REKLAMA

„Raty kredytów muszą być niższe”. Do akcji wkracza jeden z najważniejszych urzędów

Wysokie stopy stopy procentowe to kara dla konsumentów – twierdzi prezes UOKiK i chce Polaków przez tą karą uchronić. Jak? Wracając do pomysłu nałożenia na banki dodatkowego podatku. Jak kara dla banków ma uchronić kredytobiorców? Przecież banki mówią, że podatki, które muszą płacić, właśnie jeszcze boleśniej odbija się na konsumentach?

UOKiK chce zawalczyć o niższe raty kredytów dla Polaków
REKLAMA

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny zaskoczył, bo nagle, kiedy właśnie przestaje się mówić o cierpieniu kredytobiorców, bo stopy procentowe powoli, ale spadają, wyszedł z propozycją ratowania Polaków przytłoczonych wysokimi ratami.

Co więcej, nie z jedną, ale z całym pakietem pomysłów, z których jeden jest bardziej kontrowersyjny od drugiego.

REKLAMA

Podatek na banki, który pomoże Polakom

O podatku od nadmiarowych zysków, który miałby zostać nałożony na banki, mówi się od jakiegoś czasu, ale to czczą gadanina, bo postulował to tylko jeden z koalicjantów - Polska 2050, która nie ma zbyt wielkiego przebicia w rządzie.

W dodatku sprawa ta spadła już kilka tygodni temu z agendy i Polska 2050 zajęła się problemami we własnych szeregach. Wydawało się więc, że sprawa ucichła. Aż nagle podnosi ją jeden z najważniejszych urzędów w Polsce - UOKiK.

To właśnie szef UOKiK Tomasz Chróstny w wywiadzie dla PAP kilka dni temu zaproponował nałożenie na banki podatku od zysków nadmiarowych, twierdząc, że konsumenci nie powinni przepłacać na odsetkach od kredytów hipotecznych, a wysokie stopy to kara, której nie powinni ponosić.

I to wyjątkowe spojrzenie na sprawę i już samo słownictwo zaskakuje. Bo jak niby nałożenie dodatkowego podatku na banki, czyli podniesienie im kosztów, ma sprawić, że klienci zapłacą mniej? Według banków podatki, jakie muszą płacić, w tym podatek bankowy, powodują właśnie, że konsumenci płacą jeszcze więcej.

Więcej o rynku mieszkaniowym czytaj na Bizblog.pl:

Szef UOKiK pomysły ma dwa.

Po pierwsze, podatek od nadmiarowych zysków powinien zostać tak skonstruowany, żeby zachęcać banki do samodzielnego obniżania wysokości opłat i prowizji, bo dzięki temu będą sobie obniżać efektywną skalę opodatkowania. Na tym mieliby skorzystać wszyscy kredytobiorcy.

A jeśli tak się nie da? Wtedy jest jeszcze drugi pomysł: podatek od nadmiarowych zysków miałby nie trafiać do ogólnej kieszeni ministra finansów, ale pieniądze miałyby być znaczone i w całości trafiać na dofinansowanie budownictwa społecznego albo ewentualnie na dofinansowanie do rat kredytów grup szczególnie wrażliwych.

W obu przypadkach zyskają tylko najsłabsi Polacy - albo najsłabsi w ogóle, czyli tacy, których w ogóle nie stać na zaciągnięcie kredytu hipotecznego, albo najsłabsi wśród kredytobiorców hipotecznych.

Wakacje kredytowe vol. 3 

Ale to nie koniec pomysłów na pomoc kredytobiorcom w najsłabszej sytuacji finansowej. Bo obok pieniędzy z podatku od nadmiarowych zysków, które miały by być przeznaczone na dopłaty dla konsumentów wraca pomysł wakacji kredytowych. Oczywiście, podobnie jak w drugiej edycji tego „programu” nie dla wszystkich, ale dla tych, których najbardziej dotknął wzrost inflacji i rat kredytów.

Ale to przecież kosztowne dla samych banków. Owszem. I szef UOKiK jasno mówi, że ma tego świadomość. Jak i tego, że zyski zyskami, ale banki muszą odbudowywać swoje kapitały własne.

Ale i na to ma receptę. Co prawda dodatkowy podatek czy kolejne, trzecie już wakacje kredytowe zatrzymałyby odbudowę kapitałów banków, ale jego zdaniem należy tę odbudowę wykonać na innym froncie - zatrzymać wypłaty dywidend dla zagranicznych inwestorów - do spółek matek.

REKLAMA

I to już bardzo kontrowersyjny pomysł, bo to przecież oznacza, że zagraniczni właściciele banków w Polsce nie dostawaliby zysków ze swoich udziałów. Po co więc mieliby mrozić w Polsce kapitał? To mogłoby wywołać trzęsienie ziemi w polskim sektorze bankowym.

Prezes UOKiK ze swoimi propozycjami brzmi więc jak polityk i to bardzo populistyczny. To nie znaczy, że z drogimi kredytami hipotecznymi, znacznie droższymi niż w innych krajach europejskich, nie da się nic zrobić. Da się, ale droga nie wiedzie przez łatanie dziur kolorowymi plasterkami, ale przez przebudowę całego systemu, by banki miały źródło stabilnego i taniego finansowania kredytów ze stałą stopą procentową na długi czas, a klienci dostęp do tańszych i przewidywalnych kredytów.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-07-28T10:41:16+02:00
Aktualizacja: 2025-07-28T10:41:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-28T08:50:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-28T07:36:30+02:00
Aktualizacja: 2025-07-27T21:45:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-27T18:10:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-27T16:33:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-27T14:10:50+02:00
Aktualizacja: 2025-07-27T11:44:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-27T09:31:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-27T07:17:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-27T05:42:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-26T21:30:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-26T18:52:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-26T17:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-26T15:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-26T06:30:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-25T20:02:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-25T18:37:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-25T16:57:12+02:00
Aktualizacja: 2025-07-25T11:45:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-25T06:44:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-25T06:09:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA