.

Obecnie można złożyć wniosek zarówno w formie papierowej, jak i elektronicznej poprzez Krajowy Rejestr Zadłużonych. Wybór sposobu może być bardzo istotny, bowiem różnica w rozpoznaniu przez sąd może wynosić nawet kilka miesięcy. W prawidłowym wnioskowaniu może pomóc pełnomocnik.

Po złożeniu wniosku o upadłość sąd przystępuje do jego rozpoznania. Najpierw ustala, czy odpowiada on warunkom formalnym i został należycie uzasadniony. Następnie, w przypadku ogłoszenia upadłości danej osoby, wyznacza syndyka masy upadłości, pozostającego w bezpośrednim kontakcie z upadłym. Jest on także zobowiązany do wykonania szeregu czynności, od których zależy czas trwania takiego postępowania. Dodatkowo jest odpowiedzialny za zweryfikowanie prawdziwości informacji wskazanych we wniosku – komentuje Łukasz Goszczyński.

I zaznacza, że po ogłoszeniu upadłości, syndyk powinien nawiązać kontakt z osobą, która złożyła taki wniosek. Co ważne, obecnie postępowanie jest prowadzone w sposób elektroniczny, w ramach Krajowego Rejestru Zadłużonych (KRZ). Dzięki temu upadły ma do niego stały dostęp, mogąc weryfikować etap i podjęte przez syndyka czynności.

Więcej o zadłużeniach można przeczytać w poniższych artykułach:

Jak zaplanować spłatę zadłużenia?

Zasadą jest, że w wyniku przeprowadzonej upadłości wobec dłużnika zostaje ustalony plan spłaty. Jego wykonanie skutkuje zazwyczaj umorzeniem wszelkich tych zobowiązań, których nie udało się pokryć. Do wyjątków należą jednak m.in. kary grzywny, alimenty i wymagające naprawienia szkody, wynikające z przestępstwa lub wykroczenia stwierdzonego prawomocnym orzeczeniem. Oczywiście, jeżeli sytuacja danej osoby jest na tyle trudna, że nie ma ona możliwości dokonywania jakichkolwiek spłat, to istnieje możliwość, by sąd całkowicie umorzył jej zobowiązania – przypomina ekspert.

Jak wyjaśnia, plan spłaty określa, przez jaki czas i w jakiej wysokości dłużnik będzie dokonywał wpłat. W pierwszej kolejności swoją propozycję formułuje syndyk masy upadłości, który po wnikliwym zapoznaniu się z sytuacją upadłego, powinien wziąć pod uwagę jego możliwości zarobkowe, tj. faktyczne oraz potencjalnie możliwe do uzyskania zarobki, a także przyczyny trudnej sytuacji finansowej oraz koszty jego życia. Zasadą jest, aby wysokość planu spłaty była dostosowana do sytuacji finansowej i możliwości konkretnej osoby. Upadły ma obowiązek wykorzystywać swoje możliwości zarobkowe w pełni. Jeśli tego nie zrobi, to pozostanie w sprzeczności z postępowaniem upadłościowym.

REKLAMA

Łukasz Goszczyński wspomina, że jeżeli chodzi o okres planu spłaty, to istotne są przyczyny, w wyniku których dana osoba stała się niewypłacalna. Jeśli doprowadziła do tego lub istotnie zwiększyła stopień swojej niewypłacalności umyślnie albo wskutek rażącego niedbalstwa, plan spłaty wierzycieli nie zostanie ustalony na okres krótszy niż trzydzieści sześć miesięcy ani dłuższy niż osiemdziesiąt cztery miesiące. Jeśli jednak, przyczyny trudnej sytuacji wynikały z innych powodów, np. z choroby, plan spłaty winien zostać ustalony na okres do 36 miesięcy. Dlatego też tak ważne jest, aby we wniosku o ogłoszenie upadłości zwrócić uwagę na wszelkie okoliczności i szczegóły związane z trudną sytuacją materialną, bowiem każdy element może mieć istotny wpływ na okres, przez który dłużnik będzie musiał jeszcze spłacać swoich wierzycieli.

Postępowanie upadłościowe może okazać się rozwiązaniem dla osób, które ze względu na trudną sytuację nie są w stanie spłacać swoich wierzycieli. Szczególnie istotne powinno być dla potencjalnie zainteresowanych to, że po zrealizowaniu planu spłaty, dochodzi do umorzenia przeważającej części zobowiązań, powstałych przed ogłoszeniem upadłości. W związku z tym wierzyciel nie może już żądać spłaty należności. Wydaje się zatem, że takie rozwiązanie może pozwolić osobom znajdującym się w naprawdę trudnej sytuacji na nowy start i poprawę swojej jakości życia – podsumowuje Łukasz Goszczyński.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA